Potwory z Grupy Bilderberg (3)

5. czerwca 2018 roku we włoskim Turynie pojawiło się troje gości z Polski a właściwie troje Polaków lub obywateli polskich. Anne Appelbaum-Sikorska z mężem Radosławem Sikorskim oraz Grzegorz Hajdarowicz.

Anne Appelbaum jest amerykańską dziennikarką, laureatką Nagrody Pulitzera (2004), publicystką The Washington Post. Uznaną. w Ameryce specjalistką od spraw Europy Wschodniej, Rosji jak i Ukrainy. Zawistne prawicowe jełopy są w stanie zrujnować wspaniały liberalny świat – tak w The Atlantic komentuje zmieniającą się optykę w Polsce jak i na Węgrzech. Tekst zaczyna się od wspomnienia Sylwestra z przełomu tysiącleci, zorganizowanego we dworze Sikorskich w Chobielinie. Autorka kreśli, jak normalni byli kiedyś ludzie w Polsce. Prawica miała drzwi otwarte do ich posiadłości… Dziś nadeszła głupota, dżuma i szaleństwo, przyjaciele Sikorskich politycznie zwariowali, stali się okropnymi oszołomami i nienawistnikami, w dodatku zwolennikami Prawa i Sprawiedliwości… Dla świata ona,  Anne Appelbaum, jest wybitną jednostką, dla ciemnej polskiej masy jest tylko Żydówką. Polacy nienawidzą wpływów i zamożności rodziny, z jakiej pochodzi, ojca, wziętego prawnika z potężnej waszyngtońskiej kancelarii, mamy – związanej z największą prywatną galerią w Washingtonie i zasiadającej w dobroczynnych towarzystwach. Applebaum-Sikorska złożyła wniosek o przyznanie jej polskiego obywatelstwa i je dostała – lecz dziś, gdy przy władzy jest Prawo i Sprawiedliwość, nie jest to dla niej powód do chwały… Niegdyś skrajnie prawicowy Roman Giertych, przyjaciel rodziny Sikorskich pieje z zachwytu nad słynną amerykańską dziennikarką. (…) Anne Applebaum to wielka polska patriotka, która dla naszego kraju zrobiła więcej niż większość polityków. Jej książki odkłamują komunizm, dobrze przedstawiają nasz kraj i polską rację stanu. Poza tym jest żoną polskiego obywatela i ma prawo do polskiego obywatelstwa. Dla polskiego prawa nie ma znaczenia, że ma też obywatelstwo amerykańskie i brytyjskie. Jej polskie obywatelstwo oznacza tylko dobrze dla Polski (…).

W czasie polsko-izraelskich przepychanek o ustawę Instytutu Pamięci Narodowej, dotyczącą pomawiania naszego kraju na arenie międzynarodowej o sprawstwo w Holocauście, Applebaum staje na stanowisku, że Polską kierują głupcy, bowiem (…) i tak na świecie wszyscy wiedzą, kto wywołał wojnę. Teraz ludzie zaczęli pytać: co Polacy chcą ukryć, dlaczego nie chcą o tym mówić? (…). Zaznaczyła, iż część polityków w Izraelu wykorzystało okazję, żeby zrealizować swoje cele dzięki konfliktowi z Polską. (…) Przecież Benjamin Netanjahu to populista, tak jak w Polsce Jarosław Kaczyński (…).  To samo dotyczy polityki historycznej wobec Ukrainy, do której Applebaum również podchodzi krytycznie. Zaznaczyła, że oba kraje mają ten sam „interes geostrategiczny”. Polska i Ukraina powinny działać razem, chociażby przeciw „putynizacji”. (…) Teraz nagle wybuchła wojna historyczna. Kto do tego doprowadził, w czyim to jest interesie? (…). Rosjan chronicznie nienawidzi, oskarżając ich o wszelkie zło. Według dziennikarki Rosjanie są światowymi specjalistami od dezinformacji i  są w tym najlepsi na świecie. Tworzą newsa na fałszywej stronie, by sprawić, by ktoś to zacytował na kolejnej, angażują boty i trolli do promowania historii, aż trafi do mainstreamowych mediów, które dziś i tak są tak słabe i goniące za sensacją. Anne Appelbaum jest głęboko poruszona zmianami, jakie zachodzą w jej drugiej ojczyźnie. Zniszczenie władzy sądowniczej, ataki na media, próby, by podkopać zaufanie do organizacji obywatelskich, a nawet język, który wskazuje na zapędy, by przepisywać historię. Ujarzmienie Europy Wschodniej 1944-1956, to według Anne Appelbaum książka-klucz do tego, co dziś dzieje się w Polsce. Komuniści użyli wtedy dokładnie tych samych metod, by przejąć władzę nad państwem polskim: zniszczyli sądownictwo, stworzyli służby specjalne, a przede wszystkim – zaatakowali niezależne instytucje i media.

Dla Grupy Bilderberg to strzał w dziesiątkę, jako „polski” publicystyczny głos na salonach wielkich tego świata.

Radosław Sikorski. Młody chłopak, jako wolny dziennikarz w latach 80. rusza na jedną z najistotniejszych wojen dla schyłkowego Imperium Sowieckiego. W 1986 roku wyruszył do Afganistanu jako nieoficjalny korespondent The Sunday Telegraph, Observera oraz BBC. Nie wiemy czy był zachodnim szpiegiem, czy tylko bardzo odważnym młodym człowiekiem – po wielu latach jego odwagę doceniono. W aktach dawnych Wojskowych Służb Informacyjnych ma kryptonim Szpak. Nie jest to jednak pseudonim tajnego współpracownika komunistycznej bezpieki. Przeciwnie, to kryptonim osoby, rozpracowywanej przez WSI. Z jakim skutkiem – tego pewnie również się nie dowiemy. Jest radykalnym antykomunistą, europejskim konserwatystą o manierach brytyjskiego arystokraty, ideowo bliski amerykańskim republikanom, niegdyś członek prawicowego Ruchu Odbudowy Polski, z biegiem lat przepoczwarza się w gładkiego, rozsądnego – przynajmniej na użytek zachodnich salonów – oślizgłego liberała. Z dawnych czasów zostaje mu brytyjski sznyt, to eksponuje przyjmując swych zagranicznych gości w dworku w Chobielinie, kupionym jako ruina przez jego rodziców w 1989 roku, odbudowywanym w kilkanaście lat. Z Sikorskim nie potrafił wytrzymać przede wszystkim prezydent Lech Kaczyński – co w kolejnych latach przełoży się na gorzki konflikt na linii MSZ – Pałac Prezydencki. Sikorski nienawidził Macierewicza, a spór dotyczył likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych i poczynań ich likwidatora. I oto Radosław Sikorski jest w Prawie i Sprawiedliwości! Kandydaturę forsują spin-doktorzy PiS – Michał Kamiński i Adam Bielan. Co przemawia za Sikorskim? Znajomości, obycie w świecie, trzy lata współpracy z Bronisławem Geremkiem w MSZ i kariera w American Enterprise Institute. Ówcześni architekci medialnej polityki PiS widzieli w nim i w Marcinkiewiczu nadzieje polskiej konserwatywnej prawicy na objęcie w przyszłości schedy po prezesie Prawa i Sprawiedliwości. Sikorski walczył przez obie swoje kadencje, m.in. tworząc ze Szwecją Partnerstwo Wschodnie – oficjalną unijną politykę zagraniczną na kierunku wschodnim. Ale rozgrywającym był dość krótko – do momentu, gdy na wschodzie zaczęła się regularna wojna Rosji z Ukrainą. Do akcji wkroczyły grubsze ryby – europejskie mocarstwa.

Lata 2007 – 2014 to czas prosperity Radosława Sikorskiego. Za jego kadencji Polska wchodzi do strefy Schengen, podpisuje umowę o małym ruchu granicznym z Ukrainą oraz – po licznych perturbacjach i kilku zmianach zdań przez Washington – deal z USA ws. tarczy antyrakietowej. Polska w 2011 roku sprawuje rotacyjną prezydencję w UE, co tandem Tusk i Sikorski wykorzystują do maksimum, by zaistnieć w Europie. Premierowi Donaldowi Tuskowi udaje się to jednak lepiej, niż szefowi MSZ, któremu marzyła się wizja fotelu szefa NATO lub – choć wiązano jego osobę z fotelem szefa NATO i z funkcją Wysokiego Przedstawiciela UE ds. Polityki Zagranicznej i Obronnej w 2013 roku – nie udaje się nic . Wśród sygnatariuszy porozumienia mieńskiego z 2015 roku obok Rosji, Francji, Niemiec i Ukrainy próżno szukać Polski. A w składzie rządu w lutym 2015 roku próżno szukać Radosława Sikorskiego. Również na polskim politycznym piekiełku nie idzie mu dobrze. Jest w opozycji do Grzegorza Schetyny i Ewy Kopacz. Prorocze słowa z restauracji Sowa i Przyjaciele raczej w karierze mu nie pomagają…

Polsko-amerykański sojusz to jest nic niewart. Jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa. (…). Bullshit kompletny. Skonfliktujemy się z Niemcami, z Rosją, i będziemy uważali, że wszystko jest super, bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy. Kompletni frajerzy. Problem w Polsce jest taki, że mamy bardzo płytką dumę i niską samoocenę. Taka murzyńskość (…). Rok 2015-2016, Sikorski zaczął stopniowo odchodzić ze świata polityki. Od września 2016 roku działa jako doradca i ekspert ds. europejskich globalnego think tanku Eurasia Group. Politykowi tego formatu siły zewnętrzne nakreśliły nowe ścieżki rozwoju. Rola Sikorskiego związana jest przede wszystkim z jego doświadczeniem i wiedzą w zakresie geopolityki europejskiego regionu. Doradza on, jak świat polityki może wpłynąć na szereg strategicznych inwestycji w regionie. Również od września 2016 roku rozpoczyna współpracę z „dzieckiem” Zbigniewa Brzezińskiego – inżyniera globalnej wojny – Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (gdzie uczestniczył w pracach Instytutu Geostrategii, kierowanego do czasu swojej śmierci przez prof. Zbigniewa Brzezińskiego). W czerwcu 2017 dostaje pracę na Uniwersytecie Harvarda. Były marszałek Sejmu RP Radosław Sikorski jak i jego żona są zapiekłymi wrogami dzisiejszej Polski pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. W tym gorącym czasie widzą kraj w upadku, wychodzący z Unii Europejskiej. Główną tego przyczyną jest tylko jeden człowiek – Jarosław Kaczyński(Cdn.)

 

Roman Boryczko,

wrzesień 2018

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*