Porno pustoszy Polskę? (3)
Mężczyzna w społeczeństwie postawiony jest w roli zdobywcy. Ma być twardy (męski, silny, zdobywczy), nie mieć depresji, słabości, być niezniszczalny, wyglądać atrakcyjnie jak z obrazka, minimum 8/10, bo mniej atrakcyjnych kobiety nie zauważają i oczekują księcia z bajki, nawet gdy same są grube (ostatnio niemal norma) i nudne. Podstawa to wykształcenie, firma, pieniądze – by swą pozycją brylować w towarzystwie – zarobki powyżej zarobków kobiety, inteligencja ponadprzeciętna, szalone, epickie pasje. Ponadto facet musi być zdecydowany, pewny siebie, być ostoją i dawać bezpieczeństwo żonie i rodzinie. Ma też bez końca ją adorować, w seksie zawsze być gotowym i sprawnym, posiadając ponadprzeciętne przyrodzenie.
„Zwykły” nastolatek, szykowany przez korporacyjne media do „swej roli”, siedząc na ławce przed blokiem z wielkiej płyty, marząc o wyjeździe na zmywak, niestety – z braku laku – posiłkuje się… pornografią! Według mnie pornografia z platformy dostarczania bodźców erotycznych stała się miejscem odseparowania, gdzie w komfortowych warunkach, bez zobowiązań, obcujemy z nagością i cielesnością. Obcy w życiu, obcy w łóżku (a raczej nieobecni). Nie można mówić o destrukcyjnym działaniu pornografii na umysł młodego człowieka, skoro świat, w którym dorasta, jest przesiąknięty destrukcją. Nie ma rozmowy, uczuć, wsparcia bliskich. Perspektywy „wybicia się” są marne…
Jeśli człowieka odgórnie się „szufladkuje”, to jego życie jest również ograniczone do bezpiecznych przestrzeni i bezpiecznych interakcji. Atrakcyjni dla płci przeciwnej chłopcy czy mężczyźni dziś mogą liczyć na szczególne względy. Kobiety nie mają oporów przed spełnianiem najbardziej wyuzdanych pomysłów swoich partnerów, jeszcze przed poznaniem potrafią wysyłać swoje nagie zdjęcia, godzą się na nie również podczas związku, by partner się nią (jak towarem) chwalił. Niunia, sztuka, dupa, laska – te określenia to prawdziwa klasyka. Maniura – tak określa zwykle młodą dziewczynę o niezbyt subtelnym, za to dość krzykliwym i wyzywającym stylu bycia. Locha, szmula, czort są na Górnym Śląsku określeniem łatwej dziewczyny. Same kobiety dostosowały się do roli przedmiotu – lecz za tę rolę wybranek musi zapłacić i tylko taki dosiądzie kanonu piękna rzeczywistego. To zwyczajna transakcja wymienna, jasna dla obu stron.
Na łamach Obyczajów prof. J. Mizińska nazwała kiedyś współczesne Polki „pokoleniem tygrysic”. Albo „wybrany” spełnia ich oczekiwania (i to w trybie natychmiastowym), albo bez żenady nasza „tygrysica” szuka kolejnego zaspokajacza zachcianek. Nawet dzieci w tym nie przeszkodzą – rozrosły do granic absurdu egoizm (jako jedyne prawdziwe uczucie) każe szukać coraz to lepszego „nabywcy” jej (wątpliwych często) wdzięków. Z drugiej strony młody chłopak wie, że na swej drodze nie spotka wyidealizowanego wampa – w Sieci również online jest to na wyciągnięcie ręki. Dziewczyny zabawiają się same ze sobą, robią to również z własnym partnerem na żywo przy sex kamerkach. To prawdziwy biznes i łatwa i intratna praca dla wyzwolonych…
Młodzież dostosowuje się do wyglądu kobiet i mężczyzn z porno produkcji – Warshaw Shore, (chirurgicznie poprawiane i powiększone biusty, męskie i żeńskie narządy płciowe; obróbka techniczna nagrań tak, by ciało było pozbawione jakichkolwiek wad), chce relacje intymne zbliżyć do tych z filmów (powszechne w filmach: seks oralny, analny i grupowy, poniżanie kobiet, stosunek, trwający godzinę i dłużej).
Ile jest młodych dziewczyn, które via social media prezentując twarz opowiadają o swoich podbojach na dyskotekach? Te młode wampy, wycierające się po galeriach handlowych, nabywają gadżety poprzez sex, nie widząc w tym niczego zdrożnego. Ile studentek, nie mając czasu na pracę, idzie do agencji towarzyskich a potem swemu wybrankowi wciskają, iż są… dziewicami!? Kobiety robią z siebie seksualne wampy, eksponują swoje krągłości, uwodzą mężczyzn, a potem mają pretensje w różnych łzawych produkcjach TVN-u czy Polsatu, że są traktowane jako seksualne przedmioty.
Drogie panie, zbieracie co zasiałyście, nic więcej. Ile czasu poświęcacie na malowanie się przed lustrem, a ile na czytanie Kanta albo Platona? Ile spędzacie czasu w garderobie, saunie, SPA, bądź galerii handlowej, a ile w bibliotece, teatrze, kinie…
To jest znak czasu – patologia wychowania, przepychania się łokciami oraz zaburzenia pojęcia bliskości i budowania rodziny. 500+? To tylko pieniądze! Jak się mają rodzić dzieci, skoro kobieta żąda od mężczyzny księcia z bajki a mężczyzna wydepilowanej sex lalki z sex shopu, rozkładającej nogi tylko wtedy, gdy oderwie się od grania na konsoli video? Jesteśmy sobie obcy, coraz częściej również w związku!
Porno pustoszy szczególnie umysły dzieci. Pornografia działa jak narkotyk, bo daje przyjemność! Dziwne jednak, że 11-latkowie namiętnie eksplorują takie treści. Tylko: gdzie są rodzice, gdy dziecko dostaje do ręki nowoczesne urządzenie, które z łatwością pobiera pliki, czy służy do przeglądania stron porno? Dlaczego polscy rodzice wkładają do głów swoich pociech modlitwy i patriotyczne prawdy – a zapominają z nimi szczerze porozmawiać?
Psychologowie twierdzą, iż porno uzależnia… W Polsce 55 proc. dzieci poniżej 12. roku życia, miało już kontakt z pornografią, co stawia nasz kraj w europejskiej czołówce! Gdzieś wszyscy zawiedli – zawiedli szczególnie dorośli, którzy tego nie rozumieją! Chłopcy myśląc, że małe dziewczynki lubią ekscesy rodem z porno filmów obmacują je, napastują i biją, dziewczynki umieszczają w Sieci nagie selfie, komentują jak prawidłowo oddać się najfajniejszemu chłopakowi, myśląc, iż to znakomity sposób na miłość…
Polskim problemem jest dzietność. Polskim problemem jest niechęć do zakładania rodziny. Polskim problemem jest obecnie niechęć do nas samych. Nie jesteśmy już wspólnotą ani w łóżku ani w pracy czy w w rodzinie… Nie możemy również pogodzić się z banalnym faktem, że każdy z nas ma odmienne poglądy na życie, na politykę, na siebie…
Jak głosi stare chińskie przysłowie: seks to 20% udanego związku i 80% nieudanego.
Roman Boryczko,
czerwiec 2018
