Społeczna maszyna – megamaszyna

José Ortega y Gasset (1883 – 1955) napisał, że współczesny człowiek Zachodu odczuwa głód i pragnienie jasnych i wyraźnych idei, tyczących rzeczy istotnych [1]. To wyczucie, pewnego stanu pierwszej połowy XX wieku, poparte błyskotliwą wiedzą, jest raczej stałe dla ludzi niezależnie od cywilizacji, rozumianej jako metoda ustroju zbiorowego i od czasu historycznego. Użyty w niniejszym artykule termin „megamaszyna” został zapożyczony od Lewisa Mumforda (1895 – 1990), głównego XX-wiecznego badacza roli techniki i technologii w społeczeństwie. Przez technologię będziemy rozumieć za José Ortegą y Gassetem procedurę, która pozwoli nam, w pewnych granicach, otrzymać z pewnością, zgodnie z tym, co chcemy i co nam odpowiada, rzecz, której nie ma w przyrodzie, a której potrzebujemy [2]. Innymi słowy, jest to pewien schemat czynności, który wcześniej wynaleźliśmy raz na zawsze [3].

Użyte przez hiszpańskiego myśliciela określenie „raz na zawsze” w jego definicji technologii nie jest ścisłe, albowiem jak poucza historia, wiele technik zostało zapomnianych, ponieważ wraz z kataklizmem dziejowym zginęli znający je ludzie oraz materiały piśmienne o regułach postępowania, a więc opracowania w formie pisemnej sposobów produkcji. Jest to bardzo istotna poprawka, albowiem jasno poucza, że każda epoka ma swoje technologie, wyrażające tę epokę na swój sposób, które mogą zaginąć wraz z jej upadkiem. Innymi słowy technologia oznacza wykonanie czynności według danego schematu, co pozwala na wytworzenie określonego produktu. Zatem technika umożliwia stworzenie środowiska antropologicznego poprzez ujarzmienie przyrody. Ona bowiem w myśl hiszpańskiego myśliciela, stanowi reformę, narzuconą przyrodzie przez istotę ludzką w celu zaspokojenia potrzeb [4]. Innymi słowy technika jest przystosowaniem środowiska do podmiotu [5].

Należy przyjąć przytoczoną definicję jako określenie siermiężnej techniki, czyli hardtechniki, którą są zafascynowani współcześni barbarzyńcy. Oparta jest na nauce we współczesnym wydaniu. Humanistyczna technika jest oparta tylko i wyłącznie na naturalnej pielęgnacji przyrody i wykorzystaniu jedynie tych jej odnawialnych zasobów, które służą do prowadzenia godziwego życia ludzkiego, a więc rozwoju osobowego człowieka, każdego człowieka. Wtedy ustrój, rozumiany jako system polityczno-społeczny, staje się całkowicie podporządkowany temu nadrzędnemu celowi. Jest to pieśń przyszłości, a my zajmujemy się teraźniejszością.

 

***

Termin „megatechnika” obejmuje społeczeństwo nie tylko jako technikę, czyli sposób  rządzenia, ale także jako organizację produktywną, złożoną z ludzi, zaprogramowaną i złączoną niejako organicznie z hardtechniką, którą Levis Mumford, nazywa megatechniką, w celu wykonania określonych zdań [6]. Jest ona totalitarnym bóstwem współczesnych barbarzyńców, co wyśmienicie oddają słowa jednego z wynalazców procesora komputerowego, C. Meada: Słuchajcie techniki, zobaczcie, co ona wam mówi [7]. Przytoczone górnolotne słowa tylko potwierdzają fakt w sposób typowy dla nośnych haseł religijnej ideologii, która zawsze kreuje problemy jako potrzeby. Nie chodzi o ich zaspokojenie, tylko o panowanie. Dlatego problemy – tak zwane społeczne – są aranżowane w celu wywołania społecznej reakcji, a potem sterowanego, czyli zaproponowanego przez decydentów rozwiązania, optymalnego dla megamaszyny.

W megamaszynie każdy problem, a więc i społeczny, posiada charakter stricte techniczny. Optymalność rozwiązania postawionego problemu polega na pewnym schemacie demokratyzacji jako specyficznego obrządku świeckiego, a więc domaganiu się przez tzw. opinię społeczną, która ujednolica sposób myślenia za pomocą technik psychomanipulacyjnych, jakimi operują mass media. Hardtechnika służy do tego typu rozwiązań. Dlatego megatechnika jest totalitarna ze swej istoty, albowiem człowiek stanowi w niej tylko . Przez hardtechnikę, czyli megatechnikę, należy rozumieć wyposażenie techniczne wielkiej maszyny, które należy odróżnić od owych skromniejszych i różnorodnych środków technologicznych [8].

W tym miejscu należy zwrócić uwagę na rozróżnienie z tym związane, a dotyczące kultury. Tworem megamaszyny jest kultura masowa, tworząca masowego, zatomizowanego i anonimowego człowieka tłumu cywilizacji naukowo-technicznej. (Cdn.)

 

Andrzej Filus

[1] J. Ortega y Gasset, Bunt mas i inne pisma socjologiczne,  tłum. z hiszp.  P. Niklewicz, H. Woźniakowski, wstępem opatrzył J. Szacki, wyboru dokonał i tekst przejrzał St. Cichowicz, PWN Warszawa 1982, s. 237;

[2]  Ibidem, s. 245;

[3]  Ibidem;

[4]  Ibidem, s. 246;

[5]  Ibidem, s. 248;

[6]  L. Mumford, Mit maszyny, tłum. z ang. M. Szczubiałka, posłowie M. Falkowski, PWN Warszawa 2012, t. I, s. 277;

[7]  Za: F. Piontek, A. J. Nowak, Osobowy aspekt wartości w procesie rozwoju. Studium porównawcze, Bytom 2004, s. 17;

[8]  L. Mumford, Mit maszyny..., op. cit., s. 277.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*