Jak grać, by nigdy nie wygrywać? (7)

Mówimy o klimacie, a Niemcy mają równie szkodliwe odkrywki tuż za miedzą. Na północ od Żytawy istnieją cztery kopalnie odkrywkowe – Jänschwalde, Welzow-Süd w Brandenburgii oraz Nochten i Reichwalde w Saksonii należące do Lausitz Energie Bergbau AG. Obecnie przekształcana jest w jezioro także dawna kopalnia odkrywkowa Cottbus-Nord, która zakończyła prace zgodnie z planem w 2015 r. Kopalnie odkrywkowe zaopatrują pobliskie elektrownie węgla brunatnego: Jänschwalde, Schwarze Pumpe i Boxberg oraz zakład rafinacji Schwarze Pumpe.

W Czechach kopalnie zlokalizowane są na przedgórzu Rudaw. W niemieckich kopalniach i elektrowniach pracuje ok. 20 tys. osób, ale pośrednio branża daje zatrudnienie szacunkowo nawet 70 tys. osób w całym kraju. Szczególnie we wschodnich landach, które borykają się z problemami strukturalnymi, takimi jak ucieczka przemysłu, starzenie się społeczeństwa czy wyludnienie, przemysł węglowy od lat należy do największych i najbardziej atrakcyjnych pracodawców, a także ważnych płatników podatków do budżetów.

Podobnie jest w Czechach. U naszych południowych sąsiadów, odkrywkowe zakłady należą po części do państwowych spółek, ale także i prywatnych. Największa firma energetyczna w kraju – ČEZ – prowadzi wydobycie w kopalniach Bilina oraz Nastup-Tušimice, zaś prywatna Sokolovska uhelna wydobywa węgiel brunatny w kopalni Jirzi. W tej układance jest jeszcze należąca do Pavla Tkača kopalnia Vrsany.  Prywatna czeska grupa Sokolovská uhelná to największy pracodawca w regionie karlowarskim, gdzie zarządza kopalnią i pobliską elektrociepłownią. Podobnie dużą rolę w sąsiednim kraju usteckim odgrywają koncerny ČEZ i Sev.en Energy. Ten pierwszy, w 70 proc. należący do państwa, poprzez spółkę Severočeské doly kontroluje połowę wydobycia węgla brunatnego w Czechach i leżące w pobliżu dwóch kopalń cztery elektrociepłownie. Z kolei prywatna czeska grupa Sev.en Energy eksploatuje w regionie usteckim dwie kopalnie.

Zabawa pandemiczna trwa w najlepsze. Media są kluczowym ogniwem propagandy zła. To media ponoszą główna odpowiedzialność za powodzenie zbrodniczego planu „operacji wojskowej Covid-19”. Politycy w swoich regionach są tylko wykonawcami przemodelowania świata z globalnej wioski, globalnych różnorodności kulturowych w jednolity obóz koncentracyjny. W mediach pojawiła się treść dyrektywy ONZ jako zapowiedź NWO w zupełnie realnej wersji – i to za niecałe 4 lata…

Treść owej dyrektywy nie pozostawia żadnych wątpliwości. Wszystkie państwa członkowskie ONZ po otrzymaniu dokumentu, mają natychmiast wdrożyć zawarte w nim nakazy. USA staną się America Area 0002, Kanada stanie się obszarem zwanym America Area 0001, Meksyk i inne kraje Ameryki Środkowej, zmienią zaś nazwę na America Area 0003. Kraje Ameryki Południowej otrzymają wspólną nazwę America Area 0004. Europa stanie się jednym państwem, o nazwie Europa 0010. Kraje azjatyckie zaś będą istniały jako Asia 0020. Wszystkie kraje w obrębie tych obszarów także otrzymają nowe nazwy, ale będą już regionami, czymś na kształt dzielnic w mega państwach. Zostaną również wytyczone nowe granice. Wszystkie obowiązki rządowe, administracyjne, wojskowe i policyjne, będą wypełniały Centra Kontroli ONZ. Dotychczasowe władze państwowe przekażą pełnię swoich umocowań Organizacji Narodów Zjednoczonych. Zostanie utworzona globalna armia pod kontrolą ONZ oraz prawdziwy rząd światowy.

„Mapa Gomberga” jest tą kwestią, do której należy dziś wrócić – a pamiętajmy, że powstała w 1942 r., jeszcze podczas wojny i wyraźnie pokazuje nam podział świata, do jakiego dąży NWO. Według wielkiego kapitału Ziemia ma być obszarem korporacyjnym gigantycznych potęg.

USA i jej siła zostaną docenione: całą Kanadą, całym Meksykiem i całą Ameryką Centralną, Obszar, który przypadnie Federacji Rosyjskiej (dawnemu ZSRR) to prawie wszystkie kraje aż do Renu, do granicy Francji: Polskę, Niemcy, Danię, Holandię, Belgię, Austrię, Jugosławię, Rumunię, Bułgarię, z wyjątkiem Grecji, Włoch, Francji i Hiszpanii oraz Szwecji i Norwegii.   Szczególnie interesującymi są granice Czechosłowacji, już wtedy podzielone na Czechy i Słowację, Jugosławii (zobacz Albania). Polska miała istnieć jedynie jako jedna z republik Związku Sowieckiego (Polish SSR). ZSRR pod swą pieczę otrzymać miała nie tylko Wschodnią Europę z Finlandią, ale również Wyspy Kurylskie (czego zażądała strona sowiecka w 1945 r. i o co toczą się rosyjsko-japońskie waśnie aż po dziś dzień). Już wówczas zaplanowano utworzenie Izraela, nazwanego – Hebrewland, (kolor zielony) i Unii Europejskiej (United States of Europe). Obszary znane jako Holandia, Belgia, Luksemburg, Szwajcaria, Francja, Hiszpania, Portugalia, Korsyka i ostatecznie Italia wraz z Sardynią i Sycylią będą zunifikowane jako zdemilitaryzowane, federalne „Zjednoczone Stany Europy”. Tereny znane jako Chiny, Mongolia, Tybet, Tajlandia, Malezja, Indochiny i Korea zostaną zunifikowane jako zdemilitaryzowane, federalne „Zjednoczone Republiki Chin”. Gwarantami „pokoju” (czy też raczej „żandarmami”) w tym nowy świecie miały być przede wszystkim Stany Zjednoczone, Brytyjska Wspólnota Narodów i ZSRR, zaś pozostałe obszary globu miały zostać poddane demilitaryzacji.

W celu utrzymania tego „nowego porządku” zaplanowano istnienie kilkunastu tzw. „Baz Pokoju” – Peace-Security Bases (czerwone i niebieskie trójkąty na mapie), w praktyce zapewne baz wojskowych, szczególnie licznie uwidocznionych na północnych obrzeżach kontynentu afrykańskiego. Operacja wojskowa Covid-19 trwa w najlepsze, a jeszcze w sierpniu „minister śmierci” Adam Niedzielski, który jak się dowiedzieliśmy nie podlega polskiej jurysdykcji karnej, zaproponował kolejne obostrzenia w związku z przewidywaniami, co do kolejnego uderzenia tajemniczego wirusa i braku szczepionkowej pokory u Polaków.

Podział na strefy na poziomie powiatów, strefy wyznaczane pod względem liczby zakażeń – rząd szykuje się na czwartą falę i kolejny lockdown. Brany pod uwagę będzie także poziom zaszczepienia w danym regionie. Zamordystycznej władzy spodobało się zamykanie ludziom ich biznesów. Chyba o to chodzi, by zniszczyć przedsiębiorców. Nieważne – czy się ludzie zaszczepią czy nie, to się będzie ciągnąć aż do upadku giełdy, gospodarki, dolara, euro, złotego… Morawiecki, Niedzielski itd. już dawno wyczerpali casus Franza Kutschery, który niemal codziennie kazał rozstrzeliwać po kilkadziesiąt i więcej osób. Tu wskaźniki niepotrzebnych, zaistniałych na skutek covidowej zapaści służby zdrowia, zgonów Polaków są wielokrotnie wyższe i porównywalne do liczby ofiar Powstania Warszawskiego ’44.

 

Roman Boryczko,

październik roku 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*