InnePolecane

Tenisowa afera o nic..? (2)

Dyżurni polskojęzyczni, poprawni politycznie klakierzy i szczekacze, rodem z Gazety Wyborczej, TVN i innych postępowych mediów od razu naskoczyli na jakiekolwiek głosy krytyki pod adresem znanej tenisistki, pochodzącej z Polski a, sądząc po prezentowanej symbolice, identyfikującej się dziś z Ukrainą. Drugi biegun to skrajnie prawicowe ujadanie, czasem tylko mające coś wspólnego z rzeczywistością. „Ja rozumiem, że ona jest młoda, niedoświadczona, taka troszkę głupiutka jeszcze dziewczyneczka, kupę kasy tam wygrywa, pewnie nie wie, co z życiem zrobić, nie wie, co z tą forsą zrobić. Nie podoba mi się, pani Igo, że pani prezentuje inne barwy niż polskie. Pani jest Polką czy Ukrainką? Jakie pani barwy przyjmuje? Bardzo mi się to nie podobało. Takie to jest małe. Ileż można? Ileż można robić ze swojego kraju bantustan? Ileż można tak się upadlać?” Marcin Rola. „Nie ma to, jak grać przystrojoną w ukraińskie barwy w 80. rocznicę kulminacji ludobójstwa Polaków dokonanego przez Ukraińców i przegrać z… Ukrainką”. Na licznych forach internetowych pojawił się sondaż o pytaniu: „Czy Iga Świątek powinna już zdjąć »ukraińską« wstążkę?”. Polskojęzyczni użytkownicy sieci uznali „Tak” na 27% a „Nie” na 73% całkowicie, zgadzając się i sankcjonując podczas meczów międzypaństwowych przywdziewanie barw narodowych przeciwnika jako całkowicie zasadne! Skoro głos większości jest taki, małymi krokami barwy biało-czerwone powinny robić w tej krainie miejsce tym właściwym: żółto-niebieskim!

 

X X X

Gra w tenisa wymaga od wszystkich uczestników uprzejmości i taktu. Zawodniczka nie powinna tracić panowania nad sobą, przeklinać, dąsać się! „Celem olimpizmu jest, aby sport służył harmonijnemu rozwojowi człowieka, z wizją propagowania miłującego pokój społeczeństwa i poszanowania ludzkiej godności” – głosi jeden z punktów Karty Olimpijskiej. Zapisy Karty są w tej kwestii zupełnie jasne i nieodwołalne. I rzeczywiście jeden z jej punktów mówi, że „na obiektach olimpijskich lub innych terenach, nie jest dozwolona żadnego rodzaju manifestacja lub kampania propagandowa o charakterze politycznym, religijnym lub rasowym”. Ten sam dokument głosi jednak, że rolą Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego jest ”wspieranie i zachęcanie do propagowania etyki w sporcie […] oraz kierowanie wysiłków na rzecz zapewnienia, że w sporcie zwycięża duch fair play, a przemoc jest niedopuszczalna”, „działanie przeciwko jakiejkolwiek formie dyskryminacji, mającej wpływ na Ruch Olimpijski”, „wspieranie i zachęcanie do odpowiedzialnych działań na rzecz ochrony środowiska naturalnego, promowanie zrównoważonego rozwoju w sporcie”. Napięta atmosfera panuje m.in. pomiędzy Igą Świątek a Anastasiją Potapową, po tym, jak Polka skrytykowała rywalkę za prowokacje w mediach społecznościowych. Ukrainka Łesia Curenko miała ataku paniki po rozmowie z dyrektorem WTA, Steve Simonem i odmówiła występu przeciwko Arynie Sabalence w Indian Wells. „Dla mnie te relacje są skończone. W Rosji nie mam już nikogo. Nie rozumiem zachowania Rosjan, którzy nie są w stanie skrytykować wojny w moim kraju. Wszystkie kontakty urwałam”.
Marta Kostiuk na Roland Garros ustaliła własną chamską etykietę. 20-latka pochodząca z Kijowa nie zdecydowała się podać po meczu ręki Arynie Sabalence. Tenisistka z Ukrainy zaraz po ostatniej piłce skierowała się w stronę pani arbiter, by podziękować za jej pracę. Następnie podeszła do swojej ławki i zaczęła się pakować. Kostiuk nie podziękowała za grę rywalce, za co publiczność francuska słusznie ją wygwizdała. Zupełnie inne nastawienie do Rosjan ma jej rodaczka, Ukrainka – Wałerija Strachowa. Partnerką Ukrainki w turnieju deblowym w Maroku była Irina Chromaczowa, a więc Rosjanka, startująca pod neutralną flagą. Strachowa już drugi raz gra w parze z tą tenisistką. Tworzyła z nią duet także podczas marcowej imprezy w Kolumbii. Co więcej, to nie pierwszy epizod, kiedy Ukrainka współpracuje z tenisistkami z państwa najeźdźcy. Podczas styczniowego turnieju w Argentynie występowała z Rosjanką – Aminą Anszbą. Strachowej nie sprawia problemu gra z zawodniczkami z kraju agresora, co przeraża ukraińskie media.

 

Roman Boryczko,

15.07.2023

(Visited 13 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*