13. grudnia 1981 – jednym zaświeciła gwiazdka z nieba, drugim do dziś przyszło żyć z kajdanami u nóg… (2)

Sam zresztą osobiście odniósł z tego korzyści, kiedy w roku 2016 węgiersko-amerykański Żyd Soros zainwestował w Polsce. Kupił pośrednio akcje AgoryMDIF Media Holdings, spółka zależna od Media Development Fund, wspieranej przez miliardera Georga Sorosa, kupiła ponad 5 mln akcji wydawcy Gazety Wyborczej. Po finalizacji tej transakcji fundusz posiada łącznie 11,22 proc. udziałów w spółce Agora. Niebawem „podmiot wspierany przez miliardera George’a Sorosa zainwestował około 17 mln dolarów w Agorę, wydawcę Gazety Wyborczej. To oczywiście tylko wisienka na torcie, bo przez 25 lat Fundacja im. Stefana Batorego (utworzona przez George Sorosa) wydała niemal pół miliarda złotych (dokładnie: 403 mln zł) na rozmaite przedsięwzięcia – (najczęściej zgodne z linią ideową środowiska Gazety Wyborczej – dzięki fundacji powstały m.in. pierwsze w Polsce studia gender), ekologię – tj. obrzydzanie węgla, uchodźców, seksualizację dzieci…

Soros zadbał o odpowiedni profil ideowy Fundacji im. Stefana Batorego, wyznaczając członków pierwszego składu jej Rady (kolejnych członków powoływała już sama Rada). Dziś ciało to tworzą m.in. znany z wrogości do prawicy historyk idei, Marcin Król, były premier – Jan Krzysztof Bielecki, były marszałek senatu – Bogdan Borusewicz (PO), reżyserka Agnieszka Holland, współzałożycielka Gazety Wyborczej – Helena Łuczywo, Andrzej Olechowski (współzałożyciel PO, a w PRL współpracownik komunistycznego wywiadu) oraz Andrzej Rapaczyński, mąż Wandy Rapaczyńskiej – byłej prezes Agory. Z kolei prezesem zarządu Fundacji jest od 1990 r. Aleksander Smolar – były działacz, członek PZPR, potem rzecznik KOR, a po 1989 r. doradca Tadeusza Mazowieckiego i Hanny Suchockiej.

Rozmowy Soros prowadził tylko z wypróbowanymi towarzyszami. Finansista przybył do Polski już 8. maja 1988 r. i to wtedy – na spotkaniu z przedstawicielami reżimu komunistycznego – opracowano wstępne założenia korzystnej dla ówczesnych elit transformacji. Soros spotkał się m.in. z gen. Wojciechem Jaruzelskim, który osobiście miał zgodzić się wówczas na powstanie Fundacji im. Stefana Batorego i z ówczesnym premierem – Mieczysławem Rakowskim. Ale faktycznie sama Fundacja im. Stefana Batorego powstała już wcześniej – Soros ustanowił ją w akcie notarialnym, spisanym 5. listopada 1987 r. w Nowym Jorku i zalegalizowanym w nowojorskim Konsulacie Generalnym PRL.

Rezultatem prowadzonych do 23. grudnia 1988 r. rozmów była decyzja o przekształceniu gospodarki planowej w gospodarkę rynkową – oczywiście według scenariusza Sorosa i władz PRL. „Filantrop” ściągnął w tym celu do Polski ekonomistę Jeffreya Sachsa, którego finansował poprzez zarejestrowaną w 1988 r. Fundację im. Stefana Batorego. Pierwszymi osobami, do których udał się Sachs – jak wspomina ekonomista prof. Witold Kieżun – byli Bronisław Geremek, Adam Michnik i Jacek Kuroń. To właśnie oni mieli ustalać i akceptować warunki, na jakich odbywało się w Polsce wprowadzanie gospodarki „rynkowej”. Twarzą i niemym oraz biernym wykonawcą żydowskiego planu zniszczenia PRL stał się prof. Leszek Balcerowicz.

Nowa rzeczywistość, którą mamy po 1989 roku do dziś, to partyjna karuzela z kiepskiej jakości statystami, dzierżącymi władzę, przejmowaną w podobno demokratycznych wyborach. Wszystko nt. Polski dzieje się za naszymi plecami. Polska walka robotnika ery ruchu Solidarności jest dziś walką o okruchy na emigracji, lub walką o te same skrawki w krajowej bitwie z ukraińskimi nachodźcami ekonomicznymi, wspieranymi całą paletą kolorowych zasobów ludzkich, potrzebnych do rozpędzenia trybów zagranicznych koncernów, usadowionych w Polsce. „Terapia szokowa” przyniosła upadającej gospodarce PRL korzyści  w postaci znacznego obniżenia inflacji i deficytu budżetowego, niedoborów rynkowych i centralnego rozdzielnictwa materiałów; uzyskano zgody wierzycieli na redukcję zadłużenia zagranicznego oraz osiągnięto znaczący przyrost rezerw dewizowych. Plan Balcerowicza miał jednak swoją ciemniejszą stronę: drastyczny wzrost bezrobocia, zwiększenie poziomu ubóstwa biedniejszej części społeczeństwa, dzika prywatyzacja, masowe rozkradanie majątku, wypracowanego przez pokolenia Polaków czy przejęcie za bezcen przez podmioty zagraniczne wielu prosperujących przedsiębiorstw – to też skutki owego planu. Nie są to jakieś teorie spiskowe, a fakty podawane przez samego George Sorosa na łamach jego dzieła. Prof. Jeffrey Sachs, a jeszcze konkretniej – George Soros, który finansował działalność specjalisty Uniwersytetu Harvarda poprzez Fundację Batorego, o swojej działalności w Polsce na przełomie lat ’80 i ’90 opowiada w książce Underwriting Democracy. Encouraging Free Enterprise and Democratic Reform Among the Soviets and in Eastern Europe (Nowy Jork, 1991). Soros dość szczegółowo pisze o swoich negocjacjach z Jaruzelskim, bliskiej współpracy z prof. Stanisławem Gomułką, doradcą Balcerowicza oraz dobrych relacjach z śp. Bronisławem Geremkiem.

Za plecami i bez konsultacji społeczeństwa, przehandlowano majątek i owoce pracy wielu pokoleń Polaków, wyprowadzając miliardy dolarów za granicę i doprowadzając do upadku wiele dobrze rokujących przedsiębiorstw. Trzeba powiedzieć dziś jasno, że większość polityków – w tym rządzący nami obecnie Jarosław Kaczyński – są li tylko pewną scenografią w teatrze dla lalek, wymyślonym i opłaconym przez żydowskich panów RP, miliarderów wielkiego formatu. Polskie kolejne ekipy rządowe w tajemnicy przed własnymi obywatelami zawierały i wciąż zawierają międzynarodowe uzgodnienia, dotyczące nie tylko najważniejszych spraw gospodarczych i socjalnych, ale zasad zbycia całego majątku przemysłu narodowego, a dziś również decydują o eksterminacji narodu, segregacji sanitarnej w obliczu pandemii Covid-19, co w normalnych czasach zwie się zdradą narodową. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

13. grudnia 2021

One thought on “13. grudnia 1981 – jednym zaświeciła gwiazdka z nieba, drugim do dziś przyszło żyć z kajdanami u nóg… (2)

  • 18/12/21 o 15:15
    Permalink

    Dlatego zawsze powtarzam – “Solidarność” i wielkie “zwycięstwo” nad komunizmem to był najbardziej genialny przekręt XX wieku. Chodziło o wykończenie polskiego przemysłu, który mógłby być i niejednokrotnie był konkurencyjny dla zagranicznego kapitału oraz otwarcie polskiego rynku zbytu dla towarów zza granicy. I jak widać – przy pomocy polskich robotników i inteligentów, którym skutecznie zrobiono wodę z mózgów. Te obiecanki-cacanki gruszek na wierzbie… – jak się skończyło wszyscy wiemy. Polska zmierza ku kolapsowi finansowemu i ekonomicznemu, to już tylko kwestia czasu i jak widać – są już chętni do dokonania kolejnego rozbioru Polski.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*