InnePolecane

Korea Północna – czy znamy ten najbardziej niedostępny dla obcych oczu kraj? (2)

Reformy, jakich Koreańczycy z Północy nie widzieli!

Korea Północna nie poszła na otwarcie się na świat za pozornie genialnym i sprawdzonym przykładem Wietnamczyków i Chińczyków, którzy znacznie zliberalizowali swój stosunek do globalnego obrotu, zwanego globalizacją – co za tym idzie do samej idei podejścia do uczciwości, zwanej liberalizmem zgniłego Zachodu. Kolejna kwestia to per capita między tymi dwoma krajami jest około 14-krotna, według optymistów i 40-krotna, według pesymistów. Dla porównania, różnica między Niemcami Wschodnimi i Zachodnimi wynosiła około jednego do dwóch lub jednego do trzech.

Problem Kim Dzong Ila wyglądał tak: jeśli rozpoczniesz reformy, musisz podjąć inwestycje, zaprosić zagranicznych specjalistów, informacje o świecie zewnętrznym zaczną przenikać. Ludność Korei Północnej trzymana „pod kloszem” nagle pierwszy raz dostanie wybór i to wybór sięgnięcia „po zakazane”. W rezultacie wraz z cudem gospodarczym nastąpi upadek polityczny i być może przejęcie kraju przez Koreę Południową. Kim Dzong Il dożył sukcesji syna jeszcze przed trudnymi wyborami w grudniu 2011 roku, po czym do władzy doszedł jego syn Kim Dzong Un, który okazał się postacią bardzo, bardzo nieoczekiwaną. Głównym zaskoczeniem był nie tyle ogólny charakter zmian, co ich szybkość. W chwili dojścia do władzy Kim Dzong Un miał 28 lat. Mógł z reformami czekać pięćdziesiąt lat, mógł to wszystko jednak radykalnie przyśpieszyć. Wszystkie kluczowe stanowiska w kraju nadal zajmują drugie, trzecie pokolenie elity „wiernych druhów” – potomkowie tych, którzy służyli u Kim Ir Sena pod Chabarowskiem, czy też ci, którzy w jakiś sposób wyróżnili się w wojnie koreańskiej (z mobilnością społeczną w Korei Północnej zawsze było pod górę, tym akurat bardzo różnili się od ZSRR). Elity pragnęły zmian, ale jednocześnie chciały, by odbywały się one pod ich mądrym przywództwem tego, który nie przyśpiesza. „To, czego potrzebuje nasz kraj, to reforma bez otwartości”. Brak otwartości gospodarczej, dalsza izolacja, zamordyzm!

Kolejnym ważnym punktem jest ukształtowanie się odrębnej tożsamości Korei Północnej i Korei Południowej. Ideologia jest jednym z filarów społeczeństwa Korei Północnej. Pomimo dojścia do władzy w KRLD młodego przywódcy, Kim Dzong Una pod koniec 2011 r., w tej dziedzinie istnieje wysoki stopień ciągłości. Idee Dżucze i Songun nadal stanowią podstawę oficjalnej propagandy w różnych dziedzinach życia. Według północnokoreańskiej historiografii istota Dżucze została sformułowana przez Kim Il Sunga już w 1930 r., kiedy Korea była kolonią Japonii i polega na tym, że Koreańczycy powinni stać się „panami własnego losu”, przejmując proces budowania państwa we własne ręce. Obecnie idea ta została przekształcona w imperatyw sloganu „wykuć sobie mocnego”.

Pomimo rytualnych pieśni wokół zjednoczenia, ani południe, ani północ nie chcą zjednoczenia. Na północy coraz bardziej panuje poczucie, że na południu jest inny naród. Mimo takiego zagrożenia ze strony własnych szeregów Kim Dzong Un podejmuje ryzyko. Reformy w Korei Północnej są żywcem przeniesione z Chin – okresu reform z lat 70. To nie przypadek, że grupa północnokoreańskich specjalistów przebywa obecnie w Uniwersytecie Pekińskim, który bardzo dokładnie bada ten okres.

Pierwszym krokiem była tzw. instrukcja z dnia 28. czerwca 2012 r. Rozpoczęła się reforma rolna. Jej istota jest następująca: spółdzielnie (na wzór polskich PGR) są zachowane, ale bardziej jako jednostka administracyjna, chłopi mają prawo zarejestrować się jako jednostki. Łącze obejmuje to od 5 do 7 osób – czyli w przybliżeniu jedną rodzinę chłopską. Grupie przypisane jest pole, na którym muszą pracować. Jeśli pole daje dobre zbiory, państwo otrzymuje 35%, jeśli jest złe, to 10%. Reszta trafia do chłopów. Chłopi wreszcie dostali swój skrawek wolności i możliwość wyżywienia rodzin. Już w pierwszym roku jego realizacji (2013) uzyskano rekordowe zbiory zboża. Druga część reformy została przeprowadzona w 2014 roku. Wprowadzana jest nowa polityka przemysłowa. Firma otrzymuje tzw. zaplanowane zadanie. A wszystko, co jest produkowane w nadmiarze, może być sprzedawane po cenach rynkowych. Na rynek trafiają nigdy nie widziane tam towary. W przemyśle przedsiębiorstwa państwowe faktycznie przeszły na samofinansowanie, uzyskały znaczną samodzielność i zaczęły budować między sobą relacje na zasadach rynkowych. Oficjalna pensja w roku 2022, wynosi w amerykańskich pieniądzach około 50 centów miesięcznie. W rzeczywistości robotnica w fabryce tekstyliów pracująca na chińskie zamówienie (Korea Północna jest już oznaczona jako „Made in China”) dostaje 30 dolarów miesięcznie. Za te pieniądze można żyć. Jeśli ktoś jest operatorem spychacza, na budowie chińskich hal produkcyjnych otrzyma 100 dolarów. (Cdn.)

Roman Boryczko,

styczeń 2023

(Visited 13 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*