Potworna zbrodnia polityczna w dyplomatycznej placówce Arabii Saudyjskiej

Potworność tej zbrodni politycznej, popełnionej przez państwowych siepaczy sił specjalnych reżimu Arabii Saudyjskiej, specjalnie oddelegowanych do popełnienia zbrodni przez księcia Mohammeda ibn Salmana, humanistę, jak go określały oficjalne media manipulatorskie w USA, Kanadzie i Unii.

 

 

 

Miejsce zbrodni 

    Turcja przez cały czas jest określana przez te same media manipulatorskie jako kraj reżimowy, w którym są naruszane albo łamane prawa człowieka. Krytyka tego trwa ze zmienną intensywnością, zależną od stosunków z Rosją oraz politycznych ambicji. Im większe ambicje tego kraju, tym większa, jeśli nie zmasowana krytyka w manipulatorskich mediach USA, Kanady oraz Unii. Nie ulega wątpliwości, iż ludobójstwa popełnianego na Arabach w Iraku, Syrii, Libii, Jemenie, Afganistanie przez armię amerykańską i ich europejskich wasali, nie można porównać do ofiar zabitych przez armię turecką, której siła jest największa na naszym kontynencie, nie licząc mocarstwowej Rosji. Nie ulega wątpliwości, że w scenariuszu opracowanym w Izraelu na temat destabilizacji Bliskiego Wschodu, w jakim czynny udział jest zarezerwowany tylko ich amerykańskiej kolonii, USA, a także w ograniczonym zakresie dla tytularnych reżimów arabskich z Półwyspu Arabskiego, przede wszystkim produkujących ropę naftową, ale nie dla Turcji.

      Nic dziwnego, iż Turcja chce w tej sytuacji, stworzonej przez Izrael na Bliskim Wschodzie przede wszystkim amerykańskimi i brytyjskimi rękoma, odtworzyć swoje dawne imperium. Jest to niepowtarzalna okazja, wytworzona przez śmiertelnego przeciwnika, jakim jest Izrael, który z całą premedytacją naszykował ten bajzel. Turcja, wraz z Rosją i Iranem porządkują go, ścierając się z Izraelem i jego kolonią, USA.

 

Jamal Khashoggi 

     Jamal Khashoggi, z urodzenia Saudyjczyk, a właściwie powinno tu dumnie brzmieć: Arab, był dysydentem i dziennikarzem, ostatnio – współpracował z Washington Post w USA, gdzie mieszkał jako emigrant polityczny. Był zagorzałym krytykiem saudyjskiego księcia, Mohammeda ibn Salmana, następcy saudyjskiego tronu. Chciał rozwodu ze swoją żoną, obywatelką Arabii Saudyjskiej, aby wziąć ślub z narzeczoną, pochodzącą z Turcji. Był dziennikarzem nietuzinkowym, o szerokich koneksjach politycznych. Znał osobiście zarówno członków rodziny królewskiej w Arabii Saudyjskiej, jak obecną elitę władzy w Turcji.

     Tu wypadałoby zrobić ważną dygresję na temat dziennikarstwa, jakkolwiek było owo zjawisko opisywane przez różnych znanych żurnalistów na światowym rynku. Nie ma dziennikarstwa obiektywnego w komercyjnych i państwowych mass-manipulatorach. Dziennikarz pełni tam rolę zarówno propagandysty jak i operacyjnego pracownika wywiadu. W Polsce po roku 1989 pisali o tym i mówili niejednokrotnie: Kajetan Wojtysiak, Lech L. Przychodzki, Klaudiusz Wesołek czy Bartłomiej Świderek. Dziennikarstwo na swój sposób obiektywne – dotyczy tylko dziennikarstwa społecznego, które kiedyś rozwijało się w biuletynach, a obecnie w Internecie. Oczywiście, obiektywność jest pojęciem propagandowym, albowiem polityka jest wyrafinowaną formą bandytyzmu. Z tej definicji jasno wynika, że każdy, kto w niej uczestniczy jako gracz, funkcjonuje w jakiejś mafii politycznej. Dziennikarstwo społeczne jest o tyle obiektywne, iż w przeciwieństwie do urzędowego i komercjalnego – jest moralne. To najistotniejsza różnica, albowiem moralność narzuca obiektywny standard optyki zachodzących zjawisk politycznych, społecznych i gospodarczych.

 

Ujawnienie bestialstwa dyplomatycznego 

     Faktem jest, że to prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan, wygłosił płomienne przemówienie na temat potwornego morderstwa, popełnionego w konsulacie Arabii Saudyjskiej w Stambule w dniu 2. października bieżącego roku, ujawniając szczegóły zbrodni, jednocześnie żądając ekstradycji siepaczy. Popełnienie morderstwa nad wyraz ohydnego było kpiną (wręcz wymierzonym policzkiem) nie tylko z Turcji. Co więcej, oprawcy a przede wszystkim rozkazodawcy czuli się bezkarni. Nie brali pod uwagę, że ktokolwiek podniesie głos przeciwko poczynaniom Saudów. Takie stanowisko najlepiej świadczy, iż ograniczenie umysłowe zwyrodniałych, amoralnych szaleńców opętanych władzą i pieniądzem ze wszystkimi pozorami zdrowego rozumu, jest tak fanatycznie ślepe, że nie bierze pod uwagę jakiejkolwiek krytyki. Jest fanatyzm, zaślepienie swoim blichtrem, w którym własna imaginacja zastępuje rzeczywistość. Świadczy to zastraszającym umysłowym  ograniczeniu.

       Fanatyczni, zboczeni siepacze z sił specjalnych wykonywali tylko rozkazy Saudów. Nie brali pod uwagę ani się nie liczyli z faktem, że Jamal Khashoggi był pilnowany przez agentów tureckich służb specjalnych. Dziennikarz-dysydent znajdował się pod ich ochroną, dlatego nie bał się wstąpić do dyplomatycznej placówki Arabii Saudyjskiej w Stambule. Przecież Jamal Khashoggi dobrze znał ludobójczy reżim Saudów, który nie liczył się nigdy z życiem ludzkim. Obywatele Arabii Saudyjskiej byli i są traktowani przez władców jak bydło. (Cdn.)

Andrzej Filus

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*