Cztery mity o Putinie (2)

Mit nr 2: Putin chce odbudować imperium rosyjskie

„Kryzys na Ukrainie nie jest konfliktem terytorialnym i chcę to jasno powiedzieć… [Nie] jesteśmy zainteresowani podbijaniem dodatkowego terytorium” – powiedział niedawno Putin zgromadzeniu, złożonemu z naukowców i dyplomatów. Wojna, wyjaśnił, jest wojną o przyszłe ustalenia, dotyczące bezpieczeństwa, o „zasady leżące u podstaw nowego porządku międzynarodowego”, a nie o zdobycie większego terytorium.

Prezydent USA, Joe Biden od pierwszego dnia wojny twierdził, że Putin „ma znacznie większe ambicje niż Ukraina. W rzeczywistości chce odbudować dawny Związek Radziecki. O to właśnie chodzi.” Czytając ten sam scenariusz, sekretarz stanu Antony Blinken powiedział, iż Putin „dał jasno do zrozumienia, że chciałby odbudować imperium radzieckie”. Gdyby jednak Putin chciał odbudować imperium sowieckie, nie czekałby z działaniem do zamachu stanu w 2014 r., którego celem było wciągnięcie Ukrainy w sferę zachodnią. Nie sprzeciwiłby się mandatowi parlamentu, dotyczącego użycia siły militarnej nie tylko na Krymie, ale na całej Ukrainie.

W tamtym czasie byłby to łatwy wyczyn militarny. Nie próbowałby zapobiegać referendom w Donbassie, które miały na celu opuszczenie Ukrainy oraz podążanie za Krymem do Rosji i zaakceptowałby je, gdyby się odbyły.

Gdyby Putin chciał odbudować imperium radzieckie, zakończyłby podbój Gruzji, gdy wojska rosyjskie broniły Osetii Południowej przed gruzińskim ostrzałem w 2008 roku. Poprowadziłby nacierające wojska rosyjskie aż do stolicy Tbilisi i odzyskał Gruzję. Podobnie jak w Donbassie, Putin uznałby deklaracje niepodległości, złożone przez etnicznie rosyjskie prowincje Abchazji i Osetii Południowej. A kiedy w końcu uznałby ich autonomię po inwazji gruzińskiej, przyłączyłby je do Rosji, a nie tylko uznałby ich autonomię. W źródłach działań politycznych Rosji nie ma dowodów na to, że Putin dąży do odbudowania imperium sowieckiego.

 

Mit nr 3: Putin nie traktował poważnie negocjacji pokojowych

Putin zawsze poważnie traktował negocjacje pokojowe. W 2014 roku nie dokonał aneksji Donbassu, gdyż nadal był zaangażowany w rozwiązywanie problemów regionu poprzez negocjowanie jego autonomii na Ukrainie w drodze Porozumień Mieńskich. To polityczne działania atlantów pokazały dobitnie, iż nie traktowali poważnie negocjacji pokojowych.

Teraz jest jasne, na podstawie ich własnych zeznań, że Niemcy, Francja i Ukraina wykorzystały negocjacje w Mieńsku, aby oszukać, celem zyskania czasu przez Ukrainę na zbudowanie sił zbrojnych, zdolnych do osiągnięcia militarnego rozwiązania kwestii Donbassu. Unia nigdy nie zamierzała negocjować pokojowego rozwiązania. Stany Zjednoczone nigdy nie wywierały na nich presji, aby to zrobili, ani nie udzieliły Ukrainie potrzebnego do tego wsparcia.

Putin jednak zawsze pozostawał zaangażowany w negocjacje pokojowe w ramach Porozumień Mieńskich. W 2014 roku „wierzył, iż uda nam się dojść do porozumienia, a Ługańsk i Donieck uda się jakoś zjednoczyć z Ukrainą na mocy porozumień – Porozumień Mieńskich”. A w przededniu wojny w 2022 roku „był przekonany”, że „wciąż istnieje… nie ma alternatywy.”

W dniach poprzedzających wojnę, Putin nadal nalegał na wdrożenie Porozumień Mieńskich. Geoffrey Roberts, emerytowany profesor historii na University College Cork, informuje, iż Putin rozmawiał z Macronem 12. lutego i skarżył się, iż Zachód nie nakłonił Kijowa do wdrożenia porozumień i że następnego dnia powiedział kanclerzowi Niemiec Olafowi Scholzowi, iż wierzy w rozwiązanie w ramach Porozumień Mieńskich, jakie było nadal możliwe, ale Niemcy i Francja musiały wywierać prowojenną presję na Ukrainę.

W grudniu 2021 roku Putin naciskał na USA i NATO, aby wynegocjowały wzajemne gwarancje bezpieczeństwa, ale Stany Zjednoczone nie były zainteresowane negocjacjami, a główne żądanie Rosji, aby nie rozszerzać NATO na Ukrainę, nigdy nie znalazło się na stole. (Cdn.)

 

Ted Snider

Tłum. Andrzej Filus

Autor jest stałym felietonistą poświęcającym teksty polityce zagranicznej i historii Stanów Zjednoczonych na portalach Antiwar.com i The Libertarian Institute. Jest także częstym współpracownikiem czasopism „Responsible Statecraft” i „The American Conservative”, a także innych publikacji.

 

Źródło: Veterans Today (VT)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*