Dwie twarze dnia 24. czerwca 2020 roku… (2)

Rosjanie ze wsi zapatrzeni są w Putina jak w obraz, bo „emerytury przychodzą na czas”. Nikt w Rosji nie wątpi, że bez niego Rosja zmieni się w Chiny z początku XX wieku. Państewka we władaniu generałów i gubernatorów, wspomaganych przez mafię oligarchów i uzbrojonych oprychów. W dodatku w dobie ogólnego upadku wartości samej demokracji (upada mit niezależnych, nieskorumpowanych polityków), nikt nie postawi na demokrację z partyjniactwem. Dla Rosjanina lepszy jest tłusty pasożyt – do tego z pewną klasą – niż całe stada polityków i szarych eminencji w stylu Prezesa i jego dżumy, która dotknęła wszystkie państwowe etaciki w Polsce! Rosja to Cywilizacja Turańska, czyli cywilizacja obozu wojennego. Przejęli to od Mongołów, którym bili czołem przez kilkaset lat i od których zależało ich istnienie.

Nie rozumiemy Rosjan, nie czujemy ich duszy i namiętności! Ich wódz jest nieomylny, daleko za nim biegną usłużni poddani. To cywilizacja wojskowej organizacji społecznej, brutalnych władców, religijności na pokaz lub jej braku, równouprawnienia monogamii, poligamii i konkubinatu; braku zainteresowań naukowych, ale przyswajania sobie wynalazków technicznych i pędu ku nowoczesności – ku chwale królowej matki w mrowisku. My należymy do Cywilizacji Łacińskiej. Nie skupiamy się na wojnie i bohaterach wojennych – a bardziej na bohaterach czasu pokoju. Nasi bohaterowie wojenni zaś nie są zbiorowością, która poniosła trud a jednostką – ważną i istotną!

Polska gra rosyjskiemu niedźwiedziowi na nosie mając nadzieję, że nasza skromna armia jakoś sobie poradzi z ewentualną agresją. USA mamione były przez Polaków utworzeniem stałej bazy wojsk nad Wisłą, Ministerstwo Obrony Narodowej obiecało zainwestować w rozlokowanie stałej dywizji pancernej nawet 2 mld dolarów, co w 2020 roku skwitowane zostało przez Amerykanów śmiechem. Stałej bazy nie będzie! Stałe bazy „okupacyjne” są w Niemczech (37,5 tys.), Włoszech (12 tys.) i Wielkiej Brytanii (8,3 tys.). Andrzej Duda tego samego dnia, w którym w Moskwie odbywała się parada wojskowa, poleciał zawezwany przez Donalda Trumpa do Washingtonu „załatwiać” kwestie obronności, energetyki, handlu i bezpieczeństwa telekomunikacyjnego, a także wspólną walkę z epidemią koronawirusa oraz współpracę naukową nad szczepionką (o bardzo skutecznym leku z Kuby „cywilizowany” świat milczy). Tematem rozmów były kolejne amerykańskie (Google) inwestycje w Polsce. Podróż jak podróż, kilka fotek, jakieś podpisy w księdze kondolencyjnej, masa nadziei i powrót Andrzeja Dudy na przedwyborczy szlak (oczywiście – jako wyjątek – bez kwarantanny).

Amerykańska administracja jest zainteresowana utrzymaniem u władzy Andrzeja Dudy, stąd takie spotkanie w najgorętszym okresie wyborczym ma jednoznacznie wzmocnić kandydaturę obecnego prezydenta. Dla Amerykanów jesteśmy ciekawym i gwarantowanym rynkiem zbytu dla demobilu i sprzętu nie w pełni niezdatnego, stąd od czasu do czasu warto pokazać chęć utrzymywania kontaktów. Prezydentowi USA zależy na rozgrywkach geopolitycznych. W mediach pojawił się temat amerykańskich głowic nuklearnych na terenie Polski, a nie tylko samych wojsk USA, oczywiście po chwili zdementowany, ale jest sukces! (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

czerwiec 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*