Polskie Kopalnie Skarbowe na Górnym Śląsku – spółka dzierżawna (2)

Starano się w owym czasie w jak największym stopniu wykorzystać surowiec, którym był węgiel – produkowano zeń benzol, smołę oraz produkty amoniakalne, siarczan amonu itd…

Wdrożenie produkcji amoniaku w drodze syntezy wodoru, zawartego w gazie koksowniczym i azotu, zawartego w tymże gazie oraz otrzymywanego przez skroplenie i destylację powietrza, wykorzystując patenty Georges Claude’a, informował Szmidtke – umożliwiało potrojenie produkcji siarczanu amonu. Warto także pamiętać, że w dniu 1. X. 1925 została ustanowiona Dyrekcja Generalna Zakładów w Knurowie, w skład których wchodziły: koksownia, fabryka produktów ubocznych i fabryka produktów amoniakalnych. Dyrekcja podlegała bezpośrednio (i na równi z Dyrekcją Generalną spółki), radzie nadzorczej Skarbofermu. Dyrektorem generalnym zakładów został François Michel, będący także członkiem zarządu francuskiej spółki Węgiel, Azot i Pochodne, z siedzibą w Paryżu, zarządzającej odtąd Zakładami w Knurowie.

Potencjał górnośląskiej gospodarki rósł w siłę, osobami, jakim zawdzięczamy w głównej mierze rosnący postęp gospodarczy w owym czasie byli Julian Zagórowski oraz wspomniany dyrektor Skarbofermu – François Michel. To jemu właśnie zawdzięczamy uruchomienie fabryki amoniaku syntetycznego w Knurowie. W latach 30. XX w. – wspominał Szmidtke – Michel doprowadził do zawarcia umowy o dostarczanie przez kopalnie polskiego Górnego Śląska węgla Włoskim Kolejom Państwowym, jako kompensaty należności za dostawę Polskiemu Transatlantyckiemu Towarzystwu Okrętowemu dwóch statków pasażerskich – Piłsudskiego i Batorego. Michel (pseudonim Fabrice) był także jednym z założycieli siatki wywiadowczej o nazwie Etoile.

Przypomnijmy także, że wspomniany Julian Zagórowski w latach 1920 – 1922 pełnił funkcję referendarza prawnego w polskim Komisariacie Plebiscytowym dla Górnego Śląska. W założonej spółce Skarboferm pracował jako szef Biura Personalnego i Spraw Spornych. Na przestrzeni lat 1923 – 1927, jako dyrektor spółki, był przedstawicielem pracodawców w Zarządzie Wspólnym Wydziałów I i II Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Królewskiej Hucie. Warto także przypomnieć, iż Zagórowski doprowadził do powstania spółki o nazwie Skarbopol, z siedzibą w Gdyni, której zadaniem było eksportowanie węgla, koksu, i produktów ubocznych, pochodzących z kopalń i innych zakładów spółki Skarboferm.

Osobę Zagórowskiego należy także pamiętać jako zagorzałego miłośnika sztuki, był bowiem prezesem Zarządu Towarzystwa Przyjaciół Teatru Polskiego w Katowicach, w latach (1935 – 1939) pełnił także obowiązki przewodniczącego Zarządu Towarzystwa Stadionu Sportowego Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego w Królewskiej Hucie, był także skarbnikiem Śląskiego Wojewódzkiego Obywatelskiego Komitetu Zimowej Pomocy Bezrobotnym (1936 – 1939).

Wykłady, na które zaprasza dyrektor Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu, pan Bartłomiej Szewczyk, organizowane są w stulecie odzyskania niepodległości. Stanowią one nie tylko ważne dla nas wszystkich lekcje historii, ale są także ważnym dokumentem, ukazującym zarówno czas rosnącego potencjału gospodarczego na Górnym Śląsku, a przy tym przypominają nam o wielu ludziach, dzięki którym mieszkańcy tej ziemi mogli żyć godnie. Ludzie ci, jak widać, potrafili budować nie tylko potencjał gospodarczy ale także w równym stopniu potrafili zadbać o kulturę, czy ducha patriotyzmu w jakże trudnych czasach..

Na spotkaniach tych częstym gościem jest pasjonat historii, Tadeusz Czechowski oraz szacowna postać, autorytet mieszkańców Zabrza i nie tylko, pan Witold Zyk – zasłużony członek Klubu Inteligencji Katolickiej miasta Zabrza, człowiek o ogromnej wiedzy z zakresu górnictwa. Piastując kierownicze stanowiska przepracował 36 lat w tym resorcie. Zawsze obecny jest na spotkaniach w Zabrzu mieszkaniec odległego Radlina, inż. Jerzy Gawliczek – kiedyś górnik, dziś instruktor krajoznawstwa regionu, Przodownik Turystyki Kolarskiej, jeden z radlińskich Sokołów.

Długo by tak wymieniać osoby, które pilnie słuchają, a przecież same mogłyby stać się wykładowcami. Szkoda, że brak jest tych, którym tak brakuje dziś odpowiednich wzorców. Starzeje się środowisko słuchaczy, potrzeba „świeżego oddechu”, ciągle brak jest młodzieży na tego rodzaju spotkaniach. Warto się zastanowić, co stanowi barierę, zagradzającą młodym ludziom dostęp do wiedzy na temat historii ziemi, skąd wyrastają ich korzenie. Nie wstydźmy się swojej historii, bo to my jesteśmy częścią tego wspaniałego spektaklu. Od nas zależy, czy chcemy być tylko biernymi statystami, czy aktywnie w tej „sztuce” uczestniczyć.

 

Źródło: Na podstawie wykładu dr Zenona Szmidtke, kustosza Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu (29. 05. 2018). Sala konferencyjna Hostelu Guido w Zabrzu.

Foto: Tadeusz Puchałka

Foto archiwalne: ze zbiorów Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu

Tadeusz Puchałka

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*