Kolej na Pojezierzu Myśliborskim (20)

Głos Szczeciński, 8.09.1973

Odznaczenia dla szczecińskich kolejarzy

W Sali Rycerskiej Prezydium WRN Brązowym Krzyżem Zasługi został odznaczony maszynista lekkich maszyn PKP Myślibórz – Zbigniew Habrych.

 

Głos Szczeciński, 17.05.1974

„Głos” Czytelników. Relacja z peronu…

Mieszkaniec Wierzbnicy w powiecie myśliborskim, ob. St Stanisławek codziennie dojeżdża do pracy na trasie Myślibórz – Barlinek. W tej ostatniej miejscowości, a ściślej na tutejszym dworcu, poczynił szereg obserwacji, które skłoniły go do napisania listu do dyrektora DOKP w Szczecinie. Jego kopię (listu) przesłał do naszej redakcji. List publikujemy z niewielkimi skrótami.

Obywatelu dyrektorze!

Od pewnego czasu korzystam z przejazdów PKP na trasie Myślibórz-Barlinek i z powrotem. Sądzę, że fakty, które przedstawię, są godne uwagi. Nie orientuję się, czy Obywatel dyrektor wie, że trasę Myślibórz – Barlinek – Choszczno obsługuje pociąg osobowy, którego lokomotywa i wagony pochodzą sprzed pół wieku. Nietrudno sobie wyobrazić ich stan techniczny i przydatność. Wagony są w znacznym stopniu wyeksploatowane i jako środek lokomocji podróżnych budzą zasadniczy sprzeciw. W tych warunkach dojeżdża do pracy i szkoły codziennie kilkaset osób dorosłych i uczniów.

Prawdziwy niepokój ogarnia ludzi na stacji PKP w Barlinku o godz. 14:45. Przed budynkiem stacji przebiegają pasma równoległych torów, którymi podążają pociągi osobowe. Podróżni oczekują na przybycie przepełnionego zwykle pociągu po obu stronach toru na dwóch peronach. Pociąg jeszcze w biegu, a już zaczyna się szturm na wagony setek uczniów i pracowników. Każdego dnia możliwość tragedii ludzkiej wisi dosłownie na włosku.

Gorąco robi się na myśl o tym, że rozpędzone koła pociągu mogą pociąć na sztuki pierwszego z brzegu młodego człowieka, którego temperament i brawura popycha do nieodpowiedzialnego skoku w kierunku wagonów. Najgorsze jest to, że nikt, dosłownie nikt, temu nie przeciwdziała. Na stacji nie ma przedstawicieli ochrony kolei ani MO. Nie podjęto dotychczas elementarnych środków bezpieczeństwa, jak np. rozdzielenie siatką ochronną peronów, żeby uniemożliwić wskakiwanie do wagonów z obu stron pociągu. Nie wymieniono starych wysłużonych i ciasnych wagonów na nowoczesne.

Nie jestem ekspertem ruchu na PKP, lecz wydaje mi się, że obecny stan rzeczy nie może być dalej tolerowany, ponieważ zagraża bezpieczeństwu ruchu.

Sprawą, która zasługuje na oddzielne potraktowanie jest budynek stacyjny w Barlinku. Uważam, że Obywatel dyrektor posiada informacje chociażby z doniesień prasy, że przybywa coraz więcej ludzi do Barlinka i stąd zapotrzebowanie na usługi przewozowe PKP stale rośnie. Budynek stacyjny, zlokalizowany w parterowym baraku, rzecz jasna, nie może sprostać wymogom dnia, nie mówiąc już o potrzebach jutra. Istniejący barak stacyjny – to było dobre 30 lat temu!

Niniejsze pismo proszę traktować jako skargę. Oczekuje od ob. dyrektora zajęcia stanowiska w przedstawionych sprawach.

Mgr St. Stanisławek, Myślibórz, Wierzbnica 16

 

Głos Szczeciński, 31.10.1974

Stacja Dzikowo

Smutny jest los małych stacyjek przy liniach kolejowych, prowadzących do różnych miasteczek i wsi. Niewątpliwie należy do nich również stacja kolejowa w Dzikowie w powiecie myśliborskim. Na zaniedbanym budyneczku z czerwonej cegły tabliczka z napisem – poczekalnia – zwisa na jednym gwoździu. Poniżej drzwi gościnnie otwarte ale wejść nikomu nie radzimy. Brudy i smród, a i podłoga mogłaby się przed niepodziewanym przybyszem zawalić. (…) Czyżby rzeczywiście małe stacyjki i zabudowania dworcowe, podobne do tych w Dzikowie, zasługiwały na zupełne zapomnienie i dewastację? (FT). Fot.: M. Czasnojć. [Uwaga MK – zdjęcie przedstawia prawdopodobnie stacyjną ubikację, a nie poczekalnię, jakiś dowcipniś przewiesił tabliczkę – „poczekalnia”?].

Głos Szczeciński, 1.08.1974

Głos Czytelników. DOKP Szczecin czeka na katastrofę?

Szanowni Towarzysze, kilka tygodni temu zwróciłem uwagę dyrekcji DOKP Szczecin na fakt, że pociąg osobowy w relacji Myślibórz – Choszczno składa się z wagonów i lokomotywy sprzed pół wieku. Pisałem, że wagony są w znacznym stopniu wyeksploatowane i niefunkcjonalne, a podróżowanie nimi budzi zasadniczy sprzeciw. Wskazywałem na szczególne zaniepokojenie podróżnych warunkami bezpieczeństwa jazdy, zwłaszcza na stacji PKP Barlinek o godz. 14:45. Domagałem się podjęcia energicznych kroków celem wyeliminowania niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia ludzi. List mój zamieszczony został na łamach Głosu Szczecińskiego. Wiele dni i tygodni oczekiwałem na działanie DOKP, lecz niestety bez skutku. Na stacji PKP w Barlinku o 14:40 młodzież w dalszym ciągu wskakuje do rozpędzonych wagonów. Perony nie są rozdzielone siatką ochronną. Nie ma przedstawicieli MO ani SOK. Funkcjonariusze kolei nie stosują nawet tradycyjnych ostrzeżeń słownych, typu „Uwaga podróżni, proszę odsunąć się od torów”.

Zniecierpliwienie podróżnych wzrasta. W dniu 24.07.1974 r. miarka się jednak przebrała. Tego dnia rano, jak zwykle o godz. 8:03. udałem się do pracy tym pociągiem relacji Myślibórz – Barlinek. Wagony stare, zniszczone, brudne. Zająłem miejsce w przedziale. Ogarnęły mnie niewesołe myśli. Byłem jednocześnie upokorzony i oburzony. Nagle wśród łoskotu rozpędzonych kół i wstrząsów zobaczyłem, jak dach wagonu drga i przesuwa się do przodu i do tyłu. Podaję wewnętrzny nr wagonu (505123 – 21518 – 6). Ruchom tym towarzyszą trzaski pudła wagonu i zgrzyty śrub. Zapanowałem nad nerwami. Przywołani – konduktor i kierownik pociągu, potwierdzili moje spostrzeżenia i oświadczyli, że dawno już w raportach zgłaszali skład pociągu do wymiany. Znają treść mego listu opublikowanego w Głosie, lecz nic nie poradzą, ponieważ ich przełożeni nie reagują na raporty. Powiedziałem sobie – dosyć tego! Żądam tą drogą od DOKP Szczecin niezwłocznej wymiany składu krytycznego pociągu, podstawienia nowych wagonów i uporządkowania spraw bezpieczeństwa ruchu na stacji PKP Barlinek.

 Łączę  pozdrowienia partyjne.

Mgr St. Stanisławek, Zakłady Urządzeń Okrętowych w Barlinku

DOKP wyjaśnia…

W związku ze skargą Obywatela z dnia 9 IV 74 r. w sprawie zagrożenia bezpieczeństwa podróżnych, nieodpowiedniego budynku na stacji PKP w Barlinku oraz złych warunków podróżowania na trasie Myślibórz-Barlinek. Zarząd Ruchu DOKP Szczecin informuje, że istniejący obecnie stan należy uważać jako przejściowy, gdyż:

a) w najbliższej 5-latce uwzględniono w planie inwestycyjnym budowę nowego budynku,

b) modernizację peronów i ogrodzeń siatką,

c) w IV kwartale br. w pociągach pasażerskich obsługujących linię Choszczno – Myślibórz, po zakończeniu przewozów kolonijnych dzieci i dostawie nowego taboru z wytwórni, zostaną zwiększone składy o niezbędnej ilości wagonów dla poprawienia warunków podróżowania,

d) organa służby ochrony kolei otrzymały stosowne polecenia w sprawie utrzymania porządku i zwiększenia stopnia bezpieczeństwa osób poprzez niedopuszczenia do nieprzepisowego i niedozwolonego wsiadania do będącego w biegu pociągu.

 Późne udzielenie odpowiedzi wynikło z przyczyn obiektywnych wobec zaistniałej konieczności uzyskania opinii fachowych jednostek służbowych, komisyjnych ustaleń istniejącego stanu itp.

Naczelnik, inż. Antoni EY

 

Od redakcji Głosu Szczecińskiego:

Nas wyjaśnienie DOKP nie zadowala. Wydaje nam się, że przedstawione przez Czytelnika argumenty są wystarczającą podstawą do podjęcia szybkich kroków zaradczych. (Cdn.)

 

Marek Karolczak

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*