Wielkie zera, zamknięte w złotej klatce…

Społeczeństwo polskie przez ostatnie lata było wystawione na olbrzymią presję i olbrzymi nacisk ze strony organów państwa. Oczywiście możemy się spierać co do zasadności poziomu opresji względem obywateli, ponieważ zasady prawa, nabyte do stosowania opresji dla dobra obywateli w kraju demokratycznym ma władza. Tę i każdą inną władzę wybieramy w demokratycznych wyborach – to władza staje się naszym głosem, to władza występuje w naszym imieniu i chce z definicji tylko dobra wspólnego, pracując godnie i należycie, by wszystkim żyło się lepiej.

To tak tytułem teorii, praktyka rysu wschodniego i zabetonowany system wyborczy ustawiony tak, by u władzy była właściwie zawsze ta sama kasta, zawsze te same twarze i wianuszek bezpośredniego poparcia w postaci członków partii i wszelkiego rodzaju grup wpływów, niweczy wizję oddolnej kontroli czystych rąk. Niestety tak patologicznie ułożony paradygmat powoduje całkowite wykrzywienie idei głosu ludu, powoduje erozję państwa, powoduje zerwani, więzi w danym społeczeństwie, regionie, mieście, wsi, rodzinie.

Dzięki inżynierii społecznej, dzięki rozmaitym zabiegom odwracania uwagi, dzięki olbrzymim środkom, które idą na indoktrynację medialną (siła globalnej korporacji i jej wpływu na życie ludzi na całej planecie), człowiek we wspólnocie ma czuć się wyobcowany i samotny. To przecież zaskakujące, że w tej swojej samotni odpowiednie narzędzia dają mu poczucie interakcji społecznej, której nie miał nikt wcześniej. Internet jak wiemy, może też być użyty do podobno społecznie ważnych i oddolnych zmian (protesty społeczne i konflikty zbrojne w krajach arabskich, w latach 2010–2012, ukraiński Euromajdan lat 2013/2014), a sami obywatele dzięki potędze interakcji mogą przewracać skostniałe reżimy. Zupełnie bezpośrednio, oddolnie i przez nikogo nieinspirowani i nienagabywani… Czy aby na pewno? Czy armia amerykańska oddając swój super tajny projekt komunikatora w ręce wizjonerów i prywatnych inwestorów pozwoliła sobie na całkowitą utratę kontroli nad takim skarbem, będącym darem dla maluczkich i jednocześnie złotą klatką?

XXX

Mijają kolejne dni tej dziwnej wojny pomiędzy Federacją Rosyjską a Ukrainą, wojny, która nie dotyka elit Ukrainy, wojny, która nie niszczy państwowości Ukrainy, majątków oligarchów ukraińskich (nietknięte są ministerstwa i budynki rządowe w Kijowie), wojny prowadzonej na ograniczonym obszarze Ukrainy (… ponad 2 tys. ukraińskich kierowców czeka w do odprawy samochodów w tranzycie przez przejście z Ukrainą w Zosinie (Lubelskie: Ukraińcy masowo kupują auta i wwożą do swojego kraju ze względu na zniesienie opłat celnych). Ukraińcy zajmują się szmuglem darmowych darów, które to trafiają na rynki i są sprzedawane po drugiej stronie granicy. Lwów stał się dziś najdroższym miastem świata, za wynajem ukraińscy uchodźcy wojenni ze wschodu Ukrainy (ci, niestety, autentyczni) płacą tym z Zachodniej Ukrainy w tysiącach… dolarów! Wojna to biznes – a Ukraińcy, jak widzimy, są bardzo przedsiębiorczy. W przypadku Polaków i „polskiego rządu” te prawidła nie działają – w naszym imieniu polski nierząd rozdaje miliardy.

Najnowsze wyliczenia podawane medialnie mówią nawet o kwocie pomocowej w skali końca roku 2022 sięgającej 11 miliardów euro! Zapisy strony rządowej w bezpośrednich kontaktach międzypaństwowych dla polskiego narodu i polskiego podatnika są tajne. Dla polskiej gawiedzi również głowa już nie naszego kraju, roboczo zwanego UkroPol sygnalizuje, że „Celem prezydentów Polski i Ukrainy – Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego jest jak najbardziej wzmocnić stosunki polsko-ukraińskie; to wymaga (podobno!) odrobienia kilku lekcji, dotyczy to także spraw emocjonalnych, które istnieją między Polakami i Ukraińcami (…). Rząd Prawa i Sprawiedliwości ma wielką wizję co do Ukraińców i samej Ukrainy”.

Polska i Ukraina po wojnie będą ze sobą o wiele bardziej związane niż dotychczas, „a również i potencjał militarny Polski i Ukrainy – jeżeli patrzeć na dwa największe państwa regionu – będzie odgrywał sporą rolę”. Sądząc po dzisiejszych daninach, Polacy będą tylko ponosili koszty tej „miłości”, bowiem jakiegoś dalekosiężnego planu biznesowego śmieszna ekipa rządowa UkroPol-u nie wypracowała. (Cdn.)

Roman Boryczko,

maj 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*