Cudzych chwalicie, o swoich zapominacie (2)

Dziś, mając dostęp do wielu źródeł takich, jak chociażby Internet widzę, że w opowiadaniach moich pierwszych wykładowców było wiele prawdy. Warto zatem wspomnieć w kilku słowach odsyłając zainteresowane osoby do źródeł, wspomnieć nieco bliżej o Ślązaku, mianującym się  synem Turyngów i Polaków – „z ziemi naszej, to znaczy polskiej – in nostra terra, scilicet Polonia”.

Data i miejsce urodzin Witelona (Witelo, Vitellio, Vitello Thuringopolonis), nie są dokładnie znane. Jego przyjście na świat datuje się na rok 1230, znana jest też data jego narodzin, którą podaje Jerzy Burchardt* – a miałby to być rok 1237.

Źródła podają kilka miejsc narodzin Witelona. Oczywiste jest, że był to Dolny Śląsk. Nie ma jednak pewności co do miejscowości, w której miał przyjść na świat. Prawdopodobnie była to Legnica lub Borów, tak więc był Ślązakiem. Wrocław a dokładnie szkoła katedralna w tym mieście, dała początek jego edukacji, tam też został powołany na służbę Bogu i zgodnie ze swoją wolą został zakonnikiem.

Skoro materiał ten nie jest naukowym wywodem historyka, pozwolę sobie zatem na drobną dygresję, otóż przypominają mi się słowa babcinych opowiadań, jakoby to Witelon miał zajmować się  nie tylko modlitwą i zgłębianiu wiedzy o Bogu, ale także, ów zakonnik zajmować się miał czarami… Trudno było mi się zgodzić z tą opinią i tak naprawdę to słowa starki stały się powodem moich dociekań. Pragnąc za wszelką cenę obalić babcine nauki, rozpocząłem poszukiwanie źródeł mających przybliżyć mi osobę tegoż średniowiecznego filozofa.

Jakież było moje rozgoryczenie, kiedy to już niebawem natknąłem się na materiały mówiące, o tym jakoby to Witelonowi nie brak było w jego poglądach „średniowiecznego zabobonu”. Potwierdzenie tychże słów znalazłem także niedawno na stronie internetowej (mediumpubliczne.pl/2015/12/10-polskich-wybitnych-uczonych-o-których-nie-pamiętamy) w artykule czytamy między innymi. […]„Przyznawał bowiem demonom zdolności prorocze, umiejętność zmiany swego wizerunku czy też, poruszanie martwymi ciałami”[…] Trudno dziś pojąć, jak człowiek, któremu zawdzięcza nauka tak wiele, mógł zapędzić się w tak ciemne zaułki, wiadomym jest, że w owych czasach duchowni studiowali wiedzę i nauki przypisywane demonom i bohaterom „piekielnego świata”. Miotał się więc ten średniowieczny uczony na „styku nieba i piekła”, dziś pewnie znany byłby pod  mianem niepokornego uczonego, a przecież pamiętać trzeba, iż przyszło mu żyć w czasach kiedy to nauka była postrzegana jako coś zupełnie nowego, wręcz częstokroć nieznanego…

Przy całej swojej wiedzy i postępowych naukach, którymi się zajmował, śledząc jego dokonania ciągle ocieramy się o trudne do zrozumienia wypowiedzi, których jest autorem: […]„Współżycie kobiet z demonami wynika z tak samo niskich, lubieżnych pobudek co zoofilia u mężczyzn”. (wybrany cytat – wyżej podane źródło). Przyznać trzeba, iż wielce to były kontrowersyjne wypowiedzi, które nawet dziś mogą budzić niesmak, a trzeba mieć na uwadze, że pisane były w czasach kiedy to […] “Trzynastowieczna tradycja teologiczna, filozoficzna i naukowa była jeszcze płynna i kształtując się dopiero, daleka była od postaci,w jakiej przedstawiają ją dzisiejsze podręczniki historii filozofii”[…] (Wybrany fragment cytatu. Jerzy Burchardt, Studia Copernicana XIX List Witelona do Ludwika we Lwówku Śląskim (s.14), problematyka teoriopoznawcza, kosmologiczna i medyczna. Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk 1979).

W czasach kiedy mieliśmy dostęp do niewielkiego zasobu wiedzy w postaci książek, dotarcie do źródeł nie było sprawą prostą, po moich uporczywych poszukiwaniach, mogłem z nieskrywaną dumą zdementować wiele niesprawdzonych a nieco wybarwionych emocjami opowieści, nie mniej jednak, mając na uwadze czasy w których przyszło żyć  Witelonowi, nauki którymi się zajmował mogły zostać poczytane jako zgłębianie wiedzy tajemnej. Witelo  w latach 1255-58 studiował na uniwersytecie w Paryżu, na Wydziale Sztuk Wyzwolonych[…] „ W średniowieczu uzyskanie tytułu magistra siedmiu sztuk wyzwolonych, było podstawą do dalszych studiów uniwersyteckich na kierunku prawa, medycyny lub teologii”[…] (wybrany fragment https://pl.wikipedia.org/wiki/sztuki_wyzwolone ).

Sztuki Wyzwolone czytamy w źródłach dzieliły się na 2 stopnie trivium – które obejmowało gramatykę, retorykę, dialektykę, oraz quadrivium obejmujące arytmetykę, geometrię, muzykę i astronomię. Zebrane w 7 księgach nazwane zostały „Siedmioma Sztukami Wyzwolonymi” – inaczej (septem artes liberales – siedem umiejętności człowieka wolnego).

Studiując w Padwie na której to uczelni także stał się w późniejszym czasie wykładowcą  poznał, Wilhelma Moerbeke*, Tomasza z Akwinu*, a także Rogera Bacona*.

Kiedy tak śledzimy bogate życie tego śląskiego uczonego i filozofa, dochodzimy do wniosku, iż studiując w owym czasie matematykę, czy medycynę, która to nauka częstokroć  uważana była za coś bliskiego  tajemnym mocom, nic dziwnego, że przypisywano mu paranie się okultyzmem, czy też bliskim kontaktom z wiedzą tajemną przypisywaną diabelskim mocom, aczkolwiek owemu wszechstronnie uzdolnionemu zakonnikowi nie obce były i te nauki, czego dowodem jest dzieło jego autorstwa O naturze demonów.

Bliska mu była także filozofia i psychologia,w rzeczy samej mnogość zainteresowań tego człowieka, a przy tym wiele opracowań, których był autorem budzić może z jednej strony zachwyt, z drugiej zaś niedowierzanie… Jakby tego było mało, to jemu także zawdzięczamy aparat służący do kreślenia krzywych, tak więc należy uważać, że i geometria nie była mu nauką obcą. Nie obca była mu także polityka, występował bowiem jako poseł,  w imieniu Henryka IV Prawego (Probusa) – księcia wrocławskiego (1270 – 1290). (Jako książę krakowski(1288-1290). Z przekazów historycznych wynika także, że służył pomocą czeskiemu królowi Przemysławowi Otokarowi II.

Śledząc losy Witelona i czas, który poświęcał bez reszty nauce, dochodzimy do wniosku, że tenże uczony obala wszelkie mity o tym jakoby to wieki średnie były mrocznym okresem czarownic i wszechobecnej ciemnoty mimo, że sam był autorem takich i podobnych dzieł.

Wiele miejsca w swoich rozważaniach poświęcał optyce, w dziele z roku 1268; „Tractatus de promera causa poenitentiae et de natura daemonum” napisał, że złudzenia wzrokowe są wynikiem warunków obserwacji oraz wyobraźni i sposobu myślenia, dalej czytamy, że oko nie otrzymuje żadnej innej informacji poza światłem, barwą, i wielkością kątową”, a dopiero umysł dokonuje przetworzenia wrażeń z pomocą przedstawień branych z doświadczenia” […] (wybrany fragment Liegnitz.pl; portal historyczny miasta Legnica; Legniczanie/kultura i nauka;Witelon).

Upłynęło 5 lat od powstania wspomnianego dzieła, by w roku 1273 doprowadzić do zakończenia tejże rozprawy, które zatytułował Perspectivorum libri Decem. Dopiero 262 lata później dzieło to ukazało się drukiem w Norymberdze. Należy wspomnieć, iż  rozważania te znane były m.in. Leonardowi da Vinci, Mikołajowi Kopernikowi, a także Johannesowi Keplerowi.

Pełna nazwa jednego z dzieł tego duchownego filozofa brzmi: Vittelionis Mthematici Doctissimi Peri Optikis id est de natura, ratione et proiectione radiorum wisus, luminum, colorum ayque formarum Guam vulgo Perspectivam vacat Libri X – co znaczy: Witelona matematyka wielce uczonego o optyce, to jest naturze, przyczynie i padaniu promieni wzroku, światła, barw oraz kształtów, które powszechnie nazywają perspektywą, ksiąg dziesięcioro.

Na krótko przed śmiercią, powróciwszy na Śląsk był kanonikiem wrocławskiej kapituły katedralnej. Dokładna data śmierci Witelona nie jest znana z uwagi na brak dokumentów, które potwierdzały by aktywność naukową uczonego po roku 1280.  Szacuje się, że zmarł na przestrzeni lat 1280 – 1314. Źródła historyczne podają, że śmierć Witelona łączy się ze śmiercią mnicha, zmarłego w 1314 roku w La Vicogneve, w tamtejszym klasztorze norbertanów (Francja).

O tym śląskim zakonniku, uczonym, filozofie napisano niezliczoną ilość publikacji najróżniejszej maści, wszystkie one stanowią materiał spisany piórem wielkich historyków, myślę, że warto mimo to szczególnie w tych tak bardzo „zagubionych” czasach wspominać od czasu do czasu o tych i podobnych autorytetach pisanych nie tylko wiedzą wielkich uczonych, ale także kreślonych prostym językiem. Czy mamy do tego prawo?… Myślę, że tak – ciekawość ludzka bowiem rozumiana we właściwy sposób, to jeden ze szczebli drabiny wiodącej do zgłębiania wiedzy.

                                                                                                                                                 

Jerzy Burchardt*; (ur. 23. 08. 1923 –  + 14.07. 2008) Profesor doktor habilitowany nauk humanistycznych (specjalizacja: historia nauki). Głównie zajmował się w swojej karierze naukowej dorobkiem i osiągnięciami naukowymi Witelona. Znana jest jego rozprawa habilitacyjna (1990) zatytułowana „Kosmologia i psychologia Witelona”. Więcej na https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Burchardt        Kpbc.umk.pl/dlibra/dokccontent?id=41753     https://www.google.pl/search?q=Jerzy+Burchardt&client=firefox-b&+bm=isch&imgil=eA

Wilhelm Moerbeke*; (1215, zm. ok. 1286) Filozof i teolog. Tłumaczył z greckiego na łacinę. Znany z tłumaczeń greckich autorów epoki klasycznej, które to dzieła znane są i cenione także obecnie. Przyjaźnił się z polskim uczonym Witelonem, a także matematykiem Janem Campanusem oraz astronomem Henri Bate z Mechlin[…] wybrany fragment; źródło https://pl.wikipedia.org/wiki/Wilhelm_z_Moerbeke.

Tomasz z Akwinu* (ur. ok. 1225, zm. 7 marca 1274). Filozof scholastyczny, teolog. Członek zakonu dominikanów. Uważany jest, za jednego z największych myślicieli w dziejach chrześcijaństwa. Nauczając przekazywał owoce swojej kontemplacji. Źródło; https://pl.wikipedia.org/wiki/tomasz_z_Akwinu  . Filozofia scholastyczna; (specyficzna metoda filozoficzna), znana w XIII wieku, średniowieczna filozofia, miała niejako swoją formę – charakter scholastyczny.  https://pl.wikipedia.org/wiki/Tomasz_z_Akwinu .

Roger Bacon*: (ok.1214-1292). Angielski franciszkanin zwany doktorem mirabilis (wspaniałym nauczycielem). Filozof średniowieczny (skrajny empirysta). https://wikipedia.org/wiki/roger-Bacon .   Empiryzm; inaczej (poznawanie przez doświadczenie).  Doktryna ta głosi jakoby źródłem ludzkiego poznania są wyłącznie bodźce zmysłowe docierające do naszego umysłu ze świata zewnętrznego, zas wszelkie idee i teorie, są w stosunku do nich wtórne. Pierr Cabanis, Charles de Bonnet, Stanisław Staszic, Jan Śniadecki, Etienne Bonnot de Candillac. Wszystkie te osoby, wśród których znajdziemy duchownych, pisarzy, filozofów, podróżników i polityków, zajmowały się tą dziedziną  nauki. https://pl.wikipedia.org/wiki/empiryzm

                                                     

Źródła:

mediumpubliczne.pl/2015/1210-polskich-wybitnych-uczonych-o-których-niepamiętamy

Studia Copernicana XIX, Jerzy Burchardt, List Witelona do Ludwika we Lwówku Śląskim (s.14),  Polska Akademia Nauk  – Instytut Historii Nauki Oświaty i Techniki, Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, 1979.

Liegnitz.pl;portal historyczny miasta Legnica;

Legniczanie/kultura i nauka;Witelon

https://pl.wikipedia.org/wiki/sztuki wyzwolone

https://pl.wikipedia.org/wiki/witelon

www.poland.us/strona,13,23206,0witelon-polski-fizyk-i-matematyk.html (aut. Ewa Michałowska-Walkiewicz)

dydaktyka.fizyka.umk.pl /witelon/witelon.pdf

Tadeusz Puchałka

One thought on “Cudzych chwalicie, o swoich zapominacie (2)

  • 13/05/17 o 20:05
    Permalink

    Nawet Albert Einstein wzorował swoje odkrycia od średniowiecznego mnicha, Naukowca Witelona, a konkretnie z Dzieła “Perspectivae”!
    Wyrażam wielki szacunek za publikację tak istotnego tematu w dobie ciągłego patrzenia na kraje zachodnie.
    Pozdrawiam: Janusz

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*