Inne

Z miłości…

20161120_120256-1Do lat 70. XIX w. wieś Widzew stanowiła względem Łodzi głównie zaplecze surowcowe i żywnościowe oraz . miejsce, w którym pomieszkiwali nieraz po kilka lat wiejscy przybysze – pracownicy łódzkich fabryk .J. Kunitzer wespół z J. Heinzlem zbudowali sporych rozmiarów kompleks fabryczny, nazwany później Widzewską Manufakturą. W cieniu fabrycznych murów fabrykant pobudował domy robotnicze przy widzewskiej fabryce tzw. ˌˌdomki kunitzerowskieˈˈ. Parterowe, drewniane, tandetnie wykonane, przypominały budynki rzemieślnicze wznoszone w 1. połowie XIX wieku. Osiedle powstawało stopniowo w ostatnich latach XIX w. W 1900 liczyło 158 domów drewnianych i 8 murowanych, ulokowanych w kilku długich szeregach, głównie przy ulicach: Niciarnianej, Kunitzera, Józefa, i po obu stronach Szosy Rokicińskiej. Okres Socjalizmu i rządów Tow. Gierka spowodował wielkie inwestycje na terenie Widzewa co dało początek osiedlu z wielkiej płyty nazwanemu „Widzew Wschód”. Jednak nazwę Widzew najdobitniej rozpropagował w świat łódzki klub piłkarski ,którego stadion leży przy trasie W-Z -Robotnicze Towarzystwo Sportowe Widzew Łódź. Ludzka masa zasiedliła te zdobycze Socjalizmu przybywając do „Ziemi Obiecanej” za pracą. Lata 90 te skutecznie bezrobociem podcięły skrzydła mieszkańcom Łodzi. Nie wszystkim oczywiście. Polska weszła wtedy z szarości w kuszące neony kapitalizmu. Tą furtką na świat zachłysnęli się wszyscy młodzi i starzy.

Jest rok 1993 Polska. Andrzej skończył tylko podstawówkę. Prowadził z ojcem rodzinny biznes – trzema ciężarowymi starami wozili żwir na okoliczne budowy. Z rodzicami mieszkał w dziesięciopiętrowcu przy ulicy Gorkiego na „Widzewie Wschodzie”. Tu, na piątym piętrze, Jacek W., zwany Andrzejem dorastał i spełniał swoje marzenia. Mimo że nie był zbyt bystry (skończył tylko podstawówkę) lubił zagłębiać się w meandry wielkiego świata. Miał wideo co wtedy było wielkim szpanem. Lubił kino sensacyjne przenoszące go w świat gangsterów,słuchał wtedy modnego polskiego rocka. Na ścianie plakat z motocyklem. Jacek kochał motory – jego dumą była krosowa cezetka, 500 ccm pojemności. Lubił się nią popisywać: zapalał z hukiem, jeździł po podwórku na tylnym kole wzbudzając sensację u okolicznych mieszkańców. Chłopak zwany przez osiedlowych kumpli Andrzejem jak na swój wiek -22 lata był wyjątkowo dziecinny. Czas spędzał z o wiele młodszymi znajomymi pod blokiem..Uczył dziesięciolatki jeździć samochodem oglądał się za kilkunastoletnimi dziewczynami. Nie było w tym podtekstów erotycznych ,wystarczyło mu trzymanie się za ręce. Nie pił, nie palił. Był schludny, zawsze po pracy zakładał czyste ubranie ,młodzieży imponował tym że chodził kulturystykę. W 1992 roku zgarnęli go do wojska bo wtedy pobór był obowiązkowy. Nie dotrwał nawet do przysięgi. Najpierw zdezerterował, a potem niespodziewanie puścili go do cywila. Kolegom na podwórku chwalił się , że z powodu świra. Pierwszą „dorosłą” fascynacja była koleżanka z podwórka Agnieszka. Często siedział przy oknie. Ze swojego pokoju widział pokój Agnieszki. Rodzina dziewczyny to zupełnie przeciwieństwo jego rodziny początkujących biznesmenów. Inteligencka rodzina. Matka prawnik, ojciec pracował w biurze zakładów azbestowych. Zajmowali pięciopokojowe mieszkanie. Dziewczyna skończyła szkołę średnią .Aga uwielbiała angielską grupę rockową Joy Division, której lider popełnił samobójstwo. Mimo że ciągle uśmiechnięta ciągnęło ją w stronę takiej mistyki. Agnieszka grała przez jakiś czas w piłkę ręczną w widzewskiej Anilanie. Miała marzenia ,chciała kontynuować naukę. W lipcu 1992 roku zdawała na uniwersytet. Nie wyszło. We wrześniu zaczęła pracować jako skarbniczka w zespole tanecznym „Pędziwiatry” w Szkole Podstawowej nr 34. Za kilka dni miała zacząć zaoczne studia – zarządzanie i marketing. Zamiast dyskotek wolała prywatki ze znajomymi. Często chodziła do kina. Była śliczną, szczupłą, uśmiechniętą blondynką. Znali się, z Jackiem z podwórka. Traktowała go jako kolegę ,nic mu nie obiecywała ,nic nie deklarowała ,ale spotykali się od jakiegoś czasu. Z jej strony po kumpelsku z jego było to nieokrzesane uczucie graniczące z obsesją. Bała się jego samobójczych deklaracji ,wybuchów i zastraszania. Jacek zwany Andrzejem był zazdrosny o każdego chłopaka. Bała się, prosiła, żeby jej nie odwiedzali znajomi ,kiedy on jest. Podobno groził, że zabije każdego, który do niej przyjdzie. W wakacje zaczęła unikać Andrzeja. Wiedział gdzie pracuje. W jego głowie zrodził się śmiertelny plan. Miał pieniądze więc kupił policyjny pistolet P-64 pochodzący z włamania do komendy. Ostatni raz Agnieszka spotkała Andrzeja w środę 20 października 1993 roku. Tego dnia przyjmowała opłaty za zajęcia w zespole. Siedziała w pokoiku na pierwszym piętrze, razem z kierowniczką Pędziwiatrów. Andrzej przyszedł tuż przed 16. W klasach wciąż trwały lekcje. Chłopak przyszedł ,czekał ,nie odzywał się do dziewczyny. On był bardzo blady, zdenerwowany, oddychał nierówno. Nagle wstał z fotela i wyciągnął pistolet. Skierował broń w stronę Agnieszki, strzelił. Dziewczyna wybiegła na korytarz. Ruszył za nią. Wciąż strzelał. Dziewczyna upadła. Gdy zabrakło naboi, wszedł do pustej świetlicy, przeładował magazynek. Oddał próbny strzał w powietrze. Wrócił na korytarz. Wycelował w głowę leżącej. Nacisnął spust. Potem lufę pistoletu włożył w swoje usta. Strzelił ostatni raz. Kula rozerwała mu tył głowy. Policzono, że w ciągu niecałej minuty wypalił dziewięć razy. Siedem kul trafiło Agnieszkę. Po przewiezieniu do szpitala lekarze ratowali ją jeszcze trzy godziny. Zmarła o 18.50. Zmarli oboje z miłości…

hliktkqturbxy8zngi5otvlowy5zwrmytzimjdkm2rjmdy5ymy0m2e3ys5qcgvnkzmcam0cjgJest rok 2016 .Rosja. Dwoje nastolatków spotyka się od jakiegoś czasu. Maja po 15 lat i dopiero smakują dorosłego życia ,ale chcą przeżyć je szybko i intensywnie jak każdy nastolatek ,który otarł się o gadżety i inne zdobycze cywilizacji. Mają na imię Denis i Katia. Denis często odwiedzał Katię w jej domu. Zostawał nawet na noc, mimo że matka dziewczyny nie zgadzała się, aby ze sobą sypiali bo to chyba jednak za wcześnie… Młodzi nie słuchali i w przeświadczeniu że świat dorosłych sprzysiągł się przeciw ich uczuciu, często uciekali z domu co jeszcze bardziej pogorszyło ich stosunki z rodzicami. Ucieczki stawały się coraz częste, a przepaść pomiędzy nastolatkami a ich bliskimi jeszcze bardziej się pogłębiała. Pewnego razu matka Katii pobiła dziewczynę na oczach Denisa i jego rodziców. Właśnie to sprawiło, że znów postanowiła uciec. Uciec jako dwoje straceńców. Uciec z miasta Krasnyje Strugi słynnego na całą Rosję z kompleksu poligonów. Ostatnia ucieczka zakochanych nastolatków zakończyła się tragicznie. Oboje schronili się w daczy należącej do ojczyma młodej Rosjanki który jest zawodowym żołnierzem. W sejfie znaleźli pieniądze ,broń i zaczęli się tym chwalić online przez serwisy społecznościowe. Zamknięci w pokoju na poddaszu uruchomili aplikację Periscope. Za jej pomocą rozmawiali z kolegami z klasy i opowiadali o motywach, dla których używają przemocy. Po chwili chłopak wziął do ręki naładowaną strzelbę, wychylił się przez okno i oddał kilka strzałów w kierunku wezwanego przez sąsiadów radiowozu. Matka nwlktkqturbxy85njfin2zmnjywzdlhzjc2owu5ndy0mdbmnme0oddlni5qcgvnkzmcam0cjgKati zgłosiła się na policje, kobieta przeczuwała, że jej córka znajduje się w domku letniskowym. Kiedy jednak rodzice dziewczyny podjechali razem z funkcjonariuszami pod budynek, nastolatkowie zaczęli strzelać. Ranna została matka Kati, kobieta jednak wciąż pisała do córki SMSy. – Błagam, przestańcie. Macie przed sobą całe życie – czyta na głos dziewczyna (nagranie umieściła oczywiście w sieci). – „Nie wiesz, co zrobiliśmy – krzyczy córka do kamery. – Zabiłem dwa psy, strzelałem do radiowozu, postrzeliłem również mamę Kati. Dostaniemy za to jakieś 20 lat. Jeśli zabiłem policjanta – kolejne 15 – dodaje Denis”.

v11ktkqturbxy8yzwe3zwu2mjzmmwexmdiwyzgzmzblnjg4mjywzdninc5qcgvnkzmcam0cjgPrzez kilka godzin policjanci próbowali rozmawiać z parą, jednak młodzi ludzie tylko powtarzali do kamery, że “zrobili już zbyt dużo złego”.Sytuacja zaczęła się zapętlać. Rodzice również nie potrafili nawiązać kontaktu z Denisem i Katią, którzy właśnie ogłosili w sieci, że zastanawiają się nad samobójstwem ,czyli krokiem ostatecznym. Akcja policji trwała około 3 godzin. W tym czasie bez przerwy pracował z nimi negocjator, który próbował skłonić ich do poddania się. Nastolatkowie podjęli inną decyzję. Katia i Denis zrozumieli, że sprawy zaszły za daleko. Uznali, że jeśli dostaną się w ręce policji, na resztę życia trafią za kratki i nigdy więcej się już nie zobaczą a to jest za wiele dla ich najcenniejszego uczucia. Perspektywa była dla nich na tyle bolesna, że dziewczyna wstawiła na Instagrama ich wspólne zdjęcie z podpisem “Nie mamy wyjścia”. Chwilę później obydwoje nie żyli. Chłopak zastrzelił ukochana by po chwili odebrać sobie życie.Zmarli oboje. Z miłości…

Roman Boryczko listopad 2016

(Visited 9 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*