Nim judaizm trafił do Polski

Trzymajmy się Biblii, skoro od setek lat nam towarzyszy i dla wielu stanowi wartościowe źródło historyczne. Umówmy się, iż rzeczywiście Abraham był kimś w rodzaju „ojca założyciela” judaizmu. Biblia powiada, iż spłodził on wiele dzieci z różnymi kobietami, w tym z prawowitą żoną syna, Izaaka. Innego, Ismaila, urodziła mu jedna z niewolnic.

Pisma judaistyczne twierdzą, iż Abrahamowi, przywódcy niewielkiego plemienia, mającemu wiele niewolnic, z którymi współżył, Pan Bóg powierzył władzę nad światem. Zaznaczam tu całkiem serio: nie wierzę, by Pan Bóg mógł oddać stery Ziemi takiemu przestępcy, jego synom – jak gwiazdom na niebie – zlecił misję podporządkowania sobie planety, zaś wszelkie stworzenia miały być im posłusznymi.

Cóż, Ismail wsiadł na wielbłąda i pojechał w pustynię, dając początek plemionom arabskim. Izaak zaś dał początek plemionom judaistycznym.

Judaiści wierzą w jednego Boga i tworzą zasady, określające przynależność do swej religii i kultury. Prawdopodobnie kultywowanie owych zasad trwało przez setki lat, zanim zaczęli wyraźnie odróżniać się od innych (nomadycznych zazwyczaj) grup etnicznych Azji Mniejszej i północnych terenów Afryki.

Dwa podstawowe zwyczaje, jakie wprowadzili potomkowie Abrahama i Izaaka, wynikały ze względów czysto praktycznych. Do obrzezania mężczyzn prowadziła higiena, z roli której przynajmniej przywódcy ludu zdawali już sobie sprawę. Druga tradycja to – wynikająca z wysokiej śmiertelności – kwestia przestrzegania ścisłych zasad żywieniowych. Odrzucono wieprzowinę, określając ją jako mięso nieczyste, zalecano jagnięcinę, kozinę, nie wzgardzano mięsem wielbłądów. Dokoła żywienia wykształciła się cała grupa nakazów i zakazów, łącznie z tzw. koszernością, stając się elementem religijnym.

To podstawowe filary, odróżniające już wówczas wyznawców judaizmu od innych plemion, zamieszkujących te niegościnne tereny. Głównymi zajęciami, jakimi trudnili następcy Abrahama, było pasterstwo (hodowano kozy i owce) oraz handel niewolnikami. Nabierając doświadczeń handlowych i pasterskich, z wolna tworzyć zaczęli ścisłą grupę ludzi, z racji swej zaradności i umiejętności dostosowawczych, przewyższających coraz bardziej możliwości innych plemion regionu. Stworzyli z biegiem lat taki typ zachowań, który pomógł im utrzymać w ówczesnym świecie kulturową odrębność. Jednocześnie coraz bardziej skłóceni byli ze wszystkimi sąsiadami, w czym przypominali dzisiejszą Polskę prezesa Kaczyńskiego.

Mając pole manewru uciekli do Egiptu, ale i tam – gdzie pełnili wiele odpowiedzialnych stanowisk – wybuchł w końcu bunt przeciw ich porządkom. Uciekli i stamtąd, ale ze skarbcem faraona…

Kolejny wybraniec, Mojżesz, otrzymał 10 przykazań. Ale miały one służyć wyłącznie Żydom, nie gojom. A goje to wszyscy obcy, którzy nie mają tych cech, jakie spodobały się Bogu, czyli nie wywodzący się z linii Abrahama, Izaaka i Mojżesza.

Wyznawcy judaizmu są przekonani, iż każde wydarzenie w ich drodze przez czas i miejsca – tak złe, jak dobre – zawdzięczają tylko Bogu.

Z drugiej strony, jako nieliczni wówczas uczyli się czytać i pisać, handlować, znali mnóstwo zawodów: szewstwo, rymarstwo, stolarkę etc… A to dawało im pozycję wolnościową. Jeśli jakiś Żyd skazany był na pewien okres bycia niewolnikiem, starali się go wykupić, a w innych procesach – doprowadzić do jego uniewinnienia.

Plemię Abrahama unikało tworzenia kultury materialnej (a znało piramidy, potężne świątynie, akwedukty). Nawet słynna świątynia, wzniesiona w czasach Salomona, nie była dziełem budowniczych żydowskich, tylko wynajętych przedstawicieli innych plemion. Przez krótki czas wyznawcy judaizmu panowali nad doliną Jordanu i skutecznie próbowali rozpocząć tworzenie państwowości.

Ich elity doszły jednak do wniosku, że im się to zwyczajnie nie opłaca. Lepsze było przyjęcie na siebie roli wiecznych tułaczy. Państwo to administracja, wojsko, kwestia aprowizacji ludu etc. Zdecydowanie korzystniejszy układ powstawał, kiedy wszystko to spoczywało na barkach innych!

Po śmierci Salomona z namaszczenia Rzymu tron obejmuje dynastia herodiańska, która w oparciu o sukcesję chce stworzyć rodzaj autonomii narodowej. W tym czasie Azja Mniejsza jest już podbita przez Rzymian. Pan Bóg nie wspomaga jakoś swoich wybrańców, przeciwnie, pozwala na to, by stali się poddanymi obcej kultury. Przełom I w. p. n. e. i I w. n. e to okres ponawianych przez Rzym prób ujarzmienia plemion żydowskich i ciągłych buntów/powstań przeciwko narzuconym porządkom.

W tym czasie w rodzinie Marii i Józefa, z zawodu cieśli, przychodzi na świat Jezus. Dorasta w rodzinie, zatrudniającej niewolników, patrzy na nędzę. W zasadzie nawet najbiedniejsi, spośród mieszkających w Palestynie wyznawców judaizmu, posiadali swoich niewolników. A dola niewolników Żydów była znacznie gorsza niż niewolników Rzymian.

Wolność w Imperium Romanum była przywilejem. Wolni byli Rzymianie. Ale i Żydzi, czerpiący duże dochody z handlu niewolnikami, korzystali z wolności, co nie znaczy, że prawo i obyczaje Rzymian przyjęły się wśród plemion judaistycznych, w dużej mierze już osiadłych. W latach 30. I w. n. e. przeciw panującym wybuchło kolejne powstanie, lokalnie odnoszące sukcesy. Wobec buntowników Rzymianie stosowali przeróżne kary, łącznie z karą śmierci. Najsroższym wyrokiem była dla Żydów śmierć przez ukrzyżowanie. Niewolników karano tylko chłostą, wolnych wyznawców judaizmu czekał krzyż.

Żydzi traktowali taki wyrok jako upodlający – zgodnie z ich tradycją nie pozwalał zmarłemu iść w zaświaty.

Śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa uczyniły z krzyża – dotychczas znaku hańby – symbol odrodzenia i chwały. Setki Żydów, które przyjęły wiarę Jezusa, korzystały ze swej osobistej wolności – mogły swobodnie przemieszczać się po terenie całego Państwa Rzymskiego. Niosły tym samym zaczątki powstającej religii we wszystkie zakątki Imperium, łącznie z samym Rzymem.

Aby zapobiec przechodzeniu z judaizmu na chrześcijaństwo, najwyżsi żydowscy kapłani zastosowali prawny „kruczek”. Ponieważ żaden Żyd nie mógł skazać innego Żyda na śmierć, wyroki takie, za namową Sanhedrynu, wydawali rzymscy prokuratorzy. Tak zapadła już decyzja o skazaniu Jezusa.

Jednym z tych, którzy ścigali uczniów Chrystusa, był Szaweł. Doszedł on jednak do wniosku, że nowa religia, jakiej (jako Paweł) stał się współtwórcą, pomoże Żydom w rozpierzchnięciu się po świecie, ale jednocześnie będzie scalać ich wspólnotę. Tu nieco się przeliczył, bo chrześcijaństwo współtworzyć zaczęły też inne narody (początkowo nie było wcale religią biedoty i niewolników, a elit, od żydowskich po rzymskie). Skutkowało to powolnym, acz zupełnym odcięciem od judaizmu i powstaniem nowego porządku religijnego, opartego na zmartwychwstaniu, choć – pamiętajmy – Żydom również Bóg obiecał, że zmartwychwstaną.

Spory teologów, wywodzące się wprost z czasów tuż po Chrystusie, kiedy równorzędne były przeróżne interpretacje pism ewangelistów i tego, co dziś Kościół zwie apokryfami, na dobrą sprawę nigdy nie ustały.

Nie inaczej jest w judaizmie, gdzie każdy z wybitnych rabinów proponuje inne odczytanie Starego Testamentu.

Tym niemniej istnieją wciąż wyróżniki, cementujące diasporę judaistyczną w każdym miejscu, w jakim przebywa. Ale to już inna historia.

Edward L. Soroka

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*