Koncert na cztery chóry i wielkie kolędowe przesłanie w 105-lecie powstania chóru „Skowronek”

Niezwykły prezent w postaci kolędowego koncertu z udziałem wielu znakomitych wykonawców, zafundował sympatykom chóralnego śpiewu Śląski Związek Chórów i Orkiestr Okręgu Gliwicko-Zabrskiego, wespół z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Gierałtowicach.

W kościele pod wezwaniem Matki Bożej Szkaplerznej wraz z „solenizantem” (105-letnim gierałtowickim Skowronkiem), wystąpiły takie znakomitości pieśni chóralnej jak chór Cantabile pod dyrekcją Anny Płocicy, działający przy parafii pod wezwaniem św. Anny w Gliwicach. Dodajmy, że twórcami i pomysłodawcami utworzenia tego towarzystwa śpiewaczego były osoby duchowne – ówczesny proboszcz parafii, ks. Piotr Kansy oraz ks. Paweł Porada, wielki entuzjasta muzyki i śpiewu. Oni to wspólnie zdecydowali o powstaniu towarzystwa śpiewaczego, które narodziło się w przeddzień obchodów rocznicowych związanych ze św. Cecylią (22. listopada 230 n.e. – Sycylia, Włochy), patronką chórzystów. Należy podkreślić, iż chór Cantabile znany jest nie tylko z promowania utworów o tematyce religijnej, ale także z działalności charytatywnej. Koncertując w kraju i za granicą (Niemcy, Austria, Włochy), nie tylko wzbogacał swoim śpiewem programy kulturalne przeróżnych sal koncertowych, ale także zbierał datki na szczytne cele. Między innymi dzięki tej inicjatywie wydatnie wspomógł budowę Domu Pomocy Społecznej w Wiśniczu k. Toszka.

WÓJT GMINY GIERAŁTOWICE TO NIE TYLKO DOBRY GOSPODARZ, ALE TAKŻE WIELKI MIŁOŚNIK MUZYKI I CHÓRALNEGO ŚPIEWU

W wykonaniu  Patrycji Cempulik – Włodarz (sopran) oraz Adriana Kopacza (tenor) usłyszeliśmy Oratorium bożonarodzeniowe (Benedictus), który to utwór otwierał tegoroczny, szczególny z uwagi na jubileusz gierałtowickiego Skowronka,  koncert.

Akompaniował Rafał Majowski. 

Laudemus Mariam pod batutą Jolanty Sokołowskiej, to przede wszystkim „prezentacja współczesnej muzyki chóralnej, inspirowanej sacrum i kształtowanie tożsamości kulturowej”. W tym też klimacie, nawiązującym do publikacji, autorstwa Joanny Pudlik o tym samym tytule, przebiegał występ gliwickich gości, prezentujących znane niejednokrotnie utwory kolędowe w odmiennej interpretacji, dające niejako możliwość większego zrozumienia tej twórczości młodemu pokoleniu słuchaczy. Dodajmy, że wspomniany chór działa przy parafii św. Bartłomieja w Gliwicach, zaś Joannę Pudlik możemy spotkać także z batutą przed młodymi chórzystami Chóru Szkolnego PSM I i II st. w Gliwicach. Warto przypomnieć, że Laudemus Mariam uświetnił śpiewem uroczystości ku czci Matki Bożej Królowej Palestyny Patronki Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie. Przypomnijmy, że uroczystości te z udziałem wielu znakomitych wykonawców muzyki i śpiewu chóralnego odbyły się w Praszce.

Chór Katedralny – pod dyrekcją Krystyny Krzyżanowskiej – Łobody (występ solowy Leszek Zięba), to przede wszystkim oprawa muzyczna diecezjalnych i parafialnych uroczystości. Swoją działalność rozpoczął 1. września 1909 roku, szczyci się więc 110. rocznicą istnienia. Początki  utworzenia wspomnianego zespołu śpiewaczego wiążą się z postacią ówczesnego organisty i chórmistrza, Kurta Mezkera, który ofiarował swoje usługi parafii św. Piotra i Pawła i to od jego osoby wszystko się zaczęło. Mając na uwadze postać Mezkera warto przypomnieć, iż był on nie tylko wybitnym chórmistrzem, ale także i kompozytorem, twórcą wielu utworów, chętnie wykonywanych przez chóry także dziś. Przypomnijmy chociażby takie dzieła jak offertorium In te speravi, DomineErde Jauchze, czy Jubel Messe.

Dodajmy, że wyżej wymienione utwory, stanowiące niejako kwintesencję działalności działającego chóru, zostały utrwalone na płycie CD. Chór Katedralny, idąc w ślad za twórcami tego towarzystwa śpiewaczego pod batutą Krystyny Krzyżanowskiej – Łobody, kultywuje tradycje gliwickiego śpiewu i muzyki sakralnej, zaś pani dyrygent, uhonorowana wieloma odznaczeniami za swoją działalność, jest także dyrektorem artystycznym Okręgu Gliwicko-Zabrskiego Śląskiego Związku Chórów i Orkiestr.

Gierałtowicki Skowronek, pod batutą Beaty Stawowy, (akompaniament Mirosław Marcol), którego utworzenie datowane jest na rok 1914, powstał jak wiadomo w bardzo trudnym i burzliwym dla Śląska okresie, w czasach kiedy to muzyka i śpiew stanowiły oręż, a nie tylko modlitwę śpiewaną.

Przypomnijmy, że chórzyści w tym czasie niejednokrotnie z narażeniem życia opracowywali repertuar, który nie był wygodny ówczesnym władzom. Bez cienia przesady można mówić, iż w najtrudniejszym dla kultury śląskiej czasie, chór przeszedł wręcz do podziemia. Próby odbywały się wtedy w ukryciu pod strzechami prywatnych domów. Śpiewano polskie i niemieckie pieśni. Pod skrzydłami gierałtowickiego Skowronka działał z wielkim powodzeniem teatr, gdzie wystawiano sztuki polskich autorów i w ten sposób udowadniano niejednokrotnie, że śpiew i kultura w ogólnym tego słowa pojęciu, to najlepsze lekarstwo i eliksir, zwalczający wszechobecne zło – mające wiele twarzy także w tamtych czasach. Dziś chór podtrzymuje bogatą historię i tradycje śpiewacze, znany jest w Czechach, Niemczech a także na wielu scenach w kraju. Chórzyści, jak niegdyś, w swoim repertuarze posiadają nie tylko utwory wielkich mistrzów muzyki sakralnej ale także chętnie wykonują wiele utworów rozrywkowych. Można usłyszeć podczas ich występów wiele utworów, wykonywanych w języku polskim, niemieckim oraz czeskim, a także tych wykonywanych naszą rodzimą, śląską mową. Wielu wiernych sympatyków gierałtowickiego Skowronka twierdzi, chyba słusznie, iż słuchając ich interpretacji muzycznych, odnosi się wrażanie, że śpiew gierałtowickiego chóru można porównać z subtelnym, wręcz aksamitnym brzmieniem, gdzie basy wręcz idealnie współgrają z wysoką tonacją sopranów. Czterogłosowy chór, w sposób perfekcyjny tworzy na scenie idealnie współpracującą ze sobą całość i chyba nie bez racji jego nazwa odnosi się do niewielkiego ptaka, będącego zwiastunem nadchodzących żniw, a kojarzącym się także z nadzieją i miłością.

Wszystko to, czego doświadczamy na scenie, okupione jest ciężką pracą chórzystów i konsekwencją dyrygenta, co także podkreślił w swojej wypowiedzi wójt Gminy Gierałtowice. Nic dziwnego, wszak wymaga tego nie tylko bogata w talenty muzyczne miejscowość, ale także historia i tradycje śląskie, gdzie muzyka i pieśń stanowiły od zawsze jeden z ważnych filarów naszej tożsamości.

Na zakończenie koncertu publiczność miała okazję podziwiać występ chórów połączonych – dyrygowała  Krystyna Krzyżanowska – Łoboda. Organy – Bogdan Stępień.

Prowadzenie całości koncertu – ks. Adam Kozak. Na koncert przybyli wójt Gminy Gierałtowice, Leszek Żogała, który w niezwykle ciepłych słowach podziękował muzykom za przybycie. Wypowiadała się też prezes gierałtowickiego chóru Skowronek, Weronika Czech, dziękując chórom oraz władzom gminy a także parafii, za umożliwienie zorganizowania koncertu w murach gierałtowickiej świątyni. Dziękowała także publiczności za liczne przybycie, podkreślając, że to dzięki niej od z górą 105 lat trwa śpiew chóralny w Gierałtowicach. Prezes przypomniała również, że tegoroczny koncert rozpoczyna rocznicowe obchody powstania Gierałtowickiego Towarzystwa Śpiewaczego. Obecny był także przewodniczący Rady Gminy Gierałtowice, Paweł Szary oraz dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Gierałtowicach, Piotr Rychlewski. Słowo na zakończenie koncertu wygłosił oraz błogosławieństwa udzielił proboszcz gierałtowickiej parafii, ksiądz Marek Sówka.

Kierownictwo artystyczne i organizacyjne – prof. Krystyna Krzyżanowska – Łoboda, Weronika Czech. Koncert na cztery chóry i jedno jakże ważne kolędowe przesłanie dobiegł końca. Publiczność, wzbogacona o pieśni zwiastujące nadchodzący „dobry czas”, opuściła mury gierałtowickiego kościoła podniesiona pięknem muzyki i chóralnego śpiewu, z nadzieją, że kolejne wydarzenie muzyczne tej rangi przyjdzie im przeżyć za rok w objęciach Matki Bożej Szkaplerznej.

 

Zdjęcia i tekst:

Tadeusz Puchałka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*