Gwiazda mediów: SS-mann Jarosław Hunka!

Żydzi przetrwali! To ostatnie pokolenie żydowskie było wyjątkowe w annałach historii. Jest to pokolenie, w którym spełniło się słynne zdanie z Psalmów: „Podniósł nas z prochu, podniesie nędzarzy ze śmietnika”. Z najciemniejszej doliny cienia śmierci, z krematoriów Auschwitz, żydowscy rodzice otrzepali się, wstali z żałoby i z wielką odwagą udali się do krainy swoich marzeń, do kraju o chwalebnej przeszłości, ale z teraźniejszością i przyszłością owianą niepewnością. Pamięć historyczna jest centralnym motywem dzisiejszego judaizmu. Księga Powtórzonego Prawa 32:7 instruuje Żydów; „Pamiętajcie o dawnych dniach, poznajcie starożytne czasy, pytajcie swego ojca, a on wam powie, wasi starsi, a oni wam opowiedzą”. Żydowski krąg życia kręci się wokół pamięci.

 

X X X
Kanada jest obecnie domem dla czwartej co do wielkości społeczności żydowskiej na świecie. Największe populacje Żydów w tym kraju występują w prowincjach Ontario i Quebec. Według spisu powszechnego z 2016 r. 143 665 osób mieszkających w Kanadzie zgłosiło pochodzenie etniczne jako żydowskie (39 715 pojedynczych i 103 950 wielokrotnych odpowiedzi). Pokolenie ocalałych z Holocaustu jest już w podeszłym wieku, ale wyzwanie, jakim jest życie z historią bycia ofiarą kampanii masowej zagłady, nie zniknęło. Żydzi w Kanadzie starają się być strażnikami swojej gehenny, pilnują by odradzające się zło nie wykiełkowało jak dawniej. Zło musi być trzymane w ryzach. Według policyjnych spisów za rok 2021 miało miejsce 608 przestępstw z nienawiści, wymierzonych w religię żydowską. Z tej liczby 296 to incydenty wymierzone w ludność żydowską. Świat społeczności social mediów, również w Kanadzie, normalizuje i legitymizuje antysemityzm. Z zaniepokojeniem zauważono zwiększoną wrogość na kampusach wobec żydowskich studentów i żydowskich organizacji studenckich, przypadki przestępstw z nienawiści, antysemickie posty w mediach społecznościowych. Pandemia Covid-19 stała się nośnikiem antysemityzmu i propagandy antysyjonistycznej, która oskarża Żydów i Izrael o spowodowanie pandemii wirusa lub czerpanie z niego korzyści. Społeczność żydowska w Kanadzie stanowczo stoi po stronie Ukrainy w jej wojnie z rosyjską agresją. Nie może jednak milczeć, gdy wybiela się zbrodnie, popełnione przez Ukraińców podczas Holocaustu.

Pomniki ku czci I Dywizji Ukraińskiej SS budzą w ostatnich latach w Kanadzie kontrowersje. W 2021 roku pomnik ukraińskiego dowódcy wojskowego, Romana Szuchewycza i pomnik bojowników Dywizji Waffen-SS Galizien w Edmonton zostały zdewastowane przez kogoś, kto pomalował je spray’em z napisem „Prawdziwi naziści”. Pomniki stojące w Oakville i Edmonton nie mogłyby powstać bez udziału Kongresu Ukraińców Kanady, którego siedziba mieści się w Winnipeg (prowincja Manitoba). Organizacja ta, założona w 1945 roku, po klęsce nazistów konsekwentnie trzymała się poglądów rewizjonistycznych, a po upadku ZSRR, zwłaszcza od początku lat 2000., zaczęła je eksportować na Ukrainę. W Kanadzie działa także Światowy Kongres Ukraińców, założony w 1969 roku w Stanach Zjednoczonych przez towarzyszy innego przywódcy OUN, Andrieja Melnyka. Obecnie siedziba tej struktury mieści się w Toronto (Ontario). Wyniki mówią same za siebie: kult OUN-UPA jako „bojowników o niepodległość” jest promowany w Kanadzie na szczeblu oficjalnym. Centrum Przyjaciół Szymona Wiesenthala oświadczyło wówczas, że od dziesięcioleci nawołuje do ich usunięcia. W 2020 roku w podobny sposób zdewastowano pomnik Dywizji Waffen-SS Galizien w Oakville w Ontario.

 

X X X
20. stycznia 1942 r. w Wannsee, na przedmieściach Berlina, spotkali się najwyżsi urzędnicy nazistowskiej machiny zagłady Rzeszy, która jeszcze święciła triumfy. Na tym spotkaniu, któremu przewodniczył Reinhard Heydrich, Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy opracował plany eksterminacji „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”. Ci, podobno „cywilizowani”, Germanie wymyślili fabryki śmierci, wymyślili obozy i krematoria, których celem było systematyczne mordowanie całej europejskiej populacji Żydów. Zanim otwarto ośrodki zagłady w Auschwitz, Birkenau, Treblince, Sobiborze, Bełżcu i Majdanku – Niemcy, ich sojusznicy z Osi, lokalni podli kolaboranci na Ukrainie, Białorusi i w innych republikach ZSRR zamordowali ponad 1,5 miliona Żydów. Nie przewożono ich pociągami do słynnych w okupowanej przez brunatną zarazę dawnej Polsce, miejsc, fabryk śmierci, z komorami gazowymi i krematoriami, które w świadomości większości ludzi są typowym znakiem Holocaustu. Nienawiść, jak plugawa plwocina rozlała się, na obrzeża miast, miasteczek i wsi. „Zagłada kulami” była odpowiedzią poddanych Hitlera na ulotną wizję stania przy nazistowskim bucie. Mali zabójcy Ukraińcy i Białorusini, plugawe nasienie, rozumieli każdy szept, chwytali się każdej nadziei na wielkość, która miała powstać z brudu, wielkość, która miała powstać z… krwi. Specjalne niemieckie szwadrony katów (Einsatzkommando) koordynowały masowe morderstwa Żydów kulami z pomocą SS, żołnierzy Wehrmachtu, armii kolaborantów, specjalnych „eskadr operacyjnych”, jednostek policji porządkowej i lokalnych współpracowników i szpicli. Masakra w ukraińskim Kamieńcu Podolskim była jednym z pierwszych miejsc masowego mordu w czasie „Holocaustu kulami”. Spośród 40 tysięcy mieszkańców Kamieńca Podolskiego, regionalnego ośrodka administracyjnego, położonego w pobliżu przedwojennej granicy polsko-sowieckiej, Żydzi stanowili około jednej trzeciej mieszkańców miasta. Kiedy na początku lipca wojska niemieckie i węgierskie zajęły miasto, tysiące Żydów uciekło na wschód, a pozostało około 12 000 ludzi wystraszonych i osamotnionych.

To właśnie w tym czasie kolejne zarządzenia precyzowały sposób eksterminacji ludności żydowskiej. Wkrótce po zajęciu tego regionu urzędnicy rządowi w Budapeszcie wypędzili wszystkich Żydów z Ukrainy Karpackiej, regionu, który znalazł się pod kontrolą Węgier podczas rozbioru Czechosłowacji w 1938 i 1939 r. Na Ukrainie Karpackiej zamieszkiwały nie tylko duże rdzenne społeczności żydowskie, ale także tysiące żydowskich uchodźców z Rzeszy Niemieckiej i Polski. Według naocznych świadków ofiary musiały oddać wszystkie kosztowności, rozebrać się, zejść do dołu i położyć się na ziemi lub na każdej nowej warstwie świeżych zwłok, gdzie strzelano im w tył głowy. 19. września 1941 roku wojska niemieckie wkroczyły do stolicy Ukrainy, Kijowa. Przed inwazją Niemiec na Związek Radziecki w Kijowie mieszkało około 160 000 Żydów, co stanowiło blisko 20 procent populacji miasta. Jednak gdy inwazja już się rozpoczęła, około 100 000 Żydów uciekło z Kijowa lub zostało wcielonych do Armii Czerwonej. Bezpośrednim pretekstem do masakry w Kijowie była seria eksplozji w stolicy Ukrainy, spowodowanych przez radzieckie miny, które miały wybuchnąć po wkroczeniu Niemców do miasta. Eksplozje te zniszczyły niemiecką siedzibę i wiele budynków wzdłuż głównych ulic, znajdujących się w centrum miasta. W wybuchach zginęło także wielu niemieckich żołnierzy i urzędników. Być może najsłynniejsza egzekucja kulami na Ukrainie miała miejsce w Babim Jarze, miejscu jednej z największych w ogóle masowych egzekucji Żydów w okupowanej przez Niemców Europie. W wielu mniejszych ukraińskich miastach, po przejęciu kontroli przez Wehrmacht, nazistowscy urzędnicy rejestrowali, izolowali i zmuszali miejscową ludność żydowską do odgruzowania, naprawy dróg, wykopywania min i wykonywania innych pracochłonnych zadań. W dniach 29-30. września 1941 r. pod dowództwem Einsatzgruppen C SS, oddziały niemieckiej policji i ich pomocników zebrały znaczną część ludności żydowskiej w Kijowie i wywiozły ją do wąwozu, zwanego Babim Jarem, położonego tuż za miastem. Ofiary wzywano na miejsce, zmuszano do rozebrania się, a następnie kazano wejść do wąwozu. Sonderkommando 4A pod dowództwem SS- Standartenführera Paula Blobela rozstrzeliwało ich w małych grupach. Z krótkiego raportu, podsumowującego wydarzenia wynika, że 29. i 30. września Sonderkommando 4A we współpracy z dowództwem Einsatzgruppen i Pułkiem Policji Południe rozstrzelało 33 771 Żydów.

We wsiach przy aprobacie gospodarzy na całej Ukrainie miały miejsce setki mniejszych masowych mordów. Po wojnie Komitet Ochrony Żydów Ukrainy zidentyfikował 495 takich miejsc, ale nowsze szacunki Organizacji Katolicko-Żydowskiej Yahad-In Unum wskazują, że całkowita liczba takich stanowisk wynosi 916. Miejscowi policjanci i niemieccy urzędnicy często zlecali ukraińskim cywilom kopanie dołów, zasypywanie masowych grobów, zbieranie żydowskiej odzieży, sortowanie żydowskich kosztowności, wyrywanie zębów lub transportowanie Żydów wozami do dołów. Ukraińskie mordowanie nie ma symboliki „Arbeit Macht Frei”, łukowatej bramy do Auschwitz-Birkenau, albo kominów krematoryjnych. Miejsca kaźni Żydów zabitych na Ukrainie zamazał czas! (Cdn.)

Roman Boryczko,

01.10.2023

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*