Strzał z łuku, oznajmiający III wojnę światową: uwarunkowania wojny Izrael-Hamas

Czy ktoś jeszcze zauważył kolosalne oddzielenie starej lewicy od nowej prawicy? Byli przeciwnicy sprzymierzeni z Covid-19 postąpili zgodnie z najstarszą sztuczką w książce – dziel i rządź.

Z jednej strony niegdysiejsi obrońcy wolności połączyli siły z rzecznikami establishmentu, potępiając Palestynę i potwierdzając obietnicę Netanjahu, dotyczącą zrównania Gazy z ziemią.
Ostatni raz ideologiczną współpracę na taką skalę widzieliśmy na początku pandemii Covid-19. Można się domyślić, jakie nowe piekło czeka mieszkańców Gazy. Dla reszty świata jest to jak strzał w punkt zero – rozpoczęcia wojny światowej.

To, co pozostaje wyraźnie nieobecne w większości rozmów, to tło, historia, kontekst i niuanse. To tak, jakby wydarzenia weekendu istniały całkowicie w próżni, mRNA milczenia przez dziesięciolecia okupacji, apartheidu, oblężenia i wysiedleń.

W ogóle nie będę bronił strasznych scen, które miały miejsce wczoraj w Izraelu. Brutalizacja i mordowanie cywilów jest nie do obrony. Kwestionowałbym jednak prawdziwość niektórych z tych zdjęć i faktu, dlaczego w ciągu jednego dnia zobaczyliśmy więcej w Izraelu niż przez 20 miesięcy wojny na Ukrainie. Jak zauważył jeden z bystrych komentatorów:
„Takie obrazy są bardzo niepokojące, budzą silne emocje. Bez wątpienia zginęli niewinni ludzie, tak jak od dziesięcioleci zabijano tysiące niewinnych Palestyńczyków. Nic nie wiemy o tych obrazach. Manipulowanie emocjami to potężna technika propagandowa.” https://t.co/VWXDEtPDQK

— InThisTogether (@_InThisTogether) 7. października 2023 r.

W duchu zasłużonej konfrontacji z rzeczywistością należy pamiętać, że media społecznościowe zostały zalane lawiną propagandy, wywołującej podobne silne emocje tuż przed wprowadzeniem pierwszych obostrzeń.

Jak wspomniałem w zeszłym roku w tym artykule: „Covid miał miejsce głównie w mediach społecznościowych, gdzie nasze sieci społecznościowe zostały uzbrojone jako komory echa narracji o strachu. To nie była pandemia, ale eksperyment, dotyczący zarażenia społecznego, rozgrywający się w czasie rzeczywistym”.

Podobnie weekendowe wydarzenia stanowią nowy przełom w sile mediów społecznościowych w zakresie wywoływania potężnych emocji za pomocą graficznych obrazów, które w niektórych przypadkach zmieniły postrzeganie ludzi i wbiły klin między dawnymi sojuszniczymi społecznościami – a wszystko to w ciągu 24 godzin. Zasadniczo należy pamiętać o wojnie informacyjnej, toczącej się w ciągu ostatnich kilku lat oraz o broni propagandowej i PSYOP – używanej do dzielenia i indoktrynacji.

Pamiętajmy też, iż media społecznościowe odegrały kluczową rolę w Arabskiej Wiośnie. Wielu uważa to za przykład wspieranej przez USA Black Op, w ramach której wiele grup aktywistów jest sponsorowanych przez National Endowment for Democracy (NED), quasi-autonomiczną organizację pozarządową, finansowaną przez Departament Stanu i USAID.

Jeśli można wyciągnąć wnioski z ostatnich kilku dekad, przedstawianie Palestyńczyków jako złych ludzi i Izraela jako ofiar jest rażącym wypaczeniem faktów.

Pewne jest, że odwet Izraela doprowadzi do ludobójstwa i okrucieństw, związanych z prawami człowieka na skalę większą niż setki ofiar śmiertelnych w Izraelu.

Nawet Jordan Peterson, znany z hasła „Po prostu weź tę cholerną szczepionkę”, zachęcał Netanjahu, aby „zrobił im piekło”, podobnie jak wielu innych, w spektakularnej ignorancji co do kontekstu, niuansów i tła tych wydarzeń.

Pamiętajmy mianowicie, iż Strefa Gazy jest największym na świecie więzieniem na świeżym powietrzu, mającym 40 km długości i 5 km szerokości. Licząca 2 miliony mieszkańców, z czego połowę stanowią dzieci, Gaza jest to jedno z najgęściej zaludnionych miejsc na ziemi. To, co Izrael eufemistycznie nazywa granicą, to silnie ufortyfikowane i patrolowane ogrodzenie z drutu kolczastego, podobne do muru więziennego, oddzielającego Zatokę Guantanamo od południowo-zachodniej Kuby.
Nawet najbardziej pobieżne spojrzenie na doniesienia o ofiarach śmiertelnych i rannych w regionie od 2008 r. ukazuje zupełnie inny obraz niż pogląd, że zdarzenia te nie były sprowokowane. (Cdn.)

 

Dustin Broadbery

Tłum. Andrzej Filus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*