Hiszpański „Dom z papieru” (5)

Okropieństwem była narodowa polityka odbierania swym przeciwnikom potomstwa! Dzieci działaczy republikańskich masowo odbierano rodzicom i przekazywano do rodzin prawicowych lub do sierocińców, prowadzonych przez Kościół, gdzie wychowywano je według ideologii frankistowskiej. Taki los mógł spotkać od 30 do 40 tysięcy dzieci. Początkowo ten okrutny proceder miał dotyczyć wyłącznie dzieci republikanów, jednak z czasem rozszerzono go na przypadkowe rodziny.
My, Polacy, patrzący na Hiszpanów nawet nie zdajemy sobie sprawy z ogromu traumy, jaką ponieśli! Obozy koncentracyjne zamknięto dopiero w roku 1947! Do 1952 r. 50 tysięcy osób skazano na karę śmierci, z tego wykonano około połowę wyroków. Według słów jednego z hiszpańskich biskupów, potrzebny był skalpel, by odsączyć ropę z wnętrzności Hiszpanii. W czasach stalinowskich (od 1944 do 1956 roku) w Polsce wykonano kilka tysięcy wyroków śmierci (prawdopodobnie 3-4 tysiące, najczęściej to ofiary żydowskich komunistów-katów z NKWD). Ogólną liczbę ofiar (zabójstw i egzekucji) reżimu frankistowskiego szacujemy na 400 tysięcy osób. W Hiszpanii krążyła opowieść, że Franco chętnie powtórzyłby słowa, wypowiedziane na łożu śmierci przez XIX-wiecznego generała Narvaeza. Zapytany, czy przebaczył swoim wrogom, odparł: „Nie mam wrogów. Zastrzeliłem ich wszystkich”.

 

Dom z papieru to niepokorna hiszpańska dusza…

Dom z papieru (hiszp. La casa de papel) – to hiszpański serial sensacyjny z 2017 roku, wyprodukowany przez kanał Antena 3. Oryginalna wersja serialu składa się z piętnastu 70-minutowych odcinków. Wersja udostępniona w serwisie Netflix została przemontowana i składa się z 23 odcinków ok. 45-minutowych. Reżyser i pomysłodawca projektu, Álex Pina, na współpracy z platformą Netflix spełnił swoje marzenia. Filmowiec osiągnął globalną popularność i serialem Dom z papieru dał wyraz buntu i wymiaru ruchu kontrkulturowego, rozsianego po całym globie. Możliwość dotarcia do każdego zakątka Ziemi i tworzenie rzeczywistości, w której treści w każdym języku mogą z łatwością się rozprzestrzeniać, to jak bycie częścią marzenia tysięcy twórców na całym świecie.

Mimo że narzędziem była komercyjna platforma, treść serialu wychodziła daleko poza tradycyjna sztampę. Nie grabież zadrukowanych banknotów a wytwórstwo tychże na samemu przywiezionych ryzach papieru, nie bandycki prymitywizm a przyjaźń towarzyszy bohaterom w chwili próby. Uczciwość, zasady a nawet uczucia… Już w pierwszym odcinku poznajemy wszystkich uczestników skoku stulecia. Plan opracowany przez Profesora zakłada zajęcie hiszpańskiej mennicy wraz z zakładnikami w środku. Profesor zamknął się on w dużym domu na prowincji, gdzie szkolił grupkę ośmiu osób, notowanych za różne poważne przestępstwa. Szkolenie to odbyło się na wielu płaszczyznach. Mózg grupy przygotował swoich ludzi tak, by byli gotowi na wszystko. Nieobce więc były im psychologiczne zagrywki, uciekanie się do oszustw w obliczu zagrożenia, manipulacja czy posługiwanie się bronią. I tak mamy tu Tokio, Moskwę, Denvera, Berlina, Oslo, Helsinki, Rio i Nairobi.

Odziani w czerwone kombinezony i maski z podobizną Salvadora Dalí pewnego zwyczajnego dnia terroryzują pracowników mennicy oraz wycieczkę szkolną, przebywającą akurat na terenie budynku. Zwykli złodzieje napadają na miejsca, w których przechowywane są pieniądze, ci z serialu – niezwykli pod każdym względem – udają się tam, gdzie te pieniądze się produkuje. Fizycznym przywódcą gangu rzezimieszków jest Berlin (Pedro Alonso). Jego rodzony brat – Profesor (Álvaro Morte) czyni go hersztem grupy uderzeniowej i jest to wybór trafy. Berlin to psychopata doskonały. Jest bezwzględny, pozbawiony współczucia i poczucia winy, ale przy tym niezwykle opanowany. Narcyz, egocentryk i człowiek owładnięty manią wielkości. Typ nieczułego macho, traktującego kobiety jak obiekt seksualny. Cechują go nienaganne maniery i – dla kontrastu – kompletny  brak empatii. Uważa się za lepszego od reszty zespołu. Jest bezwzględnie lojalny względem planu Profesora, nie zawaha się poświęcić każdego dla powodzenia skoku, a nie jest to proste, bowiem podkomendni są ludźmi o całkiem wybuchowych temperamentach! Mózg skoku, Profesor to osobnik nieśmiały, introwertyczny, z genialnym umysłem. Był chorowitym dzieckiem, które całe swoje dzieciństwo spędziło w szpitalnym łóżku, czytając i słuchając opowieści o napadach, które snuł dla niego ojciec. Myślał, że wszystkie te historie pochodzą z filmów, dopóki jego ojciec nie został zastrzelony przed drzwiami banku po nieudanym skoku. To dlatego Profesor jest mózgiem całej operacji. Od 19. roku życia nie posiada dowodu osobistego, planował swe życie jako ciąg zdarzeń do realizacji genialnego planu swego ojca – również rabusia…

Tokio – (Ursula Cobreró). Poznajemy ją jako pierwszą z ekipy. Profesor zagaduje ją zza kierownicy Seata Ibizy i werbuje do skoku. Na swojej drodze zostawia sporo trupów. Brała już udział w jednym napadzie, który nie skończył się zbyt dobrze. Profesor ocalił jej życie, więc właściwie nie za bardzo mogła samodzielnie zdecydować o tym, czy chce być częścią grupy – nie miała innego wyjścia, bo na karku czuła już oddech policji. Pełna pasji i namiętności. Impulsywna i sarkastyczna. To zawodowa przestępczyni. Nie boi się nikogo i niczego, bo niczego i nikogo (przynajmniej na początku) nie ma do stracenia. Lubi broń. Szczególnie karabiny maszynowe.

Rio (Miguel Herran) jest ekspertem od technologii. Ma wielkie serce, jest lojalny, spokojny. Marzyciel. Przez to zwykle jest określany jako „słabe ogniwo” – co nie umyka uwadze policji. W latach szkolnych uprawiał lekkoatletykę, ale porzucił sport, aby skupić się na informatyce. Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły przestępca, król walk ulicznych. Wypróbował chyba wszystkie dostępne na rynku narkotyki, co odrobinę spustoszyło jego mózg. Nie grzeszy inteligencją. Ma wielkie serce i zrobiłby wszystko dla tych, na jakich mu zależy. Jest odpowiedzialny za stworzenie tunelu, dzięki któremu wszyscy bezpiecznie opuszczą mennicę. Tokio jest zaborcza i bierze, co chce! Równie szybko pokochała najmłodszego członka ekipy, 20-letniego Rio, który stał się jej chłopakiem tuż po kilku dniach od spotkania. Ich nieokrzesany związek doprowadza do wielkiego kryzysu w ekipie.

Ojciec Denvera Moskwa (Paco Tous). Łebski gość. Ma teoretyczną i praktyczną wiedzę techniczną, typ samouka-inżyniera, który swój talent wykorzystuje w sposób niezbyt zgodny z prawem. Cierpi, że inaczej nie umie i że nie miał synowi do zaoferowania niczego innego. Ale, podobnie jak Denver, to dobry facet. Urodził się 1. maja, dzięki temu jako przedstawiciel hiszpańskiej klasy pracującej po wyjściu z fabryki jego świętem była walka klasowa podczas demonstracji z policją. Zszedł na złą drogę, bo pracą własnych rąk nie był w stanie zabezpieczyć bytu rodzinie. Zawsze spokojny i opanowany, a także posłuszny. Ma świadomość, że jego życie nie potoczyło się tak, jak powinno. Podczas ataku pełni funkcję spoiwa całej grupy. Denver (Jaime Lorente). Typ dość rozrywkowy, lubiący wypić, dobrze się bawić i dać komuś po pysku. Ze względu na ojca raczej skazany na ciemną stronę mocy, ale to chłopak o złotym sercu, o czym przekonają się niektórzy zakładnicy. To jemu dyrektor mennicy, Arturo Roman zawdzięcza zdrobniały przydomek Arturito.

Nairobi – (Alba Flores). Wyjątkowy talent, jeśli idzie o fałszowanie pieniędzy. Szefowa logistyki i produkcji banknotów. Narwana. Lepiej nie wchodzić jej w drogę. Chce naprawić kilka błędów z przeszłości, potem poczynić pewne inwestycje na przyszłość. Oslo (Roberto Garcia) i Helsinki (Darko Peric) to byli weterani z bratobójczego konfliktu jugosłowiańskiego. Typ karnych i bezwzględnych żołnierzy! Oslo niemal się nie odzywa, jest spokojny, ale samym wyglądem budzi respekt. Helsinki ma pewien sekret, którym jednak dość chętnie się dzieli – to homoseksualizm! Serial Dom z papieru na nowo odkrył wielce znaną kiedyś, antyfaszystowską pieśń z Italii – Bella ciao. Obecnie Bella ciao należy do najbardziej znanych na świecie pieśni antyfaszystowskich. Jest również często śpiewana w parlamencie włoskim przez deputowanych partii lewicowych. Dla bohaterów Domu z papieru Bella ciao, to swego rodzaju hymn bojowy. A jeśli obejrzycie serial, a później przeanalizujecie słowa piosenki, zorientujecie się, że lepszego utworu nie można było wybrać.

Nairobi, czyli Alba Flores nie musiała zbytnio starać się o tę posadę. To znana hiszpańska aktorka cygańskiego pochodzenia, która w tę rolę wpisała się idealnie, łącząc kobiecość, feminizm i zwyczajną uczciwość! Postać Tokio wzorowano na postaci Matyldy, granej przez Natalie Portman w filmie Leon zawodowiec.  Budynek, który oglądamy w serialu tak naprawdę nie jest Królewską Mennicą. To gmach Hiszpańskiego Narodowego Instytutu Badawczego. Twórcy Domu z papieru chcieli nakręcić sceny przed oryginalnym budynkiem mennicy, ale nie dostali na to pozwolenia.

Wszyscy bohaterowie serialu mieli być początkowo śmiertelnie chorzy, co stało się powodem, dla którego bez zastanowienia mieli zaakceptować propozycję Profesora – nie mieli bowiem niczego do stracenia. Wiemy, że ostatecznie pomysł ten zmniejszył się do jednej postaci – Berlina i okazał się strzałem w dziesiątkę. Wplątanie wszystkich rabusiów w nieuleczalne choroby odebrałoby część specyficznych dla serialu emocji, nerwów i strachu. Również pseudonimy postaci w pierwotnej wersji wyglądały inaczej. Oslo miał nazywać się podobno Walencja, Moscú byłby Czernobylem, natomiast NairobiKamerunemProfesor, czyli Álvaro Morte stwierdził, że gdyby miał wybór, swój pseudonim obrał by na cześć Watykanu! Czy jest ktoś, kto nie rozpoznał czerwonych strojów ochronnych i podobizny Salvadora Dali na maskach rabusiów z La casa de papel? Pierwotną ideą miały być maski z Don Kichota!

La casa de papel okazał się najlepiej oglądanym nieanglojęzycznym serialem Netfliksa. Álvaro Morte, Profesor, wyznał, że w Argentynie spotkał kogoś, kto wytatuował sobie jego podobiznę. Nic dziwnego, iż szefowie Netfliksa zapowiedzieli, że powstanie czwarty sezon.

Świat wiwatuje na cześć hiszpańskich rabusiów!

 

Roman Boryczko,

marzec 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*