Dwie twarze dnia 24. czerwca 2020 roku…

„Pandemia”, która wybuchła na świecie, nie ominęła Rosji. Łączna liczba zakażeń w FR wynosi obecnie 620 794, liczba zgonów, spowodowanych koronawirusem – 8781. Rosyjską gospodarkę dotknęły w marcu 2020 r. jednocześnie dwa wstrząsy – pandemia covid-19 i załamanie się cen ropy naftowej. Tania ropa naftowa uderza w przychody największych producentów ropy w Arabii Saudyjskiej i Rosji. Jej cena pozostaje niska, pomimo wejścia w życie nowego porozumienia naftowego. Wyniki spółki naftowej  Rosnieft spadną z dwóch bln rubli w 2019 roku do 1,4 bln w 2020 roku. Średnia cena baryłki ropy Urals spadła do 29 dolarów, a w kwietniu – do zaledwie 16,2 dolara. Oznacza to, że cena surowca była znacznie niższa od średniej ceny ropy, na której oparty został budżet Rosji na 2020 r., tj. 42,4 dolara za baryłkę. Trzy kraje OPEC+ zgłaszają dodatkowe cięcia o ponad milion baryłek dziennie, a ropa w odpowiedzi nie drożeje. Koronawirus faktycznie zabił porozumienie naftowe i szaleje dalej.

Rosja tak jak i inne kraje świata wprowadziła społeczną izolację i pracę zdalną, co przyczyniło się do jeszcze większych kłopotów. Koszty ekonomiczne dynamicznie rosną, a coraz bardziej negatywne skutki odczuwalne są przez rosyjskie społeczeństwo, którego realne dochody zaczęły spadać. Zmęczenie społeczne tzw. lockdownem nasila się tym bardziej, że wdrażany przez rząd program osłonowy dla gospodarki i obywateli jest oszczędny, a wsparcie dociera głównie do wybranych grup społecznych i przedsiębiorstw, w tym kontrolowanych przez członków elity rządzącej – szczególnie w wielkich miastach.

Mamy koniec czerwca 2020 i po ponad czterech miesiącach walki z koronawirusem SARS-CoV-2, obowiązkowej samoizolacji i zamrożeniu większości sektorów gospodarki, pandemia w Rosji nadal się rozprzestrzenia. Mimo to, a także wbrew złej sytuacji epidemiologicznej, Kreml przystąpił do odmrażania gospodarki. Prognozy dla rosyjskiej gospodarki – opartej w szczególności o surowce kopalne – są pesymistyczne i obecnie zapowiadają spadek PKB o 4–6%. W skali roku spadek może sięgnąć nawet -16 proc. Jeżeli tak się stanie, to będzie to najgorszy wynik od upadku Związku Radzieckiego. Skala spadku PKB może przewyższyć załamanie, notowane w szczycie kryzysu z 1998 r. (-10 proc.).

Jest też optymistyczna dla Rosjan wiadomość, która pokazuje między innymi, jak rozsądnie zachowuje się tamtejsza administracja państwowa i ministerstwo finansów. Rosja posiada piąte co do wielkości rezerwy na świecie i 1,5 bln dolarów aktywów ogółem, w tym blisko 500 mld USD rezerw walutowych. Rezerwy, jakimi dysponuje Rosja, pozwoliłyby jej trzykrotnie spłacić koszty zewnętrznego długu oraz importu w ciągu 17 miesięcy. Jest tylko jeden haczyk – około jednej trzeciej rosyjskich rezerw ulokowanych jest w funduszach naftowych, przeznaczonych na równoważenie spadków ceny ropy. Ceny ropy muszą pójść w górę!

Wobec konieczności niwelowania skutków zarazy Władimir Putin zapowiedział podwyżkę podatków dla bogatszych Rosjan tuż przed referendum w sprawie zmian w konstytucji. Choć epidemia koronawirusa w Rosji nie ustępuje, Władimir Putin wyznaczył na 1. lipca plebiscyt w sprawie zmian w Konstytucji FR, dających mu praktycznie dożywotnią władzę. Oczywiście przez polskie elity odbierane jest to jako zagrywka autorytarna, godząca w prawa obywatela i w samą istotę demokracji, która daje prawo wyboru. Zapominamy jednak, iż Rosja nie ma alternatywy. Po Jelcynowskim rozgardiaszu to główny wyznacznik wartości oraz jako takiej stabilności finansowej narodu, zjednoczonego pod flagą ani też nie rozjeżdżającego się po świecie i poniżającego się na zmywakach Europy, jak np. polscy niewolnicy, zatracający swoją godność, wartość i często wysokie wykształcenie. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

czerwiec 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*