Ukraińskie zmiany w Polsce na lepsze? Jesteśmy sługami narodu ukraińskiego! (3)

Na razie ze strony społeczeństwa polskiego, które – jednak tu trzeba to podkreślić: chce pomagać obcym kulturowo i religijnie Ukraińcom (czego nigdy nie robiło względem na przykład najbliższych sąsiadów, będących często w skrywanym ubóstwie) – pojednanie wobec walczących mężczyzn z karabinami, zostających na Ukrainie, idzie wręcz modelowo. Miłość na dworcach, miłość przy cateringach, rzesze wolontariuszy (wręcz moda na niebiesko-żółte pomaganie), usłużność w kierunku znajdowania locum, pomagania przy papirologii urzędniczej, leczenia przybyszów, wprowadzania w system bankowy, udogodnień w poruszaniu się po Polsce (za darmo), parkowaniu w miastach (za darmo) – to wszystko pokazuje, że jednak Polki i Polacy powinni profilaktycznie być badani, jako ogół społeczeństwa, na wypadek do dziedziczenia predyspozycji do reakcji na stres w pewien określony sposób (choroby psychiczne nie są dziedziczone, ale jeśli w rodzinie mamy schizofrenika, to jakiś procent szans jednak jest, iż w genach zostanie uwarunkowanie pewnej zmiennej zachowania).

Obecnie to widać, że odpowiednia reżyseria świata mediów (wcześniej patrz: histeria [niedokończona jeszcze] Covid-19), dziś słychać już tętent wojennych kopyt. Rząd PiS-u, jako służący Ukrainie, idzie w sukurs swojemu „mądremu” narodowi – i z elektoratu i być może z przyszłego elektoratu. Ukraińcy, którzy przekroczyli granicę Polski (UE) dostają pakiet praw, które obowiązują z dniem 27. marca 2022 r. Ustawa daje obywatelom i obywatelkom Ukrainy prawo do pobytu na 18 miesięcy, możliwość legalnej pracy i uzyskania numeru PESEL. Ten jest na wagę złota – umożliwia na przykład założenie Profilu Zaufanego, Internetowego Konta Pacjenta i uzyskiwanie recept, również na leki refundowane. Katalog uprawnień, opisany na 84 stronach dokumentu, obejmuje też dostęp do świadczeń społecznych (w tym na przykład 500 plus) i darmowej opieki zdrowotnej na równych prawach z osobami polskiego obywatelstwa, co w sposób skandaliczny zrównuje kogoś, kto w Polsce jest od kilku dni, z obywatelem płacącym podatki całe życie… „Trzeba przewidzieć też szybką ścieżkę orzekania o niepełnosprawności dla obywateli Ukrainy”. „Mamy umowę wzajemną z Ukrainą, dotyczącą zabezpieczenia społecznego, ale ona dotyczy świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Nie obejmuje uznawania orzeczeń o niepełnosprawności. Specustawa przewiduje możliwość objęcia obywateli Ukrainy z niepełnosprawnościami programami PFRON i z Funduszu Solidarnościowego”.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował, że w związku z wojną przejmie wypłatę polskich emerytur i rent, które były dotychczas wypłacane na terenie Ukrainy. Nie poinformował jednak, czy będzie je wypłacał w wysokości świadczeń ukraińskich (kilkusetzłotowych), czy przeliczanych w jakimś specjalnym trybie. Rząd obiecuje 1200 zł rekompensaty dla Polaków, przyjmujących uchodźców. Uchwalone przepisy pozwolą na wypłatę wsparcia finansowego dla osób, które przyjęły do swoich domów i mieszkań obywateli Ukrainy. Jak zapowiedział premier, ma być ono wypłacane przez okres dwóch miesięcy w wysokości 40 zł dziennie. Ukraińcy, którzy dotarli do Polski z innych kierunków aniżeli Ukraina, nie dostaną polskiego socjalu. Tych uprawnień odmówiono osobom, które do Unii Europejskiej wjechały w Rumunii, Słowacji czy na Węgrzech. „Rząd celowo ograniczył napływ uchodźców, przekraczających granicę w innych krajach, zakładając, iż inne państwa też powinny być odpowiedzialne za ich przyjęcie. Osoby, które wjechały do UE przez inne państwa niż Polska, na razie nie załapują się do systemu ustawowego. Mogą jednak korzystać z gwarantowanych przez Unię Europejską praw dyrektywy o ochronie czasowej. Na jej mocy obywatele i obywatelki Ukrainy zyskują prawo pobytu i pracy w całej Unii Europejskiej.

W lepszej sytuacji niż nie-Ukraińcy są osoby, które do Polski przyjechały przed 24. lutego, jednak i one nie zyskują pełni ustawowych praw. „Ci, którzy przyjechali do Polski przed wojną, mają prawo do pobytu, pracy i prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce przynajmniej do końca tego roku. Dodatkowo obywatele Ukrainy mają zostać zwolnieni w Polsce z obowiązku zapłaty podatku od otrzymanych darowizn. Zwolnieniu ma podlegać dowolna forma pomocy – od osób prywatnych, firm, organizacji poza rządowych, nie będzie ono także ograniczone kwotowo. Preferencja podatkowa w tej sprawie będzie obowiązywać od 24. lutego do 30. czerwca 2022 r. Przybywający z Ukrainy będą również zwolnieni z podatku dochodowego (PIT) od świadczeń, uzyskiwanych od osób fizycznych i firm (do końca 2022 roku). Ponadto planuje się także wprowadzenie rozwiązań, które mają ułatwić udzielanie pomocy przez polskie firmy i osoby fizyczne. Świadczenia dla osób, przyjmujących uchodźców pod swój dach, będą wolne od podatku, z kolei płatnicy PIT i CIT będą także mogli wpisać pomoc Ukraińcom w koszty uzyskania przychodu. Polska, według PKO Bank Polski, przyjmuje na siebie utrzymanie Ukraińców w szacowanej kwocie (przy dwóch milionach uchodźców), licząc pomoc w skali roku w wysokości kilkudziesięciu miliardów złotych.

Rząd polski, a właściwie ekipa służalczo wykonująca dyrektywy z USA, ma pełną świadomość, że jest pośrednio odpowiedzialna za ten konflikt, gdzie agresor został zmuszony do ataku celem obrony swojego terytorium przed zakusami militarnymi NATO. Ukraina prowadziła politykę grania w otwarte karty, przyjmowała sprzęt warty miliardy dolarów i gotowa była go użyć. W zamian fundowała specjalny status oligarchom i biedę większości swojego społeczeństwa. Polska traktowana była w tej układance jak dojna krowa, jak głupi sąsiad, który niczego nie rozumie, jak ktoś słaby… Wystarczy na zasadzie symetrii sprowadzić przywileje Ukraińców w Polsce do poziomu przywilejów Polaków na Ukrainie. To takie proste. Ale wiem, że to jest niewykonalne przez rząd w Warszawie, bo dalej obowiązuje zasada, iż Polacy służą Ukraińcom, czego dowodem jest sprawa Nord Stream 2. (Cdn.)

Roman Boryczko,

kwiecień 2022

One thought on “Ukraińskie zmiany w Polsce na lepsze? Jesteśmy sługami narodu ukraińskiego! (3)

  • 27/06/23 o 11:47
    Permalink

    Ostrzegałem przed tym we wczesnych latach 90-tych, ale nikt mnie nie słuchał. Idioci i Euroidioci zachłysnęli się quasi-wolnoscią i nie dopuszczali do siebie żadnych słów krytyki. Teraz mamy tego efekty. I będzie jeszcze gorzej.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*