Mamy sposób na ptaszyńca

Podczas gdy świat stoi w obliczu kolejnej zagłady, nas czeka walka z ptasimi pasożytami w głowie

Trwa czas wzajemnego zastraszania. Temperatura rośnie z każdym dniem. Wydaje się jednak, że – na szczęście – do konfliktu zbrojnego na skalę globalną ciągle daleko. Nadal jeszcze pycha nie przerosła rozsądku. Świat pogrąża się jednakże nie tylko w dramacie rychłego powstania zbrojnego konfliktu, rośnie liczba mieszkańców naszej planety, zaś obszary nadające się pod uprawę, czy też hodowlę zwierząt, kurczą się w zastraszającym tempie. Jakby tego było mało, Europa Zachodnia zmaga się z problemem skażenia kurzych jaj, co w efekcie grozi zablokowaniem sprzedaży nabiału, a także wybiciu wielu milionów kur niosek i – jak się należy domyślać – reakcja łańcuchowa w postaci upadłości wielu farm i zakładów przetwórczych jest nieunikniona.

Czy można było tego uniknąć, pytam człowieka, który od lat opracowuje wiele projektów, mających na celu wykorzystanie naszych polskich zasobów do produkcji wielu bezpiecznych – jak twierdzi – dla środowiska, zwierząt i ludzi środków nawożenia, uzdatniania wyjawionej gleby a także środków, zapobiegających chorobom – między innymi ptaków i drobiu.

Z opinii J. Bauerka wynika, że z całą pewnością obecnego kryzysu można było uniknąć. Od lat prowadzone są w tym zakresie badania, które przyniosły pozytywne efekty.

Moim zdaniem – informuje Bauerek – za sytuację, która ma miejsce w tej chwili, odpowiedzialny jest maleńki pasożyt, żerujący na ciele ptaków, w tym także naszego domowego drobiu. Dermanyssus Gallinae, bo taką nazwę nosi ten mały wampir, u nas znany jest pod nazwą ptaszyniec, wpija się w ciało ptaka i zżera z jego ciała wszystko to, co ptakom jest nieodzowne do życia, dzięki temu zwierzęta są słabe, często chorują, nie przybierają na wadze, w efekcie końcowym następuje śmierć.

Jest to problem znany nie od dziś i świat stara się walczyć z tym pasożytem, z dobrym skutkiem na różne sposoby… – niestety do czasu. Szczepionki i lekarstwa, które podawano ptakom, przenikały do ciała, a dalej do jajek naszych niosek. Zabijały skutecznie pasożyty, lecz sposób ten nie pozbawiony jest skutków ubocznych. Jak zapewnia mój rozmówca, tak naprawdę nie tylko jajka zostały skażone, ale na początku także mięso ptaków.

 Nanorurki i płytki glinokrzemianu

 

Czy zatem można było tego uniknąć?

Gotów jestem przysiąc – mówi Bauerek – że tak. W tym celu trzeba powiedzieć coś więcej o owym roztoczu, które tyle nam napsuło ostatnio krwi. Ptaszyniec atakuje kury, perliczki, indyki, bażanty, gołębie a także ptactwo dzikie, ssaki, w tym także ludzi. Tenże spłaszczony, podłużnie owalny mikroskopijny krwiopijca ma zaledwie 0,75 mm długości, koloru szarego, po wyssaniu odpowiedniej ilości krwi a apetyt tego małego wampira jest niesamowity, przybiera kształt kulisty i jak się należy domyślać jego kolor z szarego zmienia się w czerwony, zaś jego rozmiary dochodzą nawet do 1 mm […]. Już w ciągu 7 dni z larw mogą powstać osobniki dorosłe, praktycznie  proces powstawania kolejnych osobników trwa nieprzerwanie od późnej wiosny do początków jesieni […].

Pasożyt ten, jak wspomniałem wcześniej, jest groźny nie tylko dla ptaków, ale także dla ludzi. U ptaków wywołuje niedokrwistość, świąd, niepokój i bezsenność… Kondycja ptaków słabnie, obniża się znacznie nośność kur niosek, kury stają się pobudzone, wzrasta ich agresja, wzajemnie się dziobią, powodując uszkodzenia ciała a w skrajnych przypadkach dochodzi nawet do kanibalizmu. Pisklęta zaatakowane roztoczem masowo padają. Ptaszyńce są nosicielami wielu chorób, takich jak zarazki cholery, białaczki drobiu, a także toksoplazmy. Szacunkowo ocenia się, że obecność ptaszyńca powoduje straty ok. 1 euro na jednej sztuce drobiu rocznie w skali europejskiej…

 

Czy znany jest sposób na zwalczanie tego pasożyta, nie powodując przy tym zagrożenia dla zdrowia człowieka, w postaci skażonego mięsa czy nabiału ptaków objętych leczeniem zapobiegawczym?

Sorbent Spt. jest ekologicznym produktem, przeznaczonym do likwidacji ptaszyńca na fermach drobiu – informuje Bauerek. Jest to 2-warstwowy glinokrzemian. Preparat ten charakteryzuje się dużą porowatością, dużą powierzchnią właściwą, wysoką sorpcyjnością, a także dużą odpornością termiczną i chemiczną. Zaleca się ok. 10 kg produktu na 10 000 ptaków. Podczas chowu w wolierach ilość ta wynosi 1-2 g na kurę.

Zabieg należy powtórzyć  od 10 – 14 dni od podania  preparatu ptakom po raz pierwszy.

 Ptaszyniec pokryty Sorbentem

Na czym polega podawanie tego preparatu ptakom, i co powoduje, że pasożyt ginie i jakie to ma skutki uboczne głównie dla naszego zdrowia?

Prostym językiem można powiedzieć, że  ptaszyńce giną z przejedzenia, rozpylony sorbent łapczywie wchłaniany jest przez roztocza, zatyka przewody pokarmowe i oddechowe. Wysoka sorbcyjność powoduje, że ziarno znajdujące się we wnętrzu organizmu pasożyta absorbuje z niego wodę i w sposób radykalny redukuje funkcje życiowe. Preparat ma także zdolności wysuszania jaj pasożytów, co znacznie obniża ich rozprzestrzenianie.

 

Jak zatem stosować ów preparat, czy w formie pokarmu, czy są inne sposoby dawkowania tego sorbentu?

Sorbent Spt. posiada właściwości elektrostatyczne, dzięki temu może być ciśnieniowo wtryskiwany do pomieszczeń gospodarczych, ze szczególnym uwzględnieniem szczelin i najmniejszych zakamarków, które są ulubionym miejscem gniazdowania tychże pasożytów. Przyczepność do gładkich powierzchni można poprawić poprzez nawilżenie mgłą wodną bezpośrednio przed napylaniem. Należy podkreślić, że preparat ten, w najmniejszym stopniu nie wpływa ujemnie na ptaki, znajdujące się w pomieszczeniach w czasie przeprowadzania tego zabiegu. EKOROZWÓJ Sp. z o.o. oferuje kompleksową usługę w omawianym zakresie – dodaje Bauerek.

 

Co zatem stoi na przeszkodzie, aby rozpocząć stosowanie tego środka, skoro ów preparat nie powoduje skutków ubocznych u ludzi. Czy należy rozumieć, że gdyby Zachód stosował ten środek, to ów problem nie miałby dziś miejsca?

Głównym powodem – jak się zdaje – jest zapatrzenie na technologie Zachodu – informuje Bauerek. My walczymy jedynie o to, by zainteresowano się naszymi, polskimi technologiami. Bez przesady można rzec, iż niejednokrotnie przewyższają one technologie naszych zachodnich przyjaciół i sąsiadów. Niezrozumiałe jest dotychczasowe podejście decydentów, jeżeli chodzi o nasze zabiegi. Uważam, dodaje mój rozmówca, że naszym wynalazkiem zainteresowani byliby hodowcy gołębi pocztowych, bo jak wiadomo ptaszyniec to zmora także tego szlachetnego ptactwa.

Trudno powiedzieć, czy obecna sytuacja jest jedynym problem, związanym z wyżej podanym tematem, uważam jednak, że gdyby świat stosował nasze wynalazki, wielu dramatów dałoby się uniknąć, a z pewnością zmniejszyć ich skalę.

Źródła: technologie własne doktora inż. Józefa Sołtysa, właściciela kop. DUNINO.  Zespół Autorski WNM moderator  – autor J. Bauerek, koordynator – współautor Jerzy Kwiatkowski. Opracowano na podstawie spotkania z J. Bauerkiem 10. sierpnia 2017.

Fot. 1. Ptaszyniec z przewodem pokarmowym, zatkanym Sorbentem.

Foto ze zbiorów prywatnych doktora inżyniera Józefa Sołtysa

Tadeusz Puchałka

One thought on “Mamy sposób na ptaszyńca

  • 25/08/17 o 01:21
    Permalink

    Witam gdzie można kupić ten środek na ptaszyńca pozdrawiam Radosław Komarzeniec

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*