Znamienne słowa premiera Pakistanu (2)

Zapytany, czy między Pakistanem a Indiami może dojść do konfliktu zbrojnego, odpowiedział twierdząco – „Wojna z sąsiadem jest możliwa”. Tłumaczył: „Osiem milionów muzułmanów jest zamkniętych w Kaszmirze. To, jak najbardziej, może stać się punktem zapalnym między Indiami a Pakistanem, ponieważ wiemy już, że Indie próbują odwrócić uwagę od nielegalnej aneksji tego kraju i potencjalnego tam ludobójstwa przez armię hinduską. Odwracają uwagę, obwiniając Pakistan za terroryzm”.

„Pakistan nigdy nie rozpocznie wojny i nie mam w tym wypadku wątpliwości, ponieważ jestem pacyfistą, jestem przeciw wojnie, jako środkowi rozwiązywania konfliktów. Wierzę, że wojny nie rozwiązują żadnych problemów”  – jednakże premier Pakistanu dodał. „Kiedy dwa kraje uzbrojone w broń nuklearną walczą w wojnie konwencjonalnej, to istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że skończy się to wojną nuklearną, co jest nie do pomyślenia”.

„Jeśli, broń Boże, dojdzie do wojny  konwencjonalnej gdziekolwiek i strona przegrywająca stanie przed wyborem: albo się poddasz, albo walczysz do śmierci o swoją wolność, wiem, że Pakistańczycy będą walczyć na śmierć, aby obronić swoją wolność. Więc kiedy kraj uzbrojony w broń nuklearną walczy do końca, do śmierci, ma to swoje konsekwencje. Dlatego zwróciliśmy się do Organizacji Narodów Zjednoczonych, do każdego międzynarodowego forum, aby  działać już teraz w zapobieżeniu konfliktu, ponieważ jest to potencjalna katastrofa, która wykracza daleko poza subkontynent indyjski”.

Do niedawna Pakistan podejmował próby pojęcia otwartego dialogu z Indiami, aby „żyć jak cywilizowani sąsiedzi, aby rozwiązać nasz spór o Kaszmir poprzez zawarcie ugody politycznej”, ale według Khana takie rozwiązanie obecnie nie istnieje.

„Odkryliśmy, że kiedy próbowaliśmy nawiązać dialog, próbowali wepchnąć nas na czarną listę w FATF [Grupa Specjalna ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy]. Jeśli Pakistan zostałby wpisany na czarną listę FATF, oznaczałoby to nałożenie na nas sankcji. Próbowali Hindusi na naszymi plecami podjąć międzynarodowe działania, aby nas zdyskredytować, celem doprowadzenia naszego kraju do bankructwa, toteż wtedy się wycofaliśmy z jakichkolwiek rozmów z nimi. Zdaliśmy sobie sprawę, że rząd Narendry Modiego ma w planie doprowadzenia Pakistanu do katastrofy – mówi Khan. – „Nie już ma mowy o rozmowach z rządem Indii, po tym, jak wykreślili z własnej konstytucji artykuł 370 i nielegalnie zaanektowali Kaszmir, wbrew obowiązującej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, która gwarantowała ludziom na tej ziemi zamieszkałym, że będą mogli przeprowadzić referendum, aby zadecydować o swoim losie”. Jest odwrotnie, są okupowani nielegalnie przez Indie, a armia hinduska prowadzi politykę eksterminacyjną.

Pakistan leży w dolinie Indusu, jednej z czterech rzek edeńskiego ogrodu. Tam właśnie przed tysiącami lat istniała wielka cywilizacja, cywilizacja fenomenalna, budząca podziw współczesnych badaczy. Dla przykładu każdy dom był skanalizowany, była doprowadzona woda oraz odpływ ścieków. Dzielnice były idealnie zaplanowane na planie kwadratu. Podobnie arterie miejskie. Jednakże promieniowanie atomowe w istniejących ruinach jest wciąż kilkakrotnie większe niż w Hiroszimie czy Nagasaki. Z odkryć wynika, że ludzie zginęli w jednej sekundzie, tam gdzie stali, tak jak w japońskich miastach, zbombardowanych bombą atomową. W hinduskich eposach jest mowa, że z „latających dywanów” hinduscy herosi, jak Ardżuna, zrzucali po jednej bombie na miasto, które obracało się w proch. Nad Indusem są tylko tego potwierdzenia. Czy historia już kołem się zatoczyła?

Andrzej Filus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*