InnePolecane

Banderowskie porządki (2)

X X X

Anatolij Miruta dziś ma lat 37. Urodził się we wsi Siniak, położonej niedaleko podkijowskiej Buczy i mieszkał tam przez całe życie. Był bardzo zaradny i przedsiębiorczy. W 2010 roku został wybrany jako samozwańczy poseł do rady wsi Siniak w obwodzie wyszogrodzkim obwodu kijowskiego. Dekadę później, w roku 2020 kandydował do Rady Miejskiej Buczańska z ramienia partii OPZZH, ale nie został wybrany. Był członkiem Fundacji Charytatywnej Nie jesteś sam Aleksandra Miruty, prowadził działalność przedsiębiorczą. Był naczelnikiem cmentarza Buczaserwis, w okolicznych wsiach posiada też dwa sklepy spożywcze. Na początku marca 2022 r., kiedy wieś Siniak w obwodzie kijowskim została zajęta przez wojska rosyjskie, 70-letni przewodniczący rady wiejskiej, Paweł Eryga opuścił gminę i wyjechał na Białoruś. Matce Anatolija zostawił klucze do piwnicy i budynku gminnego, generator i około 100 litrów benzyny. Pamiętajmy rozpoczęła się pełnoskalowa wojna przy użyciu wszelkiego możliwego wojennego sprzętu. W udostępnionej piwnicy  Anatolij Miruta zorganizował coś w rodzaju przytuliska dla najbardziej poszkodowanych cywilów, w którym na stałe mieszkało około 30 osób, a około 100 kolejnych regularnie przychodziło po wodę i ładowanie telefonów.

Na miejscu w nieformalnym schronisku pojawił się rosyjski oficer o nazwisku Podolski i mianował Mirutę przedstawicielem władz okupacyjnych do spraw kontaktu z nimi, pomocy chorym, pochówkami i dystrybucji rosyjskiej pomocy humanitarnej. „Rosyjskie wojska przyniosły pomoc humanitarną. Ludzie krzyczeli, że jesteśmy głodni. Każdy chciał jeść, każdy chciał żyć”. Miruta organizował imprezy polityczne oraz informacyjne o sytuacji na froncie. Miruta, po uzyskaniu pozwolenia od Rosjan, swobodnie podróżował swoim minibusem i dostarczał pomoc humanitarną, jednocześnie rzekomo publicznie nawołując do zaprzestania oporu wobec Rosjan, wykonywania ich rozkazów i zachęcał do współpracy i zaprzestania walk.  

3. maja 2022 roku Rosjanie opuścili wieś, a matkę Miruty przesłuchano i przekazano SBU listy odbiorców rosyjskiej pomocy humanitarnej. Następnie, nie czekając na ewentualne aresztowanie, matka mężczyzny opuściła Ukrainę. Wszyscy świadkowie potwierdzili, że Rosjanie nie wyznaczyli Miruty na naczelnika, ale po prostu powiedzieli, że we wszystkich sprawach humanitarnych można się z nim kontaktować, aby nie rozpraszać wojska.

Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy to nie wystarczyło. Mężczyzny broniło 30 świadków z miejscowych mieszkańców, którzy stwierdzili, że jest niewinny i zebrali około 300 podpisów lokalnych mieszkańców na poparcie jego niewinności. Całe miasto – w jakim mieszkał – stanęło po jego stronie. Według sądu wojennego jednakże mężczyzna dobrowolnie i nie pod przymusem działał we współpracy z agresorem (art. 111-1 kk, ust. 6). Anatolij Miruta jest niepełnosprawny i ma sztuczne zastawki w sercu. W takich warunkach nie przeżyje dwóch lat więzienia. Rząd Kijowa w zasadzie skazał go na śmierć. Od ponad roku przebywa w więzieniu Łukjanowskim w Kijowie. Mężczyźnie nigdy nie groziłaby kara pozbawienia wolności za bycie starostą, a jedynie czasowy zakaz zajmowania niektórych stanowisk (art. 111-1 kk ust. 2) o karze 10 lat ciężkiego więzienia zdecydował fakt, iż mając funkcje kierowniczą nie nawoływał do oporu i walki, a tonował nastroje miejscowej ludności, czym zasłużył na ciężką zdradę swojej ojczyzny. Bracia Kononowicz, którzy również są na celowniku władz, pośpieszyli z pomocą towarzyszowi w niedoli.

 

X X X

Po wycofaniu wojsk rosyjskich z szeregu regionów okupowanych, w pierwszych miesiącach NMD nie wszystkim mieszkańcom udało się ewakuować. Wielu z nich zostało oskarżonych przez ukraińskie władze o kolaborację z zupełnie naciąganych powodów – od przyjmowania i dystrybucji pomocy humanitarnej po utrzymanie ładu i porządku w ich osiedlach. Wieś Nowoaleksandriwka na północy obwodu chersońskiego przez ponad 7 miesięcy znajdowała się pod kontrolą Rosji, a w dniach 23.-27. września 2022 r. odbyło się tam referendum w sprawie przystąpienia do Federacji Rosyjskiej. Ale 3. października wojska rosyjskie opuściły to terytorium.

Ljuba Żowba była również kierowniczką miejscowego cmentarza. „Ustalono, że prorosyjscy mieszkańcy Nowoaleksandrowki dobrowolnie zgodzili się być «przydatni» w przeprowadzeniu nielegalnego referendum. Od 23. do 27. września 2022 roku chodzili od drzwi do drzwi z mieszkańcami sąsiednich wiosek i rozdawali karty do głosowania” – poinformowała służba prasowa SBU. 5. grudnia w miejscowości już pojawili się Ukraińcy – Żowba została oskarżona z art. 111-1 Kodeksu karnego (kolaboracjonizm), za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 10. Prokurator stwierdził, że w trakcie referendum oskarżona upewniła się, iż mieszkańcy Nowoaleksandriwki i okolicznych wsi wypełnili wręczone im karty do głosowania, a następnie przekazała je jako mąż zaufania  przewodniczącemu terytorialnej komisji wyborczej.

7. grudnia 2022 roku kobieta, pod groźbą maksymalnego wymiaru kary, została zmuszona do podpisania aktu oskarżenia i nie broniła się w sądzie. A 4. stycznia 2023 roku Nadmorski Sąd Rejonowy w Odessie skazał Żowbę na 5 lat bezwzględnego więzienia z pozbawieniem prawa do zajmowania jakichkolwiek stanowisk, związanych z funkcjami administracyjnymi, na 10 lat. (Cdn.)

Roman Boryczko,

5.6.2023

(Visited 15 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*