USA: pierwsze starcie w ramach wojny cybernetycznej (Sieciowej) (2)

Zgodnie z ideologią wojna hybrydowa polega na planowym i zamierzonym zawładnięciu przestrzeni medialnej w celu opanowania jego przestrzeni „informacyjnej”, aby przejąć kraj w swoje władanie. Przykład USA jasno pokazuje, że kto kontroluje media, całą infrastrukturę informacyjną, ten niepodzielnie panuje w każdym kraju. Stałe oddziaływanie na niewolników, na poszczególne grupy społeczne, doprowadza do rozbicia społeczeństwa na grupy i grupki, które walczą między sobą.

Operacja Covid-19 jest majstersztykiem. Ten kto ją wymyślił, powinien dostać Nobla, bo na niego zasłużył. Zrobił w noblowskim duchu.

Celem działań w ramach wojny propagandowej jest ukształtowanie w niewolnikach takiego światopoglądu, który jest zgodny z interesami właścicieli kapitału. Chodzi o ukształtowanie postrzegania świata, zjawisk, ludzi, organizacji etc. Działalność prowadzi do wewnętrznego rozbicia społeczeństwa na przeciwstawne grupki, aby stworzyć warunki do realizacji celów agresora – władcy. Działanie może być wstępem do podjęcia bardziej zaawansowanych działań o charakterze dyplomatycznym czy militarnym.

Prosiak Pompeo dostał czarną polewkę do Unii, kiedy teraz chciał odwiedzić Brukselę i Luksemburg. Należy zauważyć, że to naziści amerykańscy już w 1993 roku opracowali ideologię wojny Sieciowej (Netwar) – John Arquilla i David Ronfeldt w RAND-zie – propagandowej tubie, zwanej w slangu nazistowskim think tankiem. Według nazistów służy ona do przeprowadzenia konfliktu na pełną skalę na poziomie społecznym, kiedy to wykorzystuje się środki poniżej progu wojny regularnej. Są to środki medialne, służące ogłupianiu widowni oraz jawne kroki prawne, które zasłaniają szantaż polityczny. Uczestniczące strony konfliktu składają się z małych, rozparcelowanych grup, których szefostwo podlega przeciwnikowi. To przeciwnik posiada strategię, stosuje dobraną taktykę i koordynuje ich działania.

Zaangażowanie społeczne jednostek, nie będących reprezentantami ugrupowań, stanowi etap pierwszy. Z nim mieliśmy po prowokacyjnym morderstwie George Floyda przez policjanta, na którego Floyd miał niejednego haka, ponieważ pracowali dorywczo w ochronie tego samego klubu. Policyjny bandzior zamordował z zimną krwią niewygodnego świadka swych mafijnych interesów. To akurat jest normalne w nazistowskim reżimie.

Wojna Sieciowa jest prowadzona przez terrorystyczne służby specjalne, nie tylko CIA. Atak na Kapitol był przeprowadzony przez służby, aby zabrać, na przykład, pani Pelosi komputer z bardzo gorącymi wiadomościami. Stąd wypływa jej niepohamowana wściekłość. Boi się. Uzasadniony lęk prowadzi ją do zemsty. Nie tylko, bowiem historia ma swoje obiektywne prawa. Zresztą nie tylko tej prominentnej osobie z Kongresu został zabrany komputer osobisty. Agenci wiedzieli komu zabrać sprzęt do sprawdzenia treści. Wiedzieli jak i gdzie to zrobić. Potrzebna była tylko zadyma, którą zorganizowali wedle najlepszych wzorców, czyli „spontanicznie”. Psychologia tłumu jest do cna wykorzystywana w takich sytuacjach. Podgrzał ją Trump swoim wystąpieniem.

Która służba to zrobiła i na czyje zlecenie, może się tego kiedyś dowiemy. Ponieważ nazistowski reżim amerykańskiej bolszewii posiada więcej służb opresyjnych niż ZSRR u szczytu swojej potęgi, więc zgadywanka jest znacznie większa. Ciekawe, że jest to największy reżim na świecie pod maską demokracji. Pod latarnią jest zawsze najciemniej.

Walka służb po stronach konfliktu interesów jest aż nadto widoczna. Protest na Kapitolu jest przekroczeniem Rubikonu, albowiem podmioty społeczne stanowią największą obawę dla rządzącej elity. Wyjazd Trumpa do Teksasu był bardzo wymowny, jeśli się weźmie pod uwagę specjalne przywileje tego  stanu. Teksas może opuścić Unię Stanów Ameryki. Dlatego oświadczenie Trumpa na temat oszustw wyborczych na granicy z Meksykiem, jest tak bardzo wymowne, a jeszcze bardziej w kontekście poparcia Teksasu przez inne stany, gdzie rzeczywiście powstała swoista kultura białych osadników, a jednocześnie i czarnych potomków niewolników z Afryki, o czym świadczy sukces jazzu. Pamiętajmy o publikacji, mówiącej o narodach, zamieszkujących kontynent północnoamerykański. Nie jest to nowa książka. Była szeroko omawiana, wyjaśniając rozbieżności w głosowaniu w zależności od regionu. Już dziś straszy się zwolennikami Trumpa. On sam zresztą dolał benzyny do ognia.

Tylko w kontekście wojny cybernetycznej zrozumiałe są bezwzględne działania szefowej Kongresu, Pelosi, aby obalić urzędującego prezydenta, którego postrzega jako największe zagrożenie. Stoi on na czele ruchu społecznego, który sam powołał, co daję mu dużą kartę przetargową. Stoi nadal ma czele państwa i jego sił zbrojnych, czego najbardziej się obawiają. Trumpa popiera, wpływowy w Pentagonie, gen. Flynn. Zwolennicy obecnego prezydenta są postrzegani jako przyszli klienci obozów reedukacyjnych bądź koncentracyjnych. Jego samego będą chcieli zabić. Tak zawsze postępują (opisywałem już morderstwo polityczne w biały dzień za prezydentury FDR, nie mówiąc już o pokazówce uśmiercenia JFK).

Pośpiesznie została ogłoszona rezolucja Kongresu – uchwalona siłą Pelosi i jej kompanów – do powołania się na 25. poprawkę do Konstytucji USA w sprawie usunięcia prezydenta Donalda Trumpa ze stanowiska prezydenta. Trump jest uważany za buntownika – obarczają go winą za protesty na Kapitolu, które skończyły się tragicznie. Pelosi zwróciła się do wiceprezydenta Pence’a, aby dokonał impeachmentu. Mike Pence odmówił podjęcia nakazanych przez Kongres kroków, uzasadniając, że w tej sytuacji nie jest to właściwy moment na taki krok. Sugerowany czyn – wedle niego – nie leży w interesie USA. Dojdzie do bardzo ostrego starcia, ponieważ nie istnieje już inna alternatywa w tej wojnie globalnych interesów.

Wiceprezydent Pence do Nancy Pelosi

Organizacja państwa jest strukturą hierarchiczną, składającą się z instytucji, które mogą być prawie samodzielne, państewkami w państwie jak CIA, a nawet instytucjami kosmopolitycznymi, czyli imperialnymi – jak wymieniona organizacja. Struktura, złożona z elementów wrogich sobie, prowadzi do Entropii, czego mamy tego przykład w USA. Mroczne struktury w USA zawsze tworzyły stopień nieuporządkowania, zwany tam wolnością, która była tylko wielkim wykolejeniem, popychając społeczeństwo Stanów Zjednoczonych do totalnego upadku, nie tylko ekonomicznego, kulturalnego, ale przede wszystkim moralnego, które stanowi podstawę każdej społeczności.

Patologiczna przestrzeń, odbierana przez niewolników jako wolność, doprowadziła do upadku ten reżim, najbardziej ohydny na świecie, tym bardziej, iż Trump poprzysiągł swoim poplecznikom, że powróci, aby prześladować Bidena, który będzie najstarszym prezydentem USA, jaki kiedykolwiek objął ten urząd. Nie jest ważne, kto wygrał, ważne kto liczy głosy. Znamy to od dziesiątków lat i za PRL i za faszystowskiego PRL-bis. Nic nowego, poza operacją Covid-19, która też odegrała swoją rolę w wyborach i to istotną. Odegra ją także i w upadku w naszym kraju faszystowskiego nierządu.

Andrzej Filus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*