Mądrość to natychmiastowy pokój na Ukrainie! (4)

X X X

Wiele krajów naszego globu widzi, co wyprawia zakłamana i krwiożercza administracja amerykańskich globalistów, militarystów. Dla narodów, będących do tej pory pod jarzmem neokolonializmu, ostateczne zerwanie Rosji ze światem euroatlantyckim, to szansa na pozyskanie sojusznika w walce o emancypację, sojusznika takiego, jakim kiedyś był Związek Radziecki. Chodzi tu i o ideę sprawiedliwości bez dolara, ideę militarnego bloku bez uwiązania się pod dyktatem krwiożerczej wojennej koncepcji USA, chodzi również o wyzwolenie się spod dyktatu gospodarczego uzależnienia od kaprysów Wall Street, której głównym celem jest wyssanie wszelkich dóbr z naszej Planety Ziemia!

Gdy 2. marca w ONZ głosowano nad rezolucją, nakazującą Rosji przerwanie działań wojennych na Ukrainie, po stronie rosyjskiej (głosując przeciw) opowiedziały się jedynie cztery państwa: Białoruś, Korea Płn., Erytrea i Syria. Wstrzymało się jednak od głosu 35 państw, w tym m.in.: Chiny, Indie, Irak, Iran, Kazachstan, Pakistan, RPA, Wietnam i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Sojusz antyzachodni staje się coraz potężniejszy, politycznie i ekonomicznie oraz obejmuje cały świat. W krajach G7 mieszka 771 mln osób, to kraje złotego miliarda, o społeczeństwach gnuśnych, politycznie poprawnych i konsumpcję uznających za nową religię, podczas gdy kraje BRICS liczą, bagatela, ponad 3 mld ludzi.

USA stanowią obecnie 23 proc. gospodarki świata, o 2 punkty mniej niż w 1980 roku, ale dzisiejsza UE spadła w tym czasie z 25 proc. do 17 proc., Japonia z 6 proc. do 5 proc. Tymczasem udział Chin w światowej gospodarce zwiększył się z 2,5 proc. do aż 15 proc. Pięć krajów BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, South Africa – RPA) to 24 proc. światowego PKB i 16 proc. światowego handlu. Kiedy wielcy tego świata byli w stanie ze sobą dogadywać przepływ globalnej sieci dostaw i widzieli możliwość porozumienia z Zachodem, dopóty BRICS był tylko pomysłem, czymś znajdującym się na dalekim horyzoncie. Dziś w obliczu amerykańskiej prowokacji na Ukrainie idea współpracy zamieniona została przez starca Joe Bidena i jego skorumpowaną świtę, w świat wielkiego konfliktu, w wielką arenę światowej wojny, gdzie przegranymi będą zwyczajni obywatele – zupełnie jak w  „pandemii” Covid-19.

Dzięki współpracy z globalnym Południem Rosja może uniknąć gospodarczej zapaści, a Chiny umocnić się na arenie międzynarodowej. Ledwie kilka dni przed szczytem G7 – znów termin zapewne nieprzypadkowy – odbył się wirtualny szczyt liderów państw grupy BRICS – czyli Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA. Prezydent Chin, Xi Jinping był gospodarzem szczytu BRICS, choć tym razem tylko w formie cyfrowej ze względu na chińską politykę „zero tolerancji dla koronawirusa”. Sojusz ten ma być teraz rozszerzony o takie państwa jak Indonezja, Iran i Argentyna. Panowie połączyli się na zaproszenie Xi Jinpinga, który między innymi wyraził oburzenie na sankcje gospodarcze, wymierzone w Rosję. „Upolitycznienie globalnej ekonomii, przekształcanie jej w broń i nakładanie sankcji, wykorzystując swoją główną pozycję w światowym systemie finansowym, zaszkodzi interesom wszystkich, także tych, którzy je nakładają”.

Grupa BRICS potencjalnie może więc zapewnić Rosji pewną poduszkę bezpieczeństwa. Tym bardziej, że państwa te chętnie przyjmą rosyjskie surowce energetyczne, a w szczególności ropę. Putin oświadczył, iż pomimo sankcji rosyjski handel z krajami BRICS wzrósł od stycznia do marca br. o 38 proc. Putin zapowiedział na spotkaniu, iż będzie obchodził sankcje poprzez intensyfikację współpracy z krajami BRICS. Wkrótce w Rosji będzie jeździć więcej chińskich samochodów, a indyjskie sieci supermarketów otworzą swoje filie.

Rosyjska ropa płynie teraz do Chin. Indie importują rosyjski węgiel. Andriej Denisow, ambasador Moskwy w Pekinie, zasugerował zastąpienie dolara amerykańskiego jako waluty międzynarodowej inną walutą — prawdopodobnie chińskim juanem. Z powodu sankcji Rosjanie nie mogą już używać kart Visa ani Mastercard, płacą teraz chińską kartą kredytową UnionPay. Wg niektórych analityków Chiny nie chcą obalenia obecnego rozkładu sił na świecie, a jedynie, aby był on sprawiedliwszy; inni natomiast mówią, że Xi Jinping pragnie radykalnej przemiany światowego porządku. Jedno jest pewne – gigant, jakim jest ChRL we wszelkich konfiguracjach geostrategicznych, jest dziś kluczowy i to Chiny rozdają dziś karty, ponieważ Chiny mają produkcję przemysłową 6 x większą od USA i UE łącznie i są największym partnerem gospodarczym dla 123 państw świata. Te wartości rosną, a USA są partnerem gospodarczym 60 państw i te spadają.

Chiny dorównały produkcji przemysłowej USA i UE łącznie i wyrównały się jako partner gospodarczy. Teraz Zachód zrozumiał, przed czym ostrzegali G. Kennan i H. Kissinger, że nie należy antyrosyjską polityką pchać Rosji (największego eksportera commodities na świecie) w antyzachodni sojusz z Chinami (największego eksportera wyrobów gotowych na świecie), bo to się skończy dla USA „geopolityczną katastrofą o epokowym znaczeniu”. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

1. lipca 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*