Liberalizm – ideologia bandytów (3)

Liberalizm ponoć jest na antypodach nacjonalizmu. Czyżby? Weźmy tym razem, też bliski mi, przykład Abisynii. W roku  1936 Duce wydał rozkaz ataku na ów jeden z niewielu wolnych krajów w oceanie kolonialnym okresu międzywojnia. Jak tłumaczono agresję Włoch w lekturze nacjonalistów? A przeczytajmy: Cóż można zagrabić, cóż można odebrać tym czarnym ludziom, stojącym na najniższym i najprymitywniejszym stopniu kultury? Czy wolność?… Ale przecież oni są niewolnikami. I obecnie władcy Abisynji – Ahamarowie – i ci, którzy noszą jarzmo – wszyscy są niewolnikami. Niewolnikami ciemnoty, niewolnikami przesądów, niewolnikami okrutnych, krwawych praktyk, niewolnikami koptyjskiego zabobonu, niewolnikami małych, rozwydrzonych kacyków i notablów miejscowych. Gdyby ci, którzy bez złej woli Włochy potępiają, – bo na złą wolę nie ma lekarstwa – zdobyli się na odrobinę obiektywizmu, gdyby przekonali się, że Włosi pokazali już co umieją, czyniąc swe kolonje najlepiej zagospodarowanemi kolonjami świata – pojęliby, że ta  „włoska niedola”, nawet chcąc nie chcąc, musi się stać jedynie dobrodziejstwem dla owego kraju, tak samo zresztą jak każda inna penetracja białych. Wszystko bowiem jest lepsze i bardziej ludzkie od owego abisyńskiego piekła.

A więc skoro nie wezmą im wolności, – powie ktoś – wyzują ich z ziemi. Ale i tego Włosi nie uczynią, bo nie można wyzuć nikogo z tego, czego nie posiada. Bo i cóż z tego, że ziemi jest aż nadto w Abisynji, skoro Abisyńczycy ani nie umieją uprawiać roli, ani też nie mają możności wyzyskania olbrzymich terenów. By użyźnić ziemię abisyńską trzeba przeprowadzić odpowiednie roboty irygacyjne, trzeba bić studnie artezyjskie, w wydobywać podskórną wodę, a o tem przecież nie może mieć pojęcia ludność, która nie zna koła, która nie wie, co to wóz i pług. Ziemia w Abisynji leży niewykorzystana, a tubylcy głodują i wymierają powoli. I cóż włoscy napastnicy, idący wgłąb Abisynji mogą wziąć owym materialnym i moralnym nędzarzom?[1]

Inna narracja tej samej podłości, perwersji i perfidii, tak samo wyrażająca żądzę chciwości, żądzę władzy i wyżycia się. Ziemski raj to chęć wyżycia się dziczy. Jak widać stada bydła są różne, ale bydło jest zawsze bydłem: fanatycznym, pazernym, ślepym i nienasyconym. Przypomnijmy wydarzenia w Kairze w owym pamiętnym roku 1952. Opisywany wyżej kolonialny Kair w luksusowej oprawie zniknął. Znajdował się tam znany hotel, Shepheard`s, placówka imperialnego wywiadu MI 6, państwowej terrorystycznej organizacji, która w nim tworzyła sieć intryg, prowokacji i opracowała terrorystyczne działania. W hotelu zatrzymywali się politycy Imperium, kosmopolityczni gangsterzy-biznesmeni. Znany był hotel dobrze z bytności tej kryminalnej elity.

Oto i rok 1952. Do hotelu weszło kilkudziesięciu dobrze wyszkolonych prowokatorów, którzy podpalili siedzibę imperialnych terrorystów z MI6. Szturmem został przez nich wzięty wielki market Cigurelli przy ulicy Fauda, znajdujący 200 metrów od hotelu. Też spłonął. Podobny los spotkał inne biznesy – jak Barkley Bank, który stał przy ulicy Kasr-el-Nil czy Piccolo Groppi przy ulicy Adly-Paszy. Premier, Nahas-pasza, otrzymał szybko informację, co się dzieje w kolonialnej części Kairu. Nakazał policji natychmiastową interwencję. Policja pojechała i… przyglądała się zajściom wraz z innymi mieszkańcami. Dobrze wyszkolone bojówki w sile około stu osób opanowały całe miasto. W ciągu siedmiu godzin spłonęła kolonialna, znienawidzona część Kairu. Wprowadzono stan wojenny, a premier musiał ustąpić. Na ulicach pojawiło się wojsko, które szybko przejęło władzę, obalając marionetkowego króla na imperialnej, kosmopolitycznej służbie. Imperializm tworzy kosmopolityzm i na nim się opiera.

Liberalizm i nacjonalizm postrzegają kolonie jako terytoria przystosowywane do potrzeb kapitału. Cywilizacja stanowi według nich owo przystosowanie, które trzeba wprowadzać siłą. Gospodarcza i polityczna kontrola kraju staje się celem liberałów podobnie jak agresywnych nacjonalistów. Tu trzeba rozróżnić nacjonalizm państwowy od nacjonalizmu wybranego narodu. Kapitał potrzebuje kontroli finansowo-ekonomicznej każdego terytorium, na którym operują gangsterzy.

W roku 1882 powstał rząd egipski, kierowany przez kedywa, Arabi-Paszę. Głównym postulatem była wolność Egiptu. Wtedy w Aleksandrii nieznani sprawcy zabili około 50 Europejczyków. Prowokacja terrorystyczna. Wybuchł zatem upragniony przez Imperium bunt. 10. lipca admirał Seymour, dowódca floty imperialnej, stacjonującej w tym portowym mieście, wysłał ultimatum do rządu egipskiego, zabierając w dzikim popłochu ludność europejską na pokład angielskich okrętów wojennych i rozpoczęto barbarzyński ostrzał miasta z okrętowych dział. Dzielnice portowe, zamieszkałe przez niczego niespodziewających się Egipcjan, zostały zrównane z ziemią. Po 48 godzinach ostrzału Aleksandrii, wojska imperialne wylądowały na brzegu. Od tego czasu oddziały brytyjskie stacjonowały nad Nilem aż do uzyskania niepodległości przez Egipt, kiedy Imperium ewakuowało swoje wojska.

HMS “Condor” ostrzeliwuje Aleksandrię

Pearl Harbour, Kaszmir, World Trade Center, Smoleńsk, Syria, obecne ataki terrorystyczne na terenie Iranu i wiele innych działań prowokacyjnych w różnych częściach służą tylko interesom garstki międzynarodowej gangsterki, która trzyma za mordę rządy satrapii demokratycznych. Działania prowokacyjne mają za zadanie przyspieszyć i wprowadzić w życie cele mafijnych grup interesów.

Interes gangsterów, mający swoje odbicie i uzasadnienie w ideach, mitach, ideologii, słowem, pozwala zastosować wszelkie środki dla osiągnięcia ustalonych przez internacjonalistyczną gangsterkę celów. Sensacyjne wydarzenia wzbudzają emocje, przyciągają wzrok powierzchownie zainteresowanych obserwatorów. Wszystkie oczy publiki podążają zgodnie z ideologią, która przedstawia tak fakty, aby podległy im widz był całkowicie podatny na ich sugestie i zgadzał się na dalsze działania bezwzględnych gangsterów, które ostatecznie doprowadzają do likwidacji bezmyślnego obserwatora. Prowokacja, jak w wyżej przedstawionym przykładzie z roku 1882 w Aleksandrii, ma na celu wywołać skumulowany efekt, co przedstawia w konkretnym wariancie przykład aleksandryjski. Skumulowany efekt to przemoc zbrojna. Dziś obserwujmy barbarzyńską napaść na kraje Bliskiego Wschodu i arabskiej Afryki oraz narracje: oficjalną, różnych ignorantów, bajarzy, intrygantów, polityków, etc. Wojna jest rewolucją, a rewolucja ma to do siebie, jak już napisał Bierdajew, że nie sposób jej zakończyć. Może tylko umrzeć śmiercią naturalną.

Jeńcy brytyjscy podczas egipskiej rewolucji

Dlatego koncesjonowana demokracja jak w północnoatlantyckich satrapiach, jest tylko dopuszczalna i na siłę wprowadzana w byłych koloniach. Jest ona zgodna z ideologią liberalną.

Ponieważ w USA w środowisku republikańskim trwa gorąca dyskusja o liberalizmie imperialnym, czyli kosmopolityzmie i nacjonalizmie, podobnie jak w Polsce, warto spojrzeć na intelektualne rzygowiny z dwóch stron. Temat musi być kontynuowany.

Andrzej Filus

Przypisy: 

[1] M. Romański, Najazd cywilizacji, Warszawa 1936, s. 11n.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*