Kolej na Pojezierzu Myśliborskim (21)

Głos Szczeciński, 9.08.1974

Kolejowa składnica złomu?

Szanowni Towarzysze, wiosną 1973 r. zawiadomiłem dyrektora naczelnego DOKP Szczecin m.in. o tym, że na bocznicach kolei rdzewieją bezużytecznie całe sznury wagonów towarowych, przeznaczonych na złom. W odpowiedzi DOKP zobowiązała się – Cytuję: „(…) że w roku 1973 ilość tych wagonów ulegnie bardzo poważnemu zaniżeniu”. Niestety, władze kolejowe nie dotrzymały zobowiązania do dnia dzisiejszego. Stało się natomiast coś przeciwnego. Na ogromnym obszarze torów od Szczecina aż po Kostrzyn na bocznych torach stacji: Stargard, Kluczewo, Głazów, Sulimierz, Barnówko, Mostkowo, Chojna, Trzcińsko – Zdrój, Godków i innych zgromadzono ok. 1000 wagonów, oznaczonych „złom”. Niszczeją tysiące ton stali, gnije drewno. Rodzą się niepokojące pytania – kto ponosi odpowiedzialność za ten gigantyczny skład złomu skazany na korozję? I co dalej?

Dyrektorze naczelny DOKP Szczecin, czekam na odpowiedź w tej sprawie bez zbędnej zwłoki. Łączę pozdrowienia partyjne.

Mgr St. Stanisławek, Myślibórz, Wierzbnicka 16”.

Kurier Myśliborski, 21.05.2009, nr 4/2009 (20)

Wykorzystajmy wielką szansę dla miasta. Szynobus na trasach: Myślibórz – Gorzów, Berlin – Myślibórz

  • W ubiegłym wieku odbyły się dwa spotkania: najpierw w starostwie, a później w ratuszu. Tematem była rewitalizacja i ponowne uruchomienie nieczynnej nitki kolejowej na trasie Myślibórz – Gorzów i Myślibórz – Berlin. Do dzisiejszego dnia ani starosta, ani burmistrz nie zaprezentowali nam żadnych znaczących efektów tych spotkań – żali się regionalista Marek Karolczak. – Niewykorzystanie tej szansy będzie wielkim grzechem.
  • Podczas spotkania w miejskiej Bibliotece, przy okazji promocji książki swego kolegi, Marek Karolczak w dramatycznych okolicznościach apelował do samorządowców: – Panowie, chyba nie muszę tłumaczyć, jak wielką szansą dla miasta byłoby połączenie kolejowe z Berlinem i Gorzowem a także z Kostrzynem. Takie możliwości się otworzyły, ale nie czuję by nasze władze wystarczająco zaangażowały się w ten projekt. Wystarczy tylko powiedzieć, że oprócz dwóch spotkań, w których uczestniczyłem, nie wydarzyło się nic więcej – rozkładał bezradnie ręce Marek Karolczak.
  • Zdecydowanie popieramy ten projekt. Zwłaszcza połączenie z Berlinem wydaje się być szczególnie atrakcyjne. Tym bardziej, że znaczna część ciężaru finansowego może wziąć na siebie strona niemiecka – mówił Piotr Sobolewski.
  • Zbadam sprawę, czy po tych spotkaniach coś jeszcze się działo. Przede wszystkim postaram się dotrzeć do protokołów z tych rozmów i wówczas sprawdzimy, na jakim etapie jesteśmy. Podejrzewam, że sprawa gdzieś utknęła. W najbliższym możliwym terminie spotkam się z dyrektorem PKP i poproszę o wsparcie tej niezwykle cennej inicjatywy – dodawał Mariusz Norsesowicz.
  • Największym błędem jest stwierdzenie, że budowa obwodnicy będzie kolidować z uruchomieniem nitki kolejowej. Przecież torowisko w kierunku Gorzowa biegnie w innym kierunku. [Nie brakuje na tym odcinku szyn, MK].
  • Gazeta Wyborcza: Szanse są niewielkie. “Dzisiaj szanse na ocalenie linii Gorzów-Myślibórz są niewielkie. Drogowcy planują rozbiórkę torowiska na Wieprzycach (część trasy do Myśliborza). W jego miejscu ma powstać jeden ze zjazdów z drugiej nitki obwodnicy Gorzowa” – podaje Piotr Żytnicki w gorzowskim dodatku do Gazety Wyborczej. Tyle, że zanim to się stanie, 38-kilometrowy fragment torowiska z Gorzowa do Świątek został… wyremontowany. Zapłaciła firma Berger Bau GmBH, która buduje odcinek drogi ekspresowej S – 3 z Gorzowa do Myśliborza i chce wykorzystać nieczynne dziś torowisko do transportu materiałów budowlanych (żwir, kruszywo). Firma zapłaciła za remont niemal 1,5 mln złotych, zaś Berger Bau zamierza korzystać z nitki do końca 2010 roku.
  • Kolejarze są za. Pomysł uruchomienie nitki kolejowej na trasie Gorzów-Myślibórz podoba się gorzowskim kolejarzom, którzy wskazują, że codziennie na tej trasie kursuje wiele autobusów i kilka busów, nie powinno być zatem problemów z pasażerami. Tymczasem na spóźnioną reakcję wskazuje dyrektor lubuskiego oddziału GDDKiA, Renata Frankowska: – Plany gorzowskiej obwodnicy zahaczają o fragment dawnej nitki kolejowej na trasie Gorzów – Myślibórz na wysokości Wieprzyc, to raczej wątpliwe, aby udało się w tej chwili przeprojektować tę trasę.
  • Wsparcie senatora. W sprawę mocno zaangażował się gorzowski senator Henryk Woźniak: – To jakieś horrendalne nieporozumienie! Prywatna firma Berger Bau wykłada ogromne pieniądze na remont nitki kolejowej, a drogowcy już przymierzają się do jej rozbiórki, która będzie droższa niż zmiany w projekcie obwodnicy Gorzowa. Samorządy, zamiast otrzymać wyremontowaną trasę za niepubliczne pieniądze, będą przyglądać się, jak jest ona niszczona? Nie można pogodzić się z takim stanem rzeczy.
  • Naszej redakcji udało się ustalić, że starosta gorzowski Józef Kruczkowski i starosta myśliborski Andrzej Potyra podpisali list intencyjny w obronie linii kolejowej. Żeby jednak osiągnąć zamierzony skutek do współpracy muszą czym prędzej włączyć władze Gorzowa i Myśliborza. [seb]
  • Komentarze – Aleksander Matusiak: Trudno nie odnieść wrażenia, że burmistrz Leszek Wierucki pozostaje, jak do tej pory, całkowicie bierny, co do pomysłu senatora Woźniaka, z którym kilkakrotnie rozmawiałem na ten temat. Rzeczywiście trudno marzyć o realizacji tego przedsięwzięcia, jeśli brak zaangażowania ze strony władzy wykonawczej. Tymczasem to do kompetencji burmistrza należy podjęcie wszelkich kroków, by wykorzystać tę wielką szansę dla miasta. Odnoszę jednak wrażenie, że burmistrz zajęty jest innymi, według niego ważniejszymi, sprawami.

Mariusz Norsesowicz: Trzeba zrobić wszystko, żeby zaangażować w sprawę marszałków województw lubuskiego i zachodniopomorskiego oraz dyrektorów lubuskiego i zachodniopomorskiego oddziału GDDKiA oraz PKP. Tylko ich wspólna wola jest w stanie odmienić decyzje w sprawie rozbiórki fragmentu linii kolejowej na trasie Gorzów – Myślibórz i otworzyć drzwi do uruchomienia trasy Myślibórz – Berlin”. (Cdn.)

 

Marek Karolczak

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*