Pandemiczne kłopoty… (3)

Kolejną drażliwą kwestią, jaka wypłynęła w Polsce za wiedzą lub za plecami Jarosława Kaczyńskiego, stał się wyrok Trybunału Konstytucyjnego, wydany 22. października 2020 roku, który orzekł, że możliwość aborcji z powodu ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu dziecka jest niezgodna z Konstytucją RP. Momentalnie po wydaniu tego orzeczenia opozycja parlamentarna w postaci Koalicji Obywatelskiej, logistyki Komitetu Obrony Demokracji oraz skoordynowaniu protestów przez feministyczny Strajk Kobiet, wyprowadziła niewiasty – szczególnie te uczęszczające do szkół podstawowych – na ulicę. Te wielkie protesty nie były nigdzie zgłaszane, a zachęcaniem do uczestniczenia w nich zajęli się politycy i różni celebryci. Praktycznie codziennie w całej Polsce, również w najmniejszych ośrodkach, mimo pandemii gromadzili się wesoło ludzie, przebywając ze sobą wiele godzin. Przy okazji opozycja parlamentarna ugrała jeszcze coś. Jak nigdy, dziś dostało się Kościołowi katolickiemu w Polsce i  jego wiernym. Dewastowanie zostały ściany kościołów, krzyże, figury, przerywane msze, atakowani byli również księża za pomocą – między innymi – noży. Istny festiwal nienawiści, ochraniany rzeszą prawników-wolontariuszy, którzy skwapliwie bronili wszystkich demonstrantów, by włos z głowy im nie spadł.

Jedną z przywódczyń Strajku Kobiet jest bizneswoman z branży deweloperskiej z Wrocławia, Pani Marta Lempart, prywatnie osoba homoseksualna w związku z kobietą. Histerycznie włączyła się ona w tematykę dzieci nienarodzonych, a jak sama mówi, podczas wspólnych wakacji z kobietą „bachory” jej przeszkadzały. Dzieci ją nudzą, zamiast nich woli psy. „Układ Wrocławski”, z którego pochodzi m.in. Grzegorz Schetyna, za rządów koalicji PO-PSL miał się bardzo dobrze. Lempart była wtedy nie radykalną, lewicującą rewolucjonistką, a szarą myszką – urzędnikiem państwowym wysokiego szczebla! 41-latka ma za sobą pracę w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej oraz w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Liderka kobiecych protestów położyła też duże zasługi dla osób głuchoniemych. Jest nawet współautorką ustawy o języku migowym. Na niwie biznesowej, razem z rodziną prowadziła firmę developerską Diamond Properties Sp. z o.o. Dziś PiS-owskie media wyciągnęły z rękawa ciekawy zakup kamienicy na licytacji (chyba wszyscy wiemy, jak one wyglądają) za kwotę niebywale niską – 1,3 mln zł za cały budynek wraz z działką, dom podobno do wyburzenia. Tuż po zakupie (gdy nawet nie wbito jednego gwoździa) cena nieruchomości wzrosła, do kwoty 3,7 mln zł, a dziś, po remoncie, który pochłonął pewnie kolejne miliony, budynek ma wartość kilkudziesięciu milionów – tak się robi biznesy, drogie panie feministki!

Po dojściu do władzy Prawa i Sprawiedliwości Marta Lempart – niedoszła agentka ABW – wchodzi w działalność polityczną. Jest jedną z liderek Komitetu Obrony Demokracji, walczącego w PiS-em o niezależność sądownictwa. Działaczka KOD-u staje się inicjatorką i pomysłodawczynią Strajku Kobiet. Dzisiejszy Strajk Kobiet chce obalenia rządu. Pomóc ma Rada Konsultacyjna, która będzie negocjować „warunki pokojowego ustąpienia” PiS. Pojawiły się jednak zarzuty o upolitycznienie, związki z opozycją, a nawet wiek członków gremium, jaki znacząco odstaje od wieku protestujących. Znane, leciwe feministki – Barbara Labuda, Danuta Kuroń, Monika Płatek, dalej SB-ecki agent, polityk PO i europoseł – Michał Boni – zwolennik aborcji w 9. miesiącu ciąży, Paweł Kasprzak – szef Obywateli RP, przedłużenia Gazety Wyborczej.

Autentyczny zryw setek tysięcy nastolatków stał się przybudówką homoseksualistów z LGBT, grupy rekonstrukcyjnej KOD-u, cwaniaków, zarabiających na zbiórkach w Internecie i nie tylko – uzbierano już 1 milion 200 tysięcy złotych. Strajk kobiet trwał w Polsce w najlepsze przez niecałe dwa tygodnie. W ostatnim czasie impet protestów zdecydowanie osłabł. Powodem tej tendencji często jest zrezygnowanie jego uczestników, którzy odpuścili kontynuowanie swoich wcześniejszych działań. Również policja ostatnie warszawskie protesty potraktowała inaczej niż poprzednio i swobodne blokowanie ulic zostało ukrócone!

Marta Lempart nie poniosła żadnych konsekwencji prawnych z tytułu nawoływania do obalenia władzy i nawoływania nieletnich do czynów karalnych.  Kobieta ta – praktycznie nietykalna – bez żadnych konsekwencji na antenie telewizji nawoływała do czynów zbrojnych, obalenia władzy – dała jej ultimatum, nawoływała do palenia kościołów a postulaty feministyczne przesunęła aż do skrajnych granic „aborcji na życzenie”! W  upolitycznionych marszach Strajku Kobiet brali udział Borys Budka z Koalicji  Obywatelskiej,  jak również prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, który na tym spędzie miał kontakt z osobą z wirusem Covid-19.

Dużymi krokami zbliża się coroczna impreza środowiska skrajnej prawicy i środowisk piłkarskich chuliganów, jak również zwykłych ludzi, którzy przyłączają się tego dnia do przemarszu 11. listopada, czyli w święto odzyskania niepodległości.  Ostatnie lata pod rządami Prawa i Sprawiedliwości bardzo uspokoiły tę cykliczną imprezę i dla wielu niezorientowanych w temacie sam marsz był po prostu bardzo widowiskową, pełną pirotechniki, imprezą. Środowiska narodowe  walczą o dusze zwolenników Prawa i Sprawiedliwości, a być może mają nadzieję, iż część elektoratu przejdzie na rzecz Konfederacji – partii o zabarwieniu liberalno-narodowym. Organizatorzy Marszu Niepodległości zgłosili chęć organizacji przemarszu. W piątek, 6. listopada Rafał Trzaskowski poinformował, że nie zgadza się na organizację 11. listopada Marszu Niepodległości. Powołał się na opinię Mazowieckiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, jaki wydał negatywną ocenę bezpieczeństwa zgromadzenia. Inspektor stwierdził, iż podczas marszu „może dojść do transmisji wirusa z osoby na osobę, a w przypadku przyjazdu uczestników z innych części Polski także przetransportowanie go w inne rejony kraju”. Uznał też, że istnieje „duże ryzyko rozprzestrzeniania i transmisji wirusa SARS-CoV-2 oraz choroby zakaźnej Covid-19, co w konsekwencji spowoduje przeciążenie służby zdrowia”.

Decyzję odmowną wydał Trzaskowski po konsultacji z Inspektorem Sanitarnym i sam się skompromitował dwulicowością, bo jeszcze kilka dni wstecz nawoływał ludzi do wychodzenia na ulice Warszawy w „spontanicznych spacerach” – pasem jezdni, blokując całe miasto i narażając młodych ludzi na zakażenie Covidem-19. Dziś Trzaskowski przypomniał sobie, iż jako Prezydent Warszawy musi stosować prawo! Organizatorzy Marszu Niepodległości chcieli imprezę przeprowadzić w zupełnie innej formule, jako zgromadzenie spontaniczne, lecz ta forma daleko odbiega od definicji zgromadzenia spontanicznego.

Zgodnie z ustawą (art. 3 punkt 2) „zgromadzeniem spontanicznym jest zgromadzenie, które odbywa się w związku z zaistniałym nagłym i niemożliwym do wcześniejszego przewidzenia wydarzeniem, związanym ze sferą publiczną, którego odbycie w innym terminie byłoby niecelowe lub mało istotne z punktu widzenia debaty publicznej”. Marsz jest zgromadzeniem cyklicznym. Został jako taki zarejestrowany, spełnia przesłanki z art. 26a punkt 1 Ustawy o zgromadzeniach – odbywa się w dniu święta państwowego i ma „na celu w szczególności uczczenie doniosłych i istotnych dla historii Rzeczypospolitej Polskiej wydarzeń”. Narodowcy chcą uczcić Święto Niepodległości 11. listopada „Rajdem Narodowym 11. listopada”, polegającym na przyjeździe do Warszawy na rondo Romana Dmowskiego, udekorowanymi samochodami i motocyklami. Jak potoczy się ta historia, pewnie wkrótce się dowiemy, bowiem Marsz  Niepodległości już  pojutrze.

Pandemia Covid-19 przyniosła Polkom i Polakom obraz zupełnie nowej rzeczywistości, nowej ekonomii, funkcjonującej w dobie pełzającego stanu wojennego, zupełnie nowego zachowania władzy, która stała się formą operacyjną i nakazową, permanentnego kłamstwa, które toczone jest do głów codziennie przez media internetowe i telewizyjne, niewiedzy na temat leczenia tej tajemniczej choroby, zupełnie niebywałego zachowania służby zdrowia oraz strachu przed zarażeniem. Ale jest to również strach przed – o dziwo – ratunkiem, czyli szczepionką!

http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=29622&Itemid=100

Bo nikt naprawdę nie wie, jaki będzie ona miała ukryty cel i czy zamiast pomóc, nie zaszkodzi.

Roman Boryczko,

9.11.2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*