Ochrona środowiska

Petycja przeciwko zlikwidowaniu prawnej ochrony zwierząt w Polsce

Do: Marszałek Sejmu Elżbieta Witek, Prezes Jarosław Kaczyński

 

Zbulwersowała mnie wiadomość o tym, że poseł Sachajko wraz z Parlamentarnym Zespołem ds. (…) Ochrony Praw Właścicieli Zwierząt (…) wraz z hodowcami zwierząt futerkowych i zaproszonymi na posiedzenie osobami, skazanymi prawomocnymi wyrokami sądu za znęcanie nad zwierzętami, chce doprowadzić do likwidacji obecnego systemu interweniowania i ratowania zwierząt, których życie jest zagrożone.

Intencje posła Sachajki są wyjątkowo czytelne. Na spotkaniach jego zespołu – bez żadnego potwierdzenia w faktach – zarzuca się organizacjom prozwierzęcym podpalenia gospodarstw, wtargnięcia, nieuzasadnione odbiory zwierząt oraz „ekoterroryzm”. Dane i raporty świadczą dokładnie o czymś przeciwnym. Odbiory są realizowane zgodnie z literą prawa, w blisko 80% organy administracyjne zatwierdzają je już w pierwszej instancji, a organizacje honorują prawomocne wyroki sądów.

Spotkania Zespołu, na które ze strony właścicieli zwierząt przyjeżdża 200 osób, ciężko nazwać merytorycznymi. Polegają one na obrzucaniu adwersarzy obelgami takimi jak „złodzieje” czy „ekoterroryści”, bez podawania wiarygodnych i prawomocnych przykładów na swoje słowa (wyjątek stanowią działania jednej organizacji, będącej w trakcie delegalizacji). Przewodniczący nie reaguje na szkalujące wypowiedzi, których zdecydowana większość w ogóle nie dotyczy projektu.

Propozycje zawarte w projekcie mają uzależnić decyzje o uratowaniu zwierzęcia od opinii jednej osoby (pracownika powiatowej inspekcji weterynaryjnej) i to bez możliwości odwołania się. Wspomniana służba powiatowej inspekcji weterynaryjnej jest niedofinansowana, ma obecnie wiele wakatów, więc niemożliwe jest wyznaczenie jej dodatkowych obowiązków w formie podejmowania kilkunastu tysięcy dodatkowych interwencji rocznie. To doprowadziłoby do sytuacji, w których po godzinach pracy inspektoratu (czyli po godz. 15:00) lub w święta ratowane zwierzęta czekałyby na pomoc kilka dni, często w agonii lub ogromnym cierpieniu. Niestety z zasady powiatowa inspekcja weterynaryjna nie dopatruje się znęcania nawet tam, gdzie jest ono potem potwierdzone prawomocnym wyrokiem sądu. Z danych wynika, że PIW zainicjowała w 2018 roku zaledwie 11% postępowań administracyjnych!

Dotychczasowa praktyka pokazuje, że sama inspekcja weterynaryjna NIE zabezpieczy zwierząt przed cierpieniem. Przykładami mogą być ostatnie sprawy przemycanych tygrysów, schronisk-mordowni czy zwierząt, odbieranych z ferm futrzarskich z otwartymi ranami czy odgryzionymi kończynami. Zarówno projekt, likwidujący możliwość odbierania zwierząt bez zgody inspekcji weterynaryjnej, jak i projekt o chipowaniu pełne są złych, nieprzemyślanych rozwiązań, mających na celu – niejako przy okazji – pozbawienie organizacji prozwierzęcych możliwości ratowania zwierząt. W pełni popieram obszerne opinie organizacji z zastrzeżeniami zgłoszonymi do projektów.

Domagam się, aby obydwa projekty w obecnym kształcie nie zostały poddane dalszym pracom. Wyrażam także nadzieję, że w przyszłości nie będą do nich dopuszczane osoby, skazane prawomocnymi wyrokami, ponieważ podważa to powagę Sejmu RP, a sama koncepcja zmiany prawa bez żadnej podstawy merytorycznej budzi mój zdecydowany sprzeciw.

Koalicja Dla Zwierząt    Skontaktuj się z autorem petycji

Za: https://www.petycjeonline.com/petycja_przeciwko_zlikwidowaniu_prawnej_ochrony_zwierzat_w_polsce?fbclid=IwAR07qvUabgl_lSY9-73dUjJvMtfXwiD1BqnWhM4G0pUZGv0eTVf42uC3vX4

(Visited 43 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*