InneWyróżnione

Rozdeptany wenezuelski sen i zdrada lewicowych ideałów (6)

Według eksperta – dyrektora Instytutu Ameryki Łacińskiej Rosyjskiej Akademii Nauk – Dmitrija Rozentala, mimo pewnych ustępstw ze strony Amerykanów, bardzo trudno będzie ożywić wenezuelski przemysł naftowy po kryzysie ostatnich dziesięciu lat. A to wymaga miliardów dolarów inwestycji. Co więcej, pojedynczemu krajowi trudno będzie to zrobić samodzielnie – potrzebne są tutaj zbiorowe inwestycje. Chevronowi i jego spółkom zależy na produkcji ropy w Wenezueli, a następnie jej sprzedaży. Nie chcą jednak płacić podatków.

Wenezuela domaga się od USA 232 miliardów dolarów odszkodowania z powodu sankcji. Straty finansowe Wenezueli od 2015 roku, kiedy sankcje USA zostały nałożone na ten kraj przez administrację ówczesnego prezydenta, Baracka Obamy, wyniosły 232 miliardy dolarów, poinformowała 22. kwietnia Delcy Rodriguez, wiceprezydent wykonawczy Wenezueli na seminarium National Unity for Economic. „Wpływ sankcji widać było w spadku wydobycia ropy. Łatwo powiedzieć, ale utrata 232 miliardów dolarów w głównym źródle dochodu w tamtym czasie, oznaczała 99% dochodu w obcej walucie”. Biały Dom podkreślił, że jest gotowy do dalszego łagodzenia obostrzeń, pod warunkiem wolnych wyborów roku 2024 w Wenezueli.

Washington był tym niezwykle zainteresowany, ponieważ rosyjskie surowce zostały mocno ograniczone i konieczne stało się poszukiwanie alternatywnych źródeł węglowodorów. Oczywiste są też korzyści, jakie Caracas odniosło z takiej zmiany paradygmatu, na które nałożyło się szereg innych czynników (m.in. rosnące ceny ropy i efekt reform, przeprowadzonych w kraju). Według Nicolása Maduro w 2022 roku gospodarka kraju wzrosła o 15%. ONZ podała liczbę 12%, a prognoza na ten rok to około 6,5%, co również jest bardzo dobrą wieścią.

 

X X X

Biedę w najbardziej zasobnym w ropę kraju świata widać gołym okiem: kolejki po chleb, jeszcze więcej – po benzynę. Caracas to jedno z pięciu najniebezpieczniejszych miejsc na planecie. Według różnych źródeł – dziennie ginie tu średnio około 50 osób. A zdaniem ekspertów, jeśli wszystko będzie szło w tym samym tempie, to stolica Wenezueli wyprze meksykańskie Ciudad Juarez z pierwszego miejsca w tym niezbyt zaszczytnym rankingu. Każdego roku rozrastają się slumsy, w których mieszka większość ludności kraju. I choć cecha ta jest powszechna niemal we wszystkich krajach Ameryki Łacińskiej (wystarczy przypomnieć sobie słynne favele Brazylii), to tutaj sytuacja jest napięta do granic możliwości – ludzie codziennie giną od kul, policja nie ingeruje w te tereny. Tutejsze ulice są patrolowane przez lokalne kartele. Ze względu na to, iż w wenezuelskich slumsach praktycznie nie ma kontroli populacji ani kontroli władz, to właśnie tutaj szukają schronienia najgroźniejsi przestępcy świata.

Minister spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow 21. kwietnia 2023 roku odwiedził Wenezuelę na trasie roboczych wizyt, gdzie odwiedzi Brazylię, Wenezuelę, Nikaraguę i Kubę. Celem zbliżających się wizyt w resorcie było wzmocnienie wzajemnie korzystnej współpracy między Rosją a tymi czterema krajami w sferze politycznej, handlowej, gospodarczej, edukacyjnej, humanitarnej, kulturalnej i innych. Wizyta rosyjskiego dyplomaty wpisuje się w ideę wielobiegunowości, gdzie do krajów BRICS dołączy Ameryka Łacińska i świat muzułmański. „Oczekuje się, że taka współpraca doprowadzi do powstania partnerstw w dziedzinie ochrony wielobiegunowego i zróżnicowanego świata”.

31. marca rosyjski MSZ przedstawił nową koncepcję rosyjskiej polityki zagranicznej.   Zaznaczono, iż szczególne znaczenie dla Rosji ma kompleksowe pogłębienie więzi i koordynacja z zaprzyjaźnionymi, suwerennymi światowymi ośrodkami władzy: Chinami i Indiami. Rosja zacieśni również współpracę z Ameryką Łacińską na pragmatycznych, nieideologicznych i wzajemnie korzystnych zasadach.

 

X X X

Guaido stał się symbolem klęski Zachodu w Ameryce Łacińskiej. Porażka lidera opozycji, Juana Guaido w wyborach prezydenckich w Wenezueli, pokazała rzeczywistą niemoc Zachodu w Ameryce Łacińskiej. „Juan Guaido, nieudany prezydent Wenezueli, wepchnięty na to stanowisko przez cały Zachód, na czele ze Stanami Zjednoczonymi, a teraz całkowicie zapomniany i porzucony przez swoich sponsorów, przybył w roku 2023 do Miami sam. Symbol politycznej klęski zachodniego sojuszu w Ameryce Łacińskiej” – napisał na swoim kanale Telegram senator Aleksiej Puszkow.

W roku 2015 roku przeciwnicy władzy Maduro przecenili swoje siły po triumfie w wyborach parlamentarnych: przejęli wtedy kontrolę nad głównym organem ustawodawczym kraju, ale nie mogli dotrzeć do drugiej połowy swoich współobywateli. W roku  2017 roku opozycja skupiła się wyłącznie na protestach ulicznych, kolejnej amerykańskiej „kolorowej rewolucji” zaniedbując inne scenariusze walki politycznej, w wyniku czego nie udało się rozbić rządzącej koalicji. W 2019 roku Juan Guaido otrzymał bezprecedensowe wsparcie społeczności międzynarodowej, jego współpracownicy zainteresowali się jednak tylko tym, jak okradać własnych współobywateli z pieniędzy Centralnego Banku Wenezueli – ale nie opracowali jasnego planu, jak zdobyć realną władzę we własnym kraju. Przygotowujący się do wyborów w 2024 roku Nicolás Maduro stawia na rozłam w opozycji.

Wenezuela może stać się „języczkiem u wagi” globalistów, jak i rosyjskiego projektu wielobiegunowego. Pod rządami człowieka, który powoli odchodzi od idei na rzecz pławienia się w luksusie – jest i będzie to kolejna czarna dziura w wielkim oceanie biedy i beznadziei, peryferii szalonych idei globalistycznego Nowego Światowego Porządku.

 

Roman Boryczko,

 14.05.2023

(Visited 29 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*