Dekalog a cywilizacja

Godność człowieka, prawa człowieka, wartości – to główne pojęcia, a jednocześnie stałe kierunkowe peroponii, a jednocześnie cywilizacji osobowej, czyli peroponistycznej. Przez system należy rozumieć zbiór, tworzący pewną całość uwarunkowaną stałym logicznym uporządkowaniem przekonań, poglądów. Innymi słowy za system można przyjąć uporządkowany zbiór poglądów, tworzący określoną teorię.

Żyjemy w gorącym okresie ścierania się wielu żywiołów politycznych o przeciwstawnych interesach, chociaż opracowanych na matrycy hedonistyczno-pozytywistycznej.

System cywilizacyjny, oparty na peroponii, wykazuje uderzającą zbieżność z twórczymi  siłami skupionymi nie na społecznym rozkładzie, czyli na tragedii upadku wartości, lecz na jej całościowym porządku. Dlatego nie ma mowy o ideologii, tylko o Dekalogu jako jej spoiwie. Dekalog bowiem kieruje osobę ku dobru, toteż daje  jednocześnie ogląd zewnętrzny. Stąd się bierze Jego uniwersalizm, powszechność, niezbywalność, nienaruszalność i dynamizm.

Ta szczególna synchronizacja wynika z tego, że Dekalog nie tylko się nie starzeje, a wręcz przeciwnie – nadal jest młody, albowiem jeszcze lepiej opisuje nasze czasy. Można stwierdzić, że Dekalog je przenika i im szczególnie odpowiada. Dlatego można Go porównać do starego wina wytrawnego z dobrego rocznika.

Tylko Dekalog tkwi w głębokiej więzi z konkretnym czasem życia każdego pokolenia. Tylko poprzez Dekalog można czas dobrze odczytać i zanalizować, ponieważ nie podlega On czarującej błyskotce mody. Dekalog odsłania kolejne maski mód, które odstępach czasowych odgrzebują wytarte, skompromitowane treści i przedstawiają w nowych, przepysznych, uwodzicielskich barwach aż od czasu ich wyblaknięcia, powodującego wymioty.

Gustave Doré, 1866

Moda otępia, uwodzi, działając przyjemnie, co oznacza, iż posiada dwie strony oddziaływania. Z jednej – jest sama przyjemnością, z drugiej – dawcą przyjemności, a więc jest instrumentem. Siła hedonizmu w postaci uwodzicielskich ideologii opiera się na praktycznej przyjemności jak w kapitalizmie czy socjalizmie. Przyjemność jest kwintesencją ziemskiego raju. Nie tak dawno oglądałem przypadkowo spotkanie naukowo-propagandowe, gdzie utytułowany propagandysta mówił o nazistowskim reżimie USA jako o raju na ziemi. Tylko Dekalog stoi realnie na gruncie trwałej i spoistej rzeczywistości i – co najważniejsze – związanej niejako organicznie ze swą epoką i historią.

Dekalog tylko i wyłącznie wyraża imponderabilia – jak godność człowieka, prawa człowieka, prawa społeczne i wartości ewangeliczne. Dzięki temu jest uniwersalny. Tylko On jest w stanie skupić w sobie twórcze siły epoki, stając się dla nich ogniskową.

Dekalog jest stałą i pierwszą zasadą, zawierającą pierwsze i uniwersalne prawa i obowiązki, które są przedstawione człowiekowi, aby je poznał i nimi żył. W aspekcie poznawczym prawa Dekalog jest rzeczywisty i niezależny od woli człowieka w tym sensie, że osoba ludzka nie konstytuuje tego prawa, lecz jedynie poznaje Go i odkrywa. Dlatego Dekalog nie jest uznawany przez wszystkich. Jest On zawsze niewygodny dla każdej totalitarnej władzy, ponieważ w sposób naturalny władzę ogranicza nawet nie do społecznej niezbędności, tylko do dobra wspólnego. Tylko dobro wspólne konstytuuje władzę. Jest to jednocześnie jedyne uzasadnienie władzy. Nie chodzi tu o nieposłuszeństwo wobec władzy, bo ten problem w Dekalogu nie istnieje wśród ludzi wolnych i równych – lecz o nieposłuszeństwo władzy wobec społeczeństwa. W patologii, stanowiącej zło, zawsze rządzić chcą wykolejone jednostki. Dlatego władza jest czynnikiem ograniczającym ludzką wolność i tworzącym nierówność. Władza bowiem jest siłą przymusu i stąd każda władza poza Dekalogiem jest formą bandytyzmu.

Reasumując trzeba stwierdzić, że Dekalog stał się bezpośrednim i konkretnym nośnikiem personalistycznych i humanistycznych wartości ogólnoludzkich, bezpośrednio przystającym do każdych czasów, w tym do naszej epoki. Jest to wynik owej wewnętrznej i zewnętrznej spoistości Dekalogu, dającego osobową wizję człowieka. Nadzwyczajna koncentracja z jaką połączył On imponderabilia w system – pozwoliła uzyskać optymalną przystawalność do każdej epoki. Ukazał implicite jedność i spójność wartości, tworzących jeden system.

 

Andrzej Filus

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*