Червоний – ukraińscy bohaterowie nieustającego czasu nienawiści (2)

Obecna Ukraina rozgrywana jest pomiędzy globalistami a putinowską Rosją. Rosja wie, że dziś nie ma sensu okupacja i utrzymywanie całego narodu ukraińskiego. Wojna wygnała młode pokolenie na emigrację do Polski a i również z tym krajem Kreml wiązał swoje plany. W Rosji, w niektórych środowiskach dosyć popularna jest tendencja, mówiąca o konieczności podziału Ukrainy pomiędzy Polskę a Rosję. Poza profesorem Aleksandrem Duginem wyrazicielem takich poglądów jest także pisarz Eduard Limonow, który mówi wprost: „Damy wam Lwów, męczcie się z nim, a sobie weźmiemy Donbass i Charków. Zgoda?”. Eksperci ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony opublikowali wizję końca państwa! Wschodnia Ukraina miałaby wejść w skład Federacji Rosyjskiej, Ukraina Środkowa zachowałaby formalną niepodległość z marionetkowym rządem, zaś Ukraina Zachodnia być może zachowałby niepodległość, a być może obszar ten, jako przynależny w przeszłości do Polski, Czechosłowacji i Rumunii, mógłby posłużyć Kremlowi do rozegrania regionalnych interesów według własnego scenariusza.

Dla Kremla aspekt historyczny, to jeszcze jeden argument na rzecz powrotu Ukrainy do rosyjskiego imperium. Prezydent Federacji Rosyjskiej, W. Putin ostrzegał, że w razie przyjęcia Ukrainy do NATO „państwo to przestanie istnieć”. Prezydent Rosji miał też powiedzieć prezydentowi USA, iż: „Ukraina nie jest państwem! Czym jest Ukraina… Część jej terytorium – to Europa Wschodnia, a część, znaczna, została podarowana przez nas”. Jak widzimy, sami Ukraińcy mają problem z własną tożsamością, państwowością i kultywowaniem tradycji historycznej. Zresztą, co tu dużo mówić o demokracji na Ukrainie, skoro w biały dzień giną tam zastrzeleni dziennikarze (śmierć rosyjskiego dziennikarza opozycyjnego i pisarza, Arkadija Babczenki). W konsulat polski w Łucku odpalono rakietę z granatnika a granicę białoruską zalewa przemyt setek sztuk broni i dziesiątek tysięcy sztuk amunicji. Jak widzimy, Ukraińcom to pasuje i mimo starań jej sąsiadów dziś panuje tam taniec na tykającej bombie!

Andriej Kokotiucha w powieści Czerwonyj opowiada historię ukraińskiego partyzanta z Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), o nazwisku Danyło Czerwonyj, który w swej nieustępliwości doprowadził do buntu w sowieckim gułagu. Film powstał przy wsparciu finansowym Państwowej Agencji Ukrainy ds. Kinematografii, która sfinansowała 50% (10 milionów $) całkowitego budżetu 20 milionów $. Film powstał w wyniku wspólnej produkcji centrum produkcyjnego InsightMedia (Kijów) i studia filmowego w Odessie (Odessa). Wysłany do Hollywood został dostrzeżony jako interesujący film obcojęzyczny! Andriej Kokotiucha stał się także scenarzystą filmowego dzieła. Premiera ukraińska odbyła się 23. sierpnia 2017 r. w kinie Kijów Oscar (Gulliver Mall) – na dzień przed  Dniem Niepodległości Ukrainy. Reżyser skrzętnie wykorzystał w swym dziele antagonizmy i kalki tak, by stworzyć przystępny i czytelny obraz ponadczasowego bohatera.

Danyło Czerwonyj trafia do gułagu za swe partyzanckie wyczyny. Wie, że nie będzie tam dla niego taryfy ulgowej, ponieważ w więzieniu sowieckim jest więźniem politycznym o szczególnym znaczeniu, jako więzień antykomunistyczny z Zachodniej Ukrainy. Upowcy trzymają się razem, razem znoszą poniewierkę i katowanie, są zdolni również do śpiewania nacjonalistycznych pieśni, za co można skończyć z kulą w głowie. Drugi Ukrainiec, który trafia do obozu to Ukrainiec ze wschodniej części Ukrainy, wielki zwolennik Stalina i komunizmu a trafił do gułagu za niedostateczne bohaterstwo na placu boju.

Dowódcą obozu jest major Abramow, który skrzętnie podsyca antagonizmy między narodowościami wielkiego imperium sowieckiego jak również między kryminalistami a innymi więźniami, jacy za komendanta załatwiają mokrą robotę. Widz jest przytłoczony mnóstwem linii fabularnych i postaci, które odwracają nieco uwagę od głównej fabuły. Człowiek, nie znający subkultur więziennych w gułagach, może się nieco pogubić w celach i szczegółach relacji między różnymi frakcjami. Jednak zbawczą zaletą tego filmu są jego zdjęcia. Akcja toczy się w przytłaczającej ciemności obozu, kopalni, kamieniołomu, placu apelowego, pokrytego błotem i dróg, po których nie da się iść. Rama obrazu skupia się głównie na kolorach czerwonym, czarnym i szarym, które tworzą efekt obciążenia, frustracji i desperacji. Celem nadrzędnym Danyły jest wolność, wolność i walka! (Cdn.)

Roman Boryczko,

wrzesień 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*