Pamięć o katedrze samego szatana – KL Auschwitz zetrzyjmy w proch raz na zawsze! (7)

„Narodowców” boje o Auschwitz

Teren Muzeum Auschwitz stał się w pewnym momencie areną sporu o… krzyż. Okazuje się (dziś widzimy, że żydowska walka została wygrana!), że wszelkiego rodzaju zmiana narracji w tym piekielnym miejscu nie ma sensu, a podnoszenie oczywiście delikatnych i ważnych dla katolików kwestii, staje się przeszkodą i murem nie do zdobycia.

Pogłoski o próbie usunięcia papieskiego krzyża ze Żwirowiska doprowadziły w 1998 roku do protestów środowisk narodowych i katolickich. Ustawiono tam wówczas ponad 200 krzyży w ramach protestu, który prowadził Kazimierz Świtoń. Środowiska żydowskie zażądały usunięcia krzyży. Poparła je silna wówczas Unia Wolności. Dlaczego właśnie tam, na Żwirowisku? Otóż na tym terenie rozstrzelano 152 Polaków, więźniów politycznych. Oczywiście krzyże przeszkadzały Żydom, którzy rzekomo nie mogli się modlić w spokoju. Świtoń prowadził głodówkę, zainicjował akcję stawiania nowych krzyży. Z terenu Żwirowiska został usunięty w 1999 r. przez funkcjonariuszy policji, tuż po wejściu w życie nowej ustawy o ochronie miejsc pamięci, regulującej m.in. kwestie ich otoczenia. 27. maja 1999 r. został zatrzymany pod zarzutem posiadania materiałów wybuchowych. 

W końcu doszło do tego – i to pod osłoną nocy – w 1999 roku, iż teren został otoczony przez policję i wojsko, a buldożery powyrywały z ziemi krzyże i tablice. Zawieziono je do zakonu w Harmężach i tam składowano na placu. Porzucone, w wielu wypadkach zdewastowane, leżały tam, niczym na złomowisku. Ale to jeszcze nie zadowoliło strony żydowskiej. Podczas wizyty papieża, rabin Joskowicz w rozmowie z Janem Pawłem wyraził nadzieję, że z tego terenu zniknie również ów papieski krzyż. „Proszę, aby Pan Papież dał wezwanie do swoich ludzi – mówił, wygrażając palcem przed papieżem – by także ten ostatni krzyż wyprowadzili z tego terenu”.

Historia krzyża sięga pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1979 r., kiedy to papież odwiedził Oświęcim. Na terenie byłego obozu Auschwitz – Birkenau ustawiono ołtarz, którego częścią był krzyż. W 1988 r. został on za zgodą władz kościelnych uroczyście przeniesiony poza teren obozu, na przylegające do niego żwirowisko.

W roku 2019 niegdysiejszy przyjaciel Pawła Kukiza – Piotr Rybak – w 74. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz rozpętuje prowokację o charakterze antysemickim, co dla Żydów jest tak wygodne w połączeniu z upiornym miejscem, że aż dziw, iż ktoś w miarę inteligentny łapie się, robiąc  „teatr” na miarę niedojrzałego szaleńca! Pod bramę obozu przemaszerowała z dworca kolejowego grupa ok. 200 narodowców. Przeciwko ich obecności protestowały cztery osoby, które trzymały transparent „Faszyzm stop!” oraz flagę Izraela. Inicjator marszu, Piotr Rybak mówił, że „patrioci polscy, narodowcy, nacjonaliści upomnieli się o najwyższe wartości: Boga, Honor, Ojczyznę. (…) Czy my jesteśmy krajem niepodległym? Czas walczyć z żydostwem i uwolnić od niego Polskę! Gdzie są rządzący tym krajem? Przy korycie!”.

Rok 2020, pandemia Covid-19! Oświęcim odmówił narodowcom zgody na organizację marszu w 80. rocznicę pierwszego transportu Polaków do Auschwitz. Miał się odbyć 14. czerwca. Robert Bąkiewicz, prezes stowarzyszenia Roty Niepodległości wiedział, że zapunktuje u swych wyznawców! Obchody 80. rocznicy pierwszego transportu do Auschwitz odbyły się na dwóch płaszczyznach: oficjalnej, w której uczestniczył prezydent RP Andrzej Duda i nieoficjalnej, czyli nielegalnego przemarszu narodowców spod dworca kolejowego pod muzeum Auschwitz. Według danych organizatorów marszu, przybyło na niego około 350 osób. W trakcie marszu planowane było podzielenie grupy na mniejsze kolumny, liczące 150 osób, żeby udawać, że jest zgodzie z literą prawą w czasie pandemii. „Roty Niepodległości powstały, aby stworzyć przestrzeń porozumienia dla ludzi myślących po polsku” – tak uformowany Robert Bąkiewicz, prezes stowarzyszenia Roty Niepodległości, wpisuje się idealnie w żydowską prowokację – lub, jak kto woli, opłacanie „drugiej strony”, by po wsze czasy utwierdzać opinię światową w przekonaniu, że Polak to szowinista i antysemita, wypijający jad z mlekiem swej matki! (Cdn.)

Roman Boryczko,

maj 2021 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*