Ostatnie kuszenie na koniec świata… (4)

Liberalni i lewicowi zwolennicy tej utopii socjalnej widzą w niej sposób na zmniejszenie nierówności społecznych i aktywizację zawodową. Za szczytnymi hasłami może przyjść tsunami inflacyjne, jeśli wszyscy nagle otrzymają dochód podstawowyWiększość od razu chciałaby wydać dodatkową gotówkę, zwiększając popyt i ostatecznie podnosząc ceny. Wielu odbiorców wolałoby żyć z darmowych dochodów i nie nabyliby umiejętności zawodowych ani dobrego CV. Tak postawiony mur mógłby w krótkim czasie być już nie do zburzenia. Wyższe ceny wkrótce sprawią, iż nawet podstawa minimum socjalnego i progu ubóstwa stanie się niedostępna dla osób, znajdujących się na dole piramidy dochodów. Dochód podstawowy może być zatem przewrotnym sposobem na wyeliminowanie w zamkniętych gettach kasty „ludzkich śmieci”, odpadów i złogów społecznych. 

Ale czym tak naprawdę jest BDP? Brak wymagań; jest powszechny, co oznacza, że otrzymują go wszyscy, a nie wybrana grupa ludzi; ma charakter indywidualny – przysługuje jednostkom. Jest to świadczenie pieniężne, wypłacane regularnie przez państwo.  W lutym 2022 ukazał się raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w którym eksperci jasno tłumaczą  zasadność socjalnego rozdawnictwa każdemu. Zgodnie z koncepcją, opracowaną przez Polski Instytut Ekonomiczny, każda osoba dorosła miałby dostawać 1200 zł co miesiąc. A dodatkowo 600 złotych na każde dziecko. To nowe świadczenie, potocznie nazywane bezwarunkowym dochodem podstawowym, miałby zastąpić inne świadczenia, takie jak 500+ czy zasiłki rodzinne. Koszt dla polskiego budżetu, wynoszącego ostatnimi laty średnio 400 mld rocznie, to 376 mld złotych.

W maju 2022 roku siła robocza liczyła 164 miliony Amerykanów. BDP w wysokości 12 000 USD rocznie (1000 USD miesięcznie) na każdą osobę w sile roboczej kosztowałoby 1,968 biliona USD rocznie. Dochody budżetu państwa wynoszą średnio 2,264 bln USD. Czyni to budżet amerykański największym na świecie. Jednak przy wydatkach budżetowych w wysokości 3,604 bln USD, USA posiadają deficyt budżetowy w wysokości 1340 mld USD rocznie. Spójrzmy na to chłodnym okiem. Świetnym przykładem na opresyjne i zintensyfikowanie działanie państwa są dziś Chiny. Państwo to do perfekcji wdrożyło model permanentnej kontroli obywatela w ramach podobno zrównoważonego, równomiernego rozwoju jednostki. Z demokracji i wolności nie został tam ani jeden pierwiastek, ponieważ egzystencja, a co za tym idzie szereg obostrzeń, regulowanych administracyjnie kar za wszystko – nawet błahe przewinienia, powodują, że jednostka nie jest w stanie wyplątać się z tak ustawionych zależności i algorytmów.

W cyfrowych Chinach w aglomeracjach miejskich nie można być bezdomnym wykolejeńcem, bo nie ma takiego statusu społecznego. Chyba prędzej można umrzeć na ulicy, nie uzyskawszy pomocy, bo każda taka pomóc może wiązać się z ujemnymi punktami dla darczyńcy a wobec cyfrowego pieniądza przekazanie jałmużny, jest niemożliwe, bo bezdomny musiałby mieć urządzenie odbierające, chociażby smartfon, ale i to przecież jest rejestrowane i może być karane przez system kontroli w postaci skanerów, kamer i czujników Wielkiego Brata. Wszelkie pomysły, fundowane przez owładniętych satanizmem globalistów, nie skończą się poprawieniem jakości życia ludzi a ich eksterminacją – w najlepszym razie permanentną kontrolą. Bezwarunkowy Dochód Podstawowy to globalny obóz koncentracyjny. BDP to „miska ryżu” Morawieckiego. BDP to prawdziwa depopulacja i często systemowa śmierć z głodu – ot, po prostu za karę.

Roman Boryczko,

czerwiec 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*