Precz z neokolonializmem i wasalną polityką Warszawy

Główny ściek propagandy tego nie poda (jako pierwsi poinformowali… Persowie!), ponieważ warszawski reżim pcha nasz kraj do trzeciej wojny światowej, a bełkot mediów im wtóruje. A jednak pomimo zmasowanej propagandy, większej niż w czasach stalinowskich, wyszli na ulicę antywojenni demonstranci, którzy zebrali się w Warszawie 21. stycznia, protestując przeciwko zaangażowaniu Polski w wojnę na Ukrainie i poparciu warszawskiego reżimu dla Kijowa.

Zorganizowany przez organizację patriotyczną Rodacy – Kamraci protest odbył się w stolicy RP, a demonstranci trzymali polskie flagi i transparenty z napisami „Kto chce polskiej krwi, precz!”, „Polska wybiera pokój!”, „To nie jest nasza wojna”, „W naszym interesie – Polaków – nie rozlewać polskiej krwi”, „Nie chcemy być amerykańską kolonią”.

„Nie można wysyłać polskich żołnierzy, policji, strażaków na wojnę za granicę, wojnę, która może przerodzić się w wojnę światową” – powiedział Marcin Osadowski, organizator protestu.

Reżim warszawski chwali się wszem i wobec, że Polska jest drugim co do wielkości darczyńcą na świecie (po USA) pod względem pomocy wojskowej dla Ukrainy. Jest to widoczne w galopujących cenach, spekulacji i inflacji w naszym kraju. Spadek stopy życiowej w Polsce jest zatrważający, rośnie nędza, a coraz bezczelniej, po chamsku prowokowana przez warszawski reżim Rosja, może stracić cierpliwość. Co więcej, jak podały Rzeczpospolita i Kresy, szef reżimu, niejaki Morawiecki, będzie dzieciom najemników z Polski zabitych w walkach na Ukrainie wypłacać renty do 18. roku życia lub na czas nauki. W tym wypadku to już nie jest prowokacja, lecz wojna warszawskiej ekipy z Rosją.

https://www.presstv.ir/Detail/2023/01/22/696779/Hundreds-protest-Poland-involvement-in-Ukraine-war-in-Warsaw

Andrzej Filus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*