Filozofia Dekalogu: KULTURA TOTALNEJ PROPAGANDY – KOMERCJALNA KULTURA MASOWA

Związki kultury i gospodarki nie są niczym nowym. Przecież od dziesiątek lat widzowie obserwują product placement, czyli promowanie produktu przez film, komiks, plakat, telewizyjne seriale, muzykę, czy radio. Dosłownie w każdej dziedzinie. To ten ścisły związek tworzy poprzez globalne marki kosmopolityczną kulturę ze swoimi niszami towarowymi. Oczywiście, kosmopolityzm jest ideologią imperializmu, który jej potrzebuje, jako techniki supremacji i manipulacji. Prezydent Indonezji, Sukarno, na spotkaniu z dyrektorami Hollywood powiedział, że uważa ich za rewolucjonistów i politycznych radykałów, ponieważ poprzez produkowane przez nich filmy przyśpieszyli realne zmiany na Dalekim Wschodzie. Widzowie bowiem widzieli na ekranie świat zwykłych ludzi, jeżdżącymi samochodami, posiadających kuchenki elektryczne czy gazowe, lodówki, domki, masy spożywczych produktów kolorowo opakowanych. To samo dotyczy Polski, gdzie tłum dał się omamić kolorowo opakowanym badziewiem, przechodząc z materializmu teoretycznego w okresie PRL-u do systemu materializmu praktycznego w obecnym, faszystowskim reżimie unijnym.

Kultura w faszystowskim systemie z pseudo-ludzką twarzą stanowi monstrualnych rozmiarów reklamę dóbr konsumpcyjnych. Kreuje świat dla konsumenta, ponieważ kultura w faszystowskim systemie jest tylko potężnym ramieniem gospodarczego giganta. Zresztą sama jest częścią tego giganta i to niemałą, jeśli się weźmie pod uwagę nakłady oraz dochody.

Reklama odgrywa bardzo istotną rolę, jako część komercjalnej propagandy faszystowskiego systemu, ponieważ to jej przypadło zawładnięcie wszystkimi ludzkimi impulsami, aspiracjami i dążeniami. Reżimowa kultura jako całość ma totalnie oddziaływać na świadomość mas.

Znana jest wpadka koncernu spożywczego Mars Inc. Twórcy filmu ET chcieli wykorzystać jeden z ich produktów: M&Ms`a. Koncern odrzucił ofertę, ale przyjął ją konkurent, firma Hershey Foods, produkująca słodycze pod nazwą Reese`s Pieces, które zostały wykorzystane w filmie. Producent nie zapłacił ani centa za reklamę typu product placement, tylko zgodził się promować film na swoim opakowaniu. Był to interes stulecia, ponieważ wzrost sprzedaży prześcignął najśmielsze wyobrażenia. Firma, która miała kilkanaście procent udziału na rynku spożywczym w USA urosła w błyskawicznym czasie do rangi giganta. Tu mamy idealny przykład pojęcia różnicy między możnością a możliwościami. Możność określają siły zewnętrzne, natomiast możliwość kształtuje sam podmiot.

Dlatego “po całości” poszli twórcy Matrixa, którzy promowali w swoim filmie Microsoft, Panasonica, Sony, Nokię, General Electric, Coca – Colę czy Hewlett Packarda, zgarniając dodatkowe dochody, wykorzystane do produkcji filmu. To kultura w komercjalnym opakowaniu staje się najbardziej dynamiczną siłą reżimową. Jest totalitarną propagandą.

Marshall McLuhan nazwał auto „mechaniczną panną młodą”. To lepiej niż fotografia, którą określił burdelem. Jednakże kultura potrafi poprzez kreację mitów utrzymać trefne produkcje, a nawet wynieść je na piedestał. Masa ludzka jest zawsze materią do kształtowania, a nie podmiotem. Dziś w szczególności mamy do czynienia z totalitarnym jej kształtowaniem w postaci nihilistycznej rewolucji, która jest zawsze destrukcyjna. Masa jest bez wyrazu, ktoś zatem musi jej nadać jakiś rys. Obróbce masy służy masowa kultura, która jest totalitarna z istoty, co stanowi jej fundamentalną cechę; taka była od początku, taką jest i pozostanie. (Cdn.)

Andrzej Filus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*