InnePolecane

Czy można zdradzić idiotę? Znów zdradzą Polskę i Polaków, tych niespełna rozumu? (6)

X X X

Jeśli mamy do czynienia z czymś, czego nie rozumiemy, jest to na pewno rozgrywka dużego kalibru. Kładę na szali hipotezę wielkiego spisku. Spisek narodził się tam, gdzie zawsze. W sercu wielkiego zła, w sercu wielkiego nagromadzenia pieniądza, w Wall Street. Czym będzie nowy świat? Nowy Świat będzie ładem jednorodnym. Przejąć świat można za pomocą intryg i łapówek. Dziś prawie się to udało za sprawą sprzedajnych elit i gigantycznych globalnych powiązań finansowych. Światu nie potrzebna jest już Europa: gnuśna, kapryśna, roszczeniowa, socjalna, wygodna i wiecznie uwiązana jakimiś wartościami. Spisek elit przeprowadził operację na skalę światową pt.: „Śmiertelna zaraza Covid-19”.

Panika, szok i strach oraz przekazywane odgórnie szokujące wytyczne zachwiały finansami. Już w 2020 światowa gospodarka straciła przez koronawirusa blisko siedem bilionów dolarów. Dzieląc tę kwotę przez 7,8 mld ludzi, którzy żyją na świecie, wychodzi około 855 dolarów na osobę. W ciągu pierwszego roku pandemii i towarzyszących jej lockdownów Polska gospodarka straciła ponad 185 mld zł, wynika z licznika strat, spowodowanych przez Covid-19, prowadzonego od kwietnia 2020 r. przez Federację Przedsiębiorców Polskich (FPP). Rok 2021 i kolejne „rozprzestrzenianie się wirusa”, zamknięcie społeczeństwa w klatce obostrzeń – to straty, sięgające na 450 mln zł dziennie.

Interwencjonizm państwowy na linii koronawirusa opierał się na jałmużnie i pożyczkach od globalnych graczy, wzrost zadłużenia na świecie – zarówno publicznego, jak i prywatnego, to idealna recepta na uzależnienie i upadek suwerennych bytów. Europie przetrącono nogi. By nie było zbyt nudno i by pacjent nie zdążył lepiej się poczuć po takich atrakcjach, jakimi była walka z koronawirusem, Wielki Reżyser wprowadza dla nas, Europejczyków, kolejne sezony tej pasjonującej sagi.

Władimir Putin w 2007 r. podczas konferencji ds. bezpieczeństwa w Monachium ogłosił zebranym, że największą tragedią XX w. był rozpad ZSRR. Czyli nie Holocaust, nie II wojna światowa czy inne nieszczęścia. W tym sensie nie ma dla niego ważniejszego celu i misji politycznej, aniżeli odbudowa wpływów byłego ZSRR. Dla wielkiego kapitału był to czytelny sygnał do operacji „destabilizacja Europy” rękami Ukraińców, owładniętych ludycznym nacjonalizmem – kos na sztorc, okrwawionych siekier i wiary w gusła o „Wielkiej Ukrainie”, podpowiadane przez wiejskie baby szeptunki.

USA od 2008 r. przestały być jedynym supermocarstwem w dwóch wymiarach, ekonomicznym i handlowym. Po 2008 r. nie mogą już samodzielnie podyktować warunków. Ani Pekinowi, ani Moskwie, ani Londynowi, Berlinowi czy Brukseli. Drugą zmianą, którą przyniósł rok 2008, było to, że narodziła się nowa kategoria państw. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki państwa takie jak Indie, Chiny, Indonezja – najludniejsze państwa świata, które były Trzecim Światem, teraz stały się emerging markets – wschodzącymi rynkami.

Chiny w XXI w. wchodziły jako szósta gospodarka świata, jeszcze za Włochami. W pierwszej dekadzie tego stulecia, po wejściu do Światowej Organizacji Handlu, rokrocznie notowały dwucyfrowy wzrost. W efekcie w 2010 r. wyprzedziły Japonię i stały się drugą gospodarką świata. Stąd też dziś mamy przesunięcie ośrodka siły z Atlantyku na Pacyfik. Od marca 2018 r., między Stanami Zjednoczonymi a Chinami trwa wojna handlowa i celna. Największe ujemne saldo notowano w roku 2018, wynosiło ono 420 mld dol.  15. stycznia 2020 r. walka trochę została zahamowana, ale trwa po dziś dzień.

Globaliści chcieli przechytrzyć Chiny, a koniec końców to wielki kapitał chwycił przynętę, zarzuconą przez Deng Xiaopinga. Deng otworzył ponadmiliardowy chiński rynek. Ameryce zaparło dech – taki rynek, na dodatek chłonny i nienasycony! Ile można zarobić! Dlatego administracja Clintona dorobiła sobie nową ideologię – że im więcej Ameryka w Chinach zainwestuje, tym bardziej one się zliberalizują, a im bardziej się zliberalizują, tym bardziej z czasem za bezcen  przejmie je wielki kapitał. Donald Trump zmienił tę politykę mrzonek i pobożnych życzeń. Na przełomie 2017 i 2018 r. przyjął nową strategię militarną i bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Chiny i Rosję zdefiniowano w niej jako największe wyzwanie wobec USA. A pod koniec 2021 r. we wszystkich stanowiskach USA były już tylko Chiny. Amerykanie tworzą łańcuszek wokół Chin, od Japonii, poprzez Azję, a bez Rosji go nie zamkną. Putin jest w dobrej sytuacji. Wie, że jest bardzo ciekawym potencjalnym partnerem i dla Zachodu i jeszcze bardziej dla Chin.

Partia Komunistyczna ChRL postrzega rosyjską agresję na Ukrainę jako wyraz sprzeciwu wobec USA i NATO oraz element budowy nowego ładu międzynarodowego, w którym rola Zachodu będzie zmarginalizowana. W konsekwencji Chiny wzmacniają strategiczną współpracę z Rosją, dążąc do osłabienia międzynarodowej pozycji USA, UE i ich partnerów oraz testowania reakcji tych krajów w kontekście ewentualnej eskalacji własnych działań, m.in. wobec Tajwanu. Chiny do rosyjskiego konfliktu podchodzą asertywnie, rosyjska agresja na Ukrainę 24. lutego 2022 r. nie była dla Chin całkowitym zaskoczeniem, w wymiarze politycznym ChRL podtrzymała deklarację, podpisaną na początku miesiąca, która stanowiła podstawę chińsko-rosyjskich relacji, czyli potwierdziła zasadność działań Rosji w związku z zagrożeniem jej bezpieczeństwa. (Cdn.)

Roman Boryczko,

03.09.2023

(Visited 12 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*