Kłamstwo jako terapia

Wielka ciemność, jaka rozlała się po świecie razem z koronawirusem SARS-CoV-2, a oficjalnie trafiła do Polski mniej więcej w marcu br., unieruchomiła zakłady pracy, szkoły, służbę zdrowia oraz wszelkie samorządowe i państwowe instytucje. Praktycznie od 9 miesięcy jesteśmy społeczeństwem pół-martwym.

Pod koniec roku nadeszła iskierka nadziei w postaci szczepionki. Myśl ludzka i podporządkowana jej technika pozwoliły na rozpoczęcie 27. grudnia pierwszych szczepień, co może przyspieszyć skuteczną walkę z chorobą.

To pozytyw, późny, ale zawsze… Przeraża mnie natomiast stałe zakłamanie przedstawicieli rządu, zamazujące realny obraz walki z SARS-CoV-2. Pierwszym z wysokich oficjeli, występującym chętnie podczas spotkań i konferencji prasowych, był Jarosław Jan Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny RP niemal do końca listopada 2020. Mówił on do społeczeństwa, niczym stada analfabetów, przekonując o wielkiej odporności wrodzonej Polaków, tym samym prowadzając w błąd nie tylko obywateli, ale kierowany przez siebie urząd i wreszcie Radę Ministrów, skoro Sanepid, instytucja powołana do walki z zagrożeniem epidemicznym, skażeniem chemicznym etc. przekazywał rządowi informacje optymistyczne i z złożenia błędne.

Drugim z notorycznie opowiadających rzeczy nieweryfikowalne notabli był (i jest) premier Mateusz Morawiecki. W najlepszym razie następca premier Szydło przemawia do Polaków jak do malutkich, nieświadomych dzieci. Wiele jego wypowiedzi to stek kłamstw, niedorzeczności, odwracania przysłowiowego kota ogonem… To, o czym opowiadali od końca zimy 2019/20 obaj panowie, nie miałoby żadnego wpływu na życie codzienne społeczeństwa polskiego, gdyby nie ich zaangażowanie nie w ratowanie chorych, a w umacnianie pozycji kandydującego w kolejnej elekcji prezydenta Dudy…

Stąd społeczeństwo (skądinąd przywykłe do bycia nikim) musi sobie wciąż radzić samo, przez rządzących wprowadzane w błąd przy każdej możliwej okazji.

Wykorzystując SARS-CoV-2 PiS zamknął od 20. marca gospodarkę kraju. Każda cena była dla obozu rządzącego dobra, byle tylko doprowadzić do pozytywnych dla siebie wyborów prezydenckich. Z początku planowano przekręt korespondencyjny, by zapewnić Andrzejowi Dudzie reelekcję, co jednak się nie udało, bo zbyt jasno wskazywało na intencje władzy. Wobec takiej sytuacji rozpisano wybory klasyczne, używając w nich nie tylko funduszy koalicji rządzącej, czyli Zjednoczonej Prawicy, ale też pieniędzy budżetowych, pomocy środków masowego przekazu i (wybitnie nieetycznie) Kościoła katolickiego. Bezsensowny lockdown pochłonął ponad 200 mld zł, w dodatku nie bardzo wiadomo, czy rzeczywiście pieniądze trafiły do potrzebujących.

Zakupy premiera Morawieckiego i ministra Szumowskiego zupełnie nie śmieszą: koszt produkcji maseczki wraz z opodatkowaniem to 20-25 gr. Tymczasem wiosną rząd kupował maseczki od Chińczyków, płacąc $2 za sztukę + koszta transportu! Produkcja litra płynu do dezynfekcji (alkohol + woda + substancje zapachowe) to od 5 do 6 zł. Tymczasem Polacy płacą po 50-60 zł za litr!

W ten właśnie sposób PiS wspierał społeczeństwo, by utrzymywało się przy zdrowiu. Miast pomóc Polakom w zwalczaniu postępującej choroby, rząd pomagał wszelkiego rodzaju spekulantom w zarabianiu na epidemii Covid-19, po czym zabezpieczył partyjnych złodziei „ustawą covidową”, zdejmującą z nich (z lekarzy również) odpowiedzialność za wszelkie działania w „walce z pandemią”.

Największym i stale powtarzanym kłamstwem rządu jest używanie koronawirusa do prowadzenia polityki, wzmacniającej dyktaturę p. Kaczyńskiego. Klasycznym przykładem takich zachowań jest wypowiedź prezydenta Dudy, kiedy to chwalił się on „załatwieniem” z prezydentem USA, Donaldem Trumpem, dostaw szczepionki z USA do Rzeczypospolitej w pierwszej kolejności. Czas wypowiedź prezydenta RP zweryfikował – nic takiego nie miało i nie ma miejsca.

Podobnie premier Morawiecki, który „zarezerwował” i „kupił” szczepionki Pfizera. Na szczęście dzięki UE i rozdzielczości według ustalonego klucza między kraje unijne, Polska dostanie kolejne partie szczepionek. Tyle, że nasz rząd rozpoczyna proces szczepień bez większego rozeznania logistycznego, choćby przygotowania systemu chłodni… Wolałbym też, by dystrybucją i całym procesem szczepień kierowała grupa niezależnych od PiS-u fachowców. Jeśli nawet w Bawarii, przykładzie klaru i ordnungu, przez ludzkie niedopatrzenie trzeba będzie zniszczyć tysiące opakowań szczepionki Pfizera, to łatwo przewidzieć, jak to będzie wyglądało między Bugiem a Odrą.

W dodatku polskie „elity” manifestacyjnie nie przestrzegają przepisów, za które statystyczny Kowalski karany jest wysokimi mandatami. Hierarchowie Kościoła mogą lekce je sobie ważyć, czego dowiodła toruńska uroczystość „urodzin” Radia Maryja. 170 osób w świątyni, gdzie mogło przebywać osób 90, duchowni bez żadnych maseczek, o. Rydzyk rozgrzeszający (czyli właściwie lobbujący) pedofilię… Obecni wśród zebranych byli m.in. Minister Sprawiedliwości i Minister Obrony. O tempora, o mores!

Za „panowania” ministrów Szumowskiego i Niedzielskiego zlikwidowano ok. 250 tys. łóżek szpitalnych. W chwili obecnej powstają za ogromne pieniądze szpitale tymczasowe (w lubelskim jest już… pierwszy pacjent – ot, kabaret…) na stadionach i w halach targowych. Przebudowa pomieszczeń, uruchomienie, eksploatacja (dla kilkunastu osób), późniejszy demontaż i przywrócenie stanu pierwotnego… Kolosalna ilość zmarnowanych złotówek, podczas gdy szpitale niedokończone (np. Warszawa-Ursynów) lub zlikwidowane wymagają ledwie ułamka tych pieniędzy. Ale zdrowie zdrowiem, a biznes kręcić się musi.

Tuż przed wyborami kolejne oszustwo rządu, wedle którego koronawirus został już pokonany i elektorat może swobodnie maszerować do punktów wyborczych. Adresatami tego komunikatu premiera Morawieckiego byli przede wszystkim ludzie starzy, którzy w sondażach wykazywali największe poparcie dla kandydatury Andrzeja Dudy. Ludzie najbardziej też podatni na zakażenie SARS-CoV-2… Komentarz zbyteczny…

Niemal wszystko w RP zostało w ramach lockdownu zamknięte, ale nie koszary i kościoły. To razem środowisko ok. 30% zakażeń koronawirusem. Dlaczego żołnierze dotychczas nie zostali skoszarowani? To ok. 100 tysięcy ludzi. Przepustki winno się wydawać wojakom jedynie z okazji urodzin, chrzcin, ślubów i pogrzebów. Zaś kościoły pozostają otwarte, gdyż produkują oceany nienawiści wobec opozycyjnych polityków i wszelkiego rodzaju mniejszości/inności… W tym demonstrujących kobiet, jakie w XXI wieku mają prawo do podejmowania decyzji w każdej sprawie.

Reasumując: nie wierzę rządzącym ani tym, co udają opozycję (prawdziwa opozycja walczy z narastającym bezprawiem). Nie wierzę panom Morawieckiemu i Niedzielskiemu, zapewniającym, iż proces szczepienia będzie odbywał się prawidłowo. Mimo tego – zachęcam do szczepień.

Uświadomcie sobie, Państwo, rzecz istotną. To nie PiS-owski rząd załatwił szczepionki ani nie on za nie płaci. Zapłacimy my, obywatele RP, poprzez kolejne podwyżki i nowe podatki. Dlatego nad procesem szczepień powinna być roztoczona naukowa (bez udziału „autorytetów” telewizyjnych) i społeczna kontrola. Skoro zawiedli systematyczni i skrupulatni Niemcy, w RP możemy się spodziewać znacznie częstszego odchodzenia od procedur. W przypadku rozmrożenia, albo wręcz rozmrożenia i późniejszego ponownego zamrożenia szczepionek, wewnątrz buteleczki może znajdować się woda bez właściwości anty-covidowych lub ciecz dla ludzi szkodliwa.

Dlatego też po tygodniu-dwóch po wtórnym szczepieniu należy przeprowadzić testy na obecność przeciwciał. W razie ich braku, będziemy posiadali dowód, iż nas oszukano i podano substancję niepełnowartościową. Wówczas potrzebni będą prawnicy – ktoś musi zapłacić za powtórne wkłucie, za fakt, że wstrzyknięto obywatelowi wodę zamiast szczepionki!!!

„Opozycja” ma tu wielkie pole do popisu (wszak Koalicja Obywatelska to m.in. setki lekarzy i prawników) i może zdobyć wiele głosów, potrzebnych w nadchodzących wyborach.

Moim zdaniem ci, co szczepić się nie chcą, to jednostki egoistyczne i antyspołeczne (nie biorę pod uwagę naprawdę chorych z przeciwwskazaniami). Dziwię się wyznawcom religii PiS-owskiej oraz nawiedzonym patriotom i przykro mi, że te właśnie środowiska zachowują się aspołecznie. Dziwię się tym bardziej, iż bezwład polskiego rządu jasno dowodzi, iż szczepienia nie zostaną przeprowadzone tak, jak wymaga tego sztuka medyczna.

Kłamstwo to tylko element sztuki manipulowania ludźmi. Leczyć się nim nie da.

Edward L. Soroka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*