„To jak stan wojenny” – prounijny rząd Polski przejmuje publiczne kanały informacyjne podczas masowej akcji policji
Prezentowany poniżej artykuł ukazał się w USA w „Daily News” Fundacji Art of Liberty. Opisuje obecne wydarzenia w naszym kraju, dotyczące przejęcia państwowych mediów. Tak widzi rozwój sytuacji w RP część amerykańskiej Polonii i nie tylko…
Wczoraj stacje informacyjne polskiej telewizji publicznej przestały nadawać, po tym jak policja przeprowadziła masowe naloty w celu przejęcia publicznej stacji informacyjnej TVP.
Grupa wysokich rangą polityków Prawa i Sprawiedliwości (PiS), w tym lider partii, Jarosław Kaczyński i były premier Mateusz Morawiecki, przybyła do siedziby państwowego nadawcy telewizyjnego TVP w środę po południu, gdy nowy, prounijny rząd podjął decyzję o przejęciu kontroli nad państwowymi mediami w dramatyczny, autorytarny sposób.
Posunięcie to wywołało protest okupacyjny konserwatywnej partii Prawo i Sprawiedliwość…
pic.twitter.com/dCnywLTxLx
Zarówno Morawiecki, jak i Kaczyński uznali, że decyzja rządu o wymianie szefów mediów publicznych przypomina „zamach stanu”, a działania Tuska są nielegalne, ponieważ ma miejsce „przejęcie władzy nad mediami siłą”.
Kaczyński powiedział reporterom, że Prawo i Sprawiedliwość (PiS) stoi w obronie demokracji i „pluralistycznych mediów”.
„Mamy do czynienia z sytuacją, w której niezależne media pozbawione są niezależności. Demokracja w Polsce jest dziś bardzo zagrożona”
Były premier @MorawieckiM wypowiada się na temat przejęcia polskiego nadawcy publicznego przez prounijnego Donalda Tuska.
pic.twitter.com/YawQwT4Bwl
Politycy PiS porównali tę akcję do wprowadzenia stanu wojennego w Polsce w 1981 roku w tym sensie, że wówczas rząd także zamknął programy telewizyjne i zwolnił dziesiątki dziennikarzy.
Oburzenie wywołał także incydent, w którym posłanka PiS została napadnięta przez jednego z ochroniarzy, zatrudnionych przez nowego prezesa Zarządu TVP w celu przejęcia publicznej telewizji.
Tak Jaruzele od Tuska traktują posłów RP.
pic.twitter.com/R13bsRrtcz
— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) 20 grudnia 2023
Były minister edukacji, Przemysław Czarnek, powiedział, że „jest to najbardziej brutalne przejęcie władzy w historii UE przez rząd, który użył siły, zaatakował parlamentarzystów i zamknął media, których nie lubią”.
Tymczasem minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz powiedział lewicowo-liberalnej Gazecie Wyborczej, iż protest „nic nie da”.
Wcześniej rząd poinformował, że minister kultury zwolnił z obowiązków prezesów TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej, a także odwołał zarządy tych stacji. Sienkiewicz powołał nowe zarządy TVP, Polskiego Radia i PAP, które z kolei powołały nowe szefostwo – dodało Ministerstwo Kultury w swoim komunikacie.
Stwierdzono także, iż „konieczność i uzasadnienie” tego posunięcia wynika z wtorkowej uchwały polskiego parlamentu, która wezwała rząd do „przywrócenia bezstronności i wiarygodności mediów publicznych”.
Przez całą środę przed siedzibą TVP w Warszawie trwały protesty.
Tłumy na Woronicza.
W obronie polskich mediów!@tvp_info pic.twitter.com/OuqyCPZjzq
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) 20 grudnia 2023
Dziennikarze, którzy wstrzymali emisję swoich programów, przenieśli się do niezależnego kanału TV Republika i od czwartku planują rozpocząć tam emisję.
Grzegorz Adamczyk
Na zdjęciu budynek główny telewizji. Tylko chińskiej. W czasie burzy piaskowej…
Źródło: „Daily News” Fundacji Art of Liberty