Głupota wrodzona, to już syndrom chorobowy! Polaków nic nie jest w stanie nauczyć wyciągania wniosków! (3)

Komendant AK, gen. Rowecki pisał do Londynu, że Niemcy prowadzą represje wobec ukraińskiego ruchu niepodległościowego i eksploatują Ukraińców, dając im w zamian niewielkie koncesje, na przykład pracę na niższych szczeblach administracji. Komendant AK pomija mordowanie Polaków na Wołyniu, pisze, że kompromis polsko-ukraiński jest jeszcze po obu stronach słaby. Rowecki przewidywał, snując tezę o trzech możliwościach zachowania się Ukraińców w momencie załamania się Niemiec.

Pierwsza to sytuacja, w której Rosja byłaby słaba, wtedy Ukraińcy przystąpiliby do tworzenia silnego, niepodległego państwa samodzielnie jako państwo szowinistyczne i nacjonalistyczne. Jeśli zaś Rosja będzie mocarstwem zwycięskim, to nie pozwoli na powstanie niepodległej Ukrainy. W tej sytuacji Ukraińcy mają jedyną szansę dogadać się z Polakami i w ramach Rzeczypospolitej żyć według zasad zachodnioeuropejskich. Trzecie rozwiązanie to demokratyzacja Rosji (koncepcja realizowana dziś) i zbudowanie tam ustroju federacyjnego. W tej sytuacji Moskwa mogłaby wysunąć konkurencyjne dla nas hasła wolnościowe i zjednoczyć dobrowolnie wszystkie ziemie ukraińskie.

Tezy w sprawie ukraińskiej wywołały burzliwą dyskusję w polskim podziemiu, w tym przede wszystkim na Kresach. Endecy odnieśli się do nich najbardziej krytycznie, ale i inne siły polityczne były pełne dystansu. W końcu udało się zablokować ich upublicznianie. Usztywnieniu stanowiska wobec Ukraińców sprzyjało także aresztowanie przez Niemców zwolenników otwartej polityki narodowościowej: Delegata Rządu na Kraj – Jana Piekałkiewicza (19. lutego 1943 roku), a następnie dowódcy AK, gen. Stefana Roweckiego Grota.

Krajowa Reprezentacja Polityczna wydała 30. lipca 1943 własną Odezwę do Narodu Ukraińskiego. Pisano w niej, że społeczeństwo ukraińskie pod wpływem wrogiej propagandy i wyrazicieli tych, którzy mienią się jego przywódcami, „poszło w poważnej części inną drogą niż Polacy: drogą współpracy z okupantem”. Współpraca ta prowadzi do walki z „narodem i Państwem Polskim”. Dalej stwierdzano, iż bilans tej współpracy z Niemcami jest szkodliwy dla narodu ukraińskiego, prowadzi bowiem do wyzysku gospodarczego, wcielania do armii niemieckiej oraz osamotnienia w świecie, zwłaszcza wśród państw alianckich. Polacy wypominają Ukraińcom zbrodnie, jakie dotknęły wschodnie tereny Rzeczypospolitej i jej mieszkańców, w latach 1939–1941. Cierpieli w obu przypadkach zarówno Ukraińcy, jak i Polacy. Doświadczenia niczego Ukraińców nie nauczyły, bowiem współpraca z Niemcami trwa i nasilają się mordy na ludności polskiej na wschodnich terenach Rzeczypospolitej. Mordy te prowadzone są „z podpuszczenia okupantów, a często z własnej inicjatywy, w dalszym ciągu kopią przepaść pomiędzy Narodem Polskim i Ukraińskim, a jednocześnie kopią grób dla marzeń Narodu Ukraińskiego”. „Na zegarze dziejów zbliża się wielka historyczna godzina – godzina ostatecznego zwycięstwa sprawiedliwości. Kto jej wyczuć nie potrafi, ten sam na siebie wydaje wyrok”. W depeszy radiowej, wysłanej do Londynu 6. sierpnia 1943 roku pisano: „Rozumiemy ten wasz pojednawczy ton wobec Ukraińców, niemniej jednak trzeba im grozić. Jest obawa, że mordy przejdą z Wołynia do Małopolski (…). Kwestia ukraińska wysuwa się tam przed niemiecką. Nienawiść do Ukraińców jest tam straszna i uzasadniona.”

Odezwę z dnia 12. września 1943 roku rozwieszono we Lwowie, a ponadto jej 1 200 egzemplarzy rozesłano najważniejszym przedstawicielom inteligencji ukraińskiej. Nie zmieniło to jednak nastawienia wielu Ukraińców do Polski i Polaków. Polskie podziemie stanęło w obliczu walki na dwa fronty. Musiano walczyć z Ukraińcami, a jednocześnie przygotowywać się do ataków na wycofujące się przed Armią Czerwoną wojska niemieckie (tzw. Akcja Burza). Niemcy wściekle zwalczali oddziały 27. Wołyńskiej Dywizji AK, która powstała częściowo w oparciu o tamtejsze grupy samoobrony. W tej sytuacji większość sił lwowskiej AK starano się zachować na walkę z hitlerowcami w ramach Akcji Burza, a do baz samoobrony we wsiach i miasteczkach, gdzie mieszkali Polacy, wysyłano niewielkie siły. Stanowisko to spotkało się z krytyką przede wszystkim endeków. Uważali oni, iż należy się skupić przede wszystkim na walce z bandami Ukraińców i użyć do tego wszystkich sił, rezygnując z Akcji Burza. (Cdn.)

Roman Boryczko,

 10.04.2023

One thought on “Głupota wrodzona, to już syndrom chorobowy! Polaków nic nie jest w stanie nauczyć wyciągania wniosków! (3)

  • 22/04/23 o 07:48
    Permalink

    -Bo to jest Prawda -że: -Polacy -nie uczą się niczego ! ” -ale dzisiaj -w tej POLSCE -jest całkiem sporo -takich codziennych WOJENNYCH PODŻEGACZY -w tej ” wp. pl “, na INTERII w ONET w Radio RMF 24 -itd -itd -stale tak pracujących dla tych dzisiejszych WASZYNGTONU, CIA, Nowego JORKU -którzy dziś bardzo zasługują na BOGDANA CHMIELNICKIEGO, na UKRAIŃSKĄ ” FSB ” -lecz dla nich samych ! , -na tych -szkolonych i uzbrajanych z POLSKI “-tych -takich krwawych Chłopców z AZOWA ” -dla nich samych ! -oraz na konfiskatę ich Majątków -Majątków -ICH oraz ich Rodzin !

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*