Brukselska konferencja nt. Iranu odsłania słabość UE i konflikty w Europie

Jako całkowicie bezużyteczną, bez kręgosłupa – określił konferencję, zorganizowaną przez UE w Brukseli na temat Iranu i sytuacji na Bliskim Wschodzie po morderstwie politycznym irańskiego dyplomaty i generała, Qassema Soleimaniego, popełnionym przez amerykańskich nazistów, Joost Hiltermann. Konferencja, zorganizowana przez UE, dotyczyła przede wszystkim możliwości Unii powstrzymania Trampka przed całkowitym zniszczeniem porozumienia nuklearnego z Iranem z roku 2015, które zostało zatwierdzone przez ONZ. Jednakże podczas spotkania ścierały się skrajne stanowiska: od zwolenników prezydenta USA aż po jego zdecydowanych przeciwników. Te skrajne stanowiska zdominowały konferencję. Podobnie jest wszędzie, tym bardziej, że mass-manipulatory podsycają nastroje.

Konferencja została zorganizowana w celu omówienia napięć między terrorystycznym reżimem USA a bohaterskim Iranem w następstwie zamachu na irańskiego generała i dyplomaty, co spowodowało odpowiedź Iranu w postaci uderzenia rakietowego  na bazy USA w okupowanym przezeń Iraku. Wszyscy eksperci byli zgodni – być może nastąpiła przerwa, ale nie deeskalacja konfliktu. Taki obraz rysuje się poprzez pryzmat wystąpień czołowych nazistów terrorystycznego reżimu USA, które grożą zabójstwem nowego dowódcy irańskiej IRGC Quds Force, a także polityków rosyjskich, chińskich a nawet tureckich. Jest to w pełni nazistowska doktryna państwa terrorystycznego, zwanego Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej.

Trumpek chce zwiększyć militarną obecność USA i swych giermków z UE na Bliskim Wschodzie. Szantażuje też Irak nałożeniem sankcji na ten okupowany przez nich kraj, zagłodzony przez niemal na śmierć, plądrowany nie tylko z ropy naftowej – jeśli będą obstawać przy swoim, a więc zmuszą nazistów do opuszczenia państwa nad Eufratem i Tygrysem. Jednakże miliony Irakijczyków demonstrują przeciwko dalszej obecności nazistów na ziemi irackiej. Dość ludobójstwa w Iraku, dość bandytyzmu nazistów amerykańskich. Podczas konferencji eksperci stwierdzili, że Iran może przetrwać amerykańskie sankcje, natomiast okupowany i spustoszony przez USA Irak raczej nie zdoła. Cóż, życie pokaże, tym bardziej, iż oceny większości opłaconych przez odpowiednie instytucje ekspertów opierały się na północnoatlantyckim punkcie widzenia.

Podczas konferencji tylko jeden z ekspertów opisał Stany Zjednoczone jako gasnące, krótkowzroczne supermocarstwo. Powiedział, że USA nie mają strategii na Bliskim Wschodzie, a Iran ma przewagę nad nazistowskim supermocarstwem, ponieważ zna ten region na wylot, co wywołało wśród fanatyków Trampka  wściekłość.

Konferencja pokazała dwie siły na naszym kontynencie: jedna pro-europejska, dążąca do wyzwolenia Europy spod okupacji zamorskich wojsk, natomiast druga siła, okupacyjna, chce obecności na naszym kontynencie coraz większego kontyngentu obcych wojsk zza oceanu. W tej sytuacji UE jest tylko szmacianą piłką do kopania przez USA i Chiny. Przyszłość maluje się bardzo niedobrze dla UE, ponieważ będą musiały nastąpić odpowiednie kroki, celem wyzwolenia naszego kontynentu od obcych wojsk. Dopiero wtedy Europa będzie wolna. Kwestia irańska odsłania liczne napięcia na naszym kontynencie, napięcia, które narastają. UE niczego nie może, niczego nie zrobi w stosunku do Iranu, ponieważ jest słaba i podzielona. W tej sytuacji śmieszne są jej aspiracje do rangi supermocarstwa.

Wskazuje jednocześnie nowego gracza na kontynencie, Zjednoczone Królestwo, które będzie osłabiać UE, tworząc alians z innymi państwami Europy. Historia się powtarza.

Andrzej Filus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*