Do BRICS albo nie do BRICS

Kiedy powstał BRICS, była to organizacja, mająca na celu wyrażenie nowej woli geopolitycznej, przeciwnej atlantyckiemu porządkowi geopolitycznemu. Z czasem stała się wyrazem nadziei i pragnień rozwoju gospodarczego, postępu, reprezentacji na forach międzynarodowych oraz potrzeby wniesienia wkładu i odgrywania roli w określaniu globalnej agendy i znajdowaniu rozwiązań dla globalnych problemów.

BRICS łączy pięć krajów: Brazylię, Rosję, Indie, Chiny i Republikę Południowej Afryki. Nazwa „BRIC” została wykoncypowana w 2001 roku przez ekonomistę Goldman Sachs, Jima O’Neilla, a litera „S” została dodana po dołączeniu do grupy RPA w 2010 roku.

W dniach 22.-24. sierpnia 2023 r. Republika Południowej Afryki będzie gospodarzem 15. szczytu BRICS w Sandton Convention Center w Johannesburgu.

Zainteresowanie przystąpieniem do grupy wyraziły kolejne kraje: Afganistan, Algieria, Argentyna, Bahrajn, Bangladesz, Białoruś, Egipt, Indonezja, Iran, Kazachstan, Meksyk, Nikaragua, Nigeria, Pakistan, Arabia Saudyjska, Senegal, Sudan, Syria, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Tajlandia, Tunezja, Turcja, Urugwaj, Wenezuela, Zimbabwe. To rosnące zainteresowanie projektem BRICS ma różne motywy, które należy uwzględnić w szerszych ramach.

Liviu Muresan, prezes Eurodefense Romania, podzielił się oceną dokonaną przez ten międzynarodowy think tank podczas ich ostatniego spotkania i możemy zrozumieć, dlaczego niektóre kraje są zainteresowane tymi nowymi strukturami:

„Trudne międzynarodowe środowisko bezpieczeństwa, z wojną na Ukrainie, trwającą ponad 500 dni, bez jasnej perspektywy wynegocjowania pokoju… W stosunkach między Stanami Zjednoczonymi a Chinami widać próbę odbudowania wzajemnego zaufania ze strony wysokich urzędników amerykańskich, odwiedzających Chiny… Ewoluujący wielobiegunowy świat, otwiera drzwi do nowych relacji i nowych organizacji, które powstają lub już działają. Sieci takie jak BRICS, Szanghajska Organizacja Współpracy (SCO), Inicjatywa Pasa i Szlaku przyciągają i wzmacniają współpracę z Euroazjatycką Unią Gospodarczą, ASEAN-em i podobnymi organizacjami. Kilka z tych krajów doświadczyło zarówno wzrostu gospodarczego, jak też demograficznego i czują się niedostatecznie reprezentowane w tradycyjnych organizacjach międzynarodowych. Chiny i Rosja zostały objęte amerykańskimi sankcjami, które okazały się całkowicie nieskuteczne…

To, że BRICS ma potencjał, by stać się globalnym graczem, jest faktem, ponieważ kolejne kraje zamierzają dołączyć do grupy, a jeśli przyjrzymy się uważnie, każdy z nich ma do wniesienia znaczące aktywa: niektóre mają ogromny potencjał finansowy, inne mają ogromny potencjał demograficzny, jeszcze inne mają doświadczenie w określonych branżach.

„Jednym z celów szczytu w Johannesburgu – mówi Liviu Muresan – będzie uzgodnienie nowego instrumentu płatniczego, mającego na celu zmniejszenie roli dolara w wymianie międzynarodowej, z zamiarem ostatecznego zastąpienia go. Jednak interesy obecnych członków i ewentualnych przyszłych członków muszą zostać zharmonizowane. Przewodniczące obecnie w SCO i G20 Indie ujawniły swój własny program, który wydaje się odbiegać od innych krajów BRICS, głównie Chin. Na przykład na ostatnim szczycie SCO, który odbył się w Indiach, kraj goszczący odmówił podpisania końcowej deklaracji poparcia dla projektu BRI.

Poza sporadycznymi wzajemnymi nieporozumieniami, potencjał krajów BRICS jest oczywisty. Tematy w programie szczytu obejmują: infrastrukturę, innowacje, poprawę środowiska miejskiego, technologie nuklearne dla rozwoju Afryki, niezależne systemy ocen i promocji krajowych programów naukowych, dzięki czemu BRICS umacnia swoją pozycję konkurenta G7, podczas gdy USA i Unii Europejskiej coraz trudniej jest kontrolować rozwój gospodarczy rozwijających się krajów w skali globalnej i narzucać im atlantyckie wartości”.

Dla Chin ten szczyt będzie nową okazją do zaprezentowania dotychczasowych projektów, a także nowych inicjatyw, takich jak GDI (Global Development Initiative), GSI (Global Security Initiative), GCI (Global Civilization Initiative). Istniejąca już 10 lat Inicjatywa Pasa i Szlaku (BRI) obejmuje obecnie 147 krajów, realizując ponad 3000 projektów o wartości bilionów USD.

Aby przeciwdziałać BRI, w 2021 roku Stany Zjednoczone zainicjowały plan Build Back Better World (B3W) o wartości 40 bilionów dolarów, a UE zainicjowała plan Global Gateway o wartości 340 mld dolarów. Ponadto w maju 2022 roku, podczas wizyty Bidena w Japonii, Stany Zjednoczone zainicjowały Indo-Pacific Economic Framework for Prosperity (IPEF), obejmujące 13 krajów, alternatywę dla chińskiego Regionalnego Kompleksowego Partnerstwa Gospodarczego (RCEP), uruchomionego w listopadzie 2020 roku i obejmującego 15 państw. Chociaż deklarowanym celem planów jest promowanie przejrzystego paradygmatu finansowania infrastruktury, aby przeciwdziałać „drapieżnym” chińskim projektom, nie jest jeszcze tak jasne, co, gdzie i jak zbudują.

Tymczasem, pomimo wzlotów i upadków, chińska Inicjatywa Pasa i Szlaku (BRI) może zaprezentować swoje fakty i liczby. Na przykład tylko w Afryce pod parasolem BRI zbudowano 100 000 km linii kolejowych, setki elektrowni, szkół, szpitali, co ogromnie poprawiło łączność i życie ludzi. Najnowszy raport CMS Africa, niezależnej brytyjskiej organizacji, zaczyna się od dwóch kluczowych punktów: „Sentyment wobec BRI jest w Afryce stosunkowo pozytywny, przy czym większość afrykańskich respondentów chce zwiększyć swoje zaangażowanie w projekty BRI, a niewielka większość afrykańskich respondentów uznało zaangażowanie w projekty BRI za trudniejsze niż oczekiwano, większość była również zadowolona z rezultatów swojego zaangażowania”.

Poza okazjonalnymi wzajemnymi, antagonistycznymi manifestacjami wśród członków BRICS, kraje pragną przecież dobrobytu, bezpieczeństwa i ochrony, dlatego wchodzą w sojusze. Dlatego lista krajów zastanawia się teraz, czy dążyć „DO BRICS, czy NIE”.

 

Marcela Ganea

Tłum. Andrzej Filus

 

Źródło: Theinteldrop

Na zdjęciu: Sandton Convention Center w Johannesburgu

Autorka, Marcela Ganea, jest dziennikarką. Posiada licencjat z języków obcych, tytuł magistra nauk o bezpieczeństwie oraz doktorat z amerykanistyki. Pisze o geopolityce, polityce zagranicznej, gospodarce, bezpieczeństwie, kosmosie, mediach, edukacji i kulturze.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*