Czy bezpiecznie jest mieszkać w USA, będąc z wrogiego kraju i jednocześnie dysponując dużą gotówką? (3)

X X X

W nocy z 17. na 18. marca 2024 w hotelu w Miami, w którym przebywał sportowiec, doszło do tragedii. „Według śledczych, w poniedziałek 18. marca 2024 roku około godziny 00:39 policja z Bal Harbor i straż pożarna zostały wysłane do szpitala St. Regis Bal Harbor Resort po śmierci mężczyzny, który skoczył z balkonu. Biuro zabójstw policji Miami-Dade odpowiedziało i przejęło śledztwo w sprawie podejrzenia samobójstwa pana Konstantina Kolcowa (17.04.1981). Nie znaleziono żadnych podejrzeń o morderstwo”. „Policja zatrzymała także telefon i laptop Konstantina do czasu zakończenia śledztwa. Na chwilę obecną nie można z całą pewnością stwierdzić, czy było to samobójstwo, czy nieszczęśliwy wypadek. Według mnie to był wypadek. Nadal mamy stary komputer rodzinny z e-mailem Konstantina. Znałem hasła i udało mi się otworzyć kilka e-maili. Konstantin miał zarezerwowane kolejne mieszkania w innej lokalizacji. Zakupy, które jeszcze nie dotarły, zostały opłacone. Wynajmował samochód na dłuższy czas. To znaczy, że nie miał zamiaru umierać w dniu 17. marca. Hotel w Miami, w którym wszystko się wydarzyło, znajduje się około godziny drogi od naszego domu. Konstantin komunikował się z nimi głównie telefonicznie. O ile rozumiem, tym razem chciał spotkać się z dziećmi na kolacji. Ale Stefan wcześnie kładzie się spać, coś nie wyszło i mieli się spotkać później. „Myślę, że to twoi koledzy coś źle zrozumieli”. Albo uznali za fakt założenie policji o samobójstwie – w końcu ludzie rzadko upadają sami. Policja natychmiast odrzuciła wersję morderstwa. Najprawdopodobniej był bardzo pijany. Niestety, hokeiści czasami są tego winni. W pokoju, w którym przebywał Konstantin, znaleziono puste butelki po alkoholu. Był balkon z widokiem na ocean. Prawdopodobnie Konstantin nie śledził swoich poczynań” – Julia Michajłowa, była żona denata, która mieszka z dziećmi w USA (bardzo blisko miejsca zdarzenia). Według doniesień mediów 42-latek na krótko przed śmiercią w nerwowych okolicznościach zerwał współpracę z klubem Saławat Jułajew Ufa, którego był trenerem. W ostatnim czasie w białoruskich mediach pojawiały się informacje, iż ma zostać trenerem reprezentacji kraju oraz Dynama Mińsk. Match TV ujawnia, że rozstanie przebiegało w bardzo burzliwy sposób.

Do spięcia miało dojść tuż po ostatnim ligowym meczu klubu. W 1/8 finału play-offów rosyjskiej ligi Saławat przegrał z Traktorem Czelabińsk 2:4 i odpadł z walki o mistrzostwo kraju. Spotkanie odbyło się 10. marca. Media donoszą, że Kolcow z klubem komunikował się „podniesionym tonem”, ale z nikim nie miał „bezpośredniego konfliktu”. Problemem okazały się pieniądze – zadłużony klub od dawna nie płacił bowiem ani Kolcowowi ani zawodnikom i pozostałym pracownikom.

 

X X X

„Opłakujemy Konstantina Kolcowa. Pamiętam, jak mój przyjaciel i kolega Roman Chairedinow przywiózł go z Białorusi i opiekował się nim. Kostia mieszkał w ich domu. Opiekowali się nim i wierzyli w niego. Grał zarówno w Krylii, jak i Spartaku. Znałem Konstantina dobrze. Jesteśmy bardzo smutni. Szkoda, iż człowiek odszedł u zarania swych sił. Niedawno pojawiła się informacja, że może poprowadzić drużynę z Białorusi. To niesprawiedliwe i złe, iż tacy goście nas opuszczają” – trener Rosji, Jurij Nowikow. „Człowiek szanowany przez wszystkich w zespole”. Tam, gdzie było to konieczne, był surowy. I dla siebie, kiedy zajdzie taka potrzeba. Dorastałem, obserwując jego grę w drużynie z Antipowem i Mikeską, w zeszłym roku mieliśmy świetną transmisję z Konstantinem Jewgieniewiczem i Władimirem Antipowem, podczas której przez 40 minut bliscy przyjaciele żartowali i szczerze się śmiali, wspominając historie. Niemal od połowy sezonu każde nasze spotkanie odbywało się przy wspólnych żartach, widziałem go po porażce w samolocie z Czelabińska i rozumiałem jego siłę oraz innych trenerów. To naprawdę ludzie, którzy w swojej działalności potrafią przyjąć poważne ciosy” – były trener klubu Saławat Jułajew z Ufy – Denis Taipow.  „To był fajny facet. Bardzo kochał hokej, uwielbiał go w Pittsburghu. Zwykle był beztroski i zawsze uśmiechnięty. Codziennie przynosił ten uśmiech na lodowisko. Moje dzieci też pamiętają podarowane przez niego pierścienie. Wczoraj otrzymałem wiele wiadomości na jego temat, to po prostu bardzo smutne” – Ed Olczyk, były trener Pittsburgha. „Nie znam powodów, ale facet był w doskonałej formie, zdrowy. Trudno w tej sytuacji cokolwiek powiedzieć” – były główny trener rosyjskiej reprezentacji hokejowej, Władimir Pliuszczew. „Przede wszystkim składam kondolencje rodzinie. Nasz hokejowy brat, towarzysz, wiernie służył hokejowi – wspaniałej grze. Jaka szkoda… dwukrotny mistrz olimpijski, Wiaczesław Fetisow. „Bardzo mi przykro z powodu Konstantina, jest taki młody. Oryginalny zawodnik, który odszedł bardzo wcześnie. A on właśnie rozpoczął swoją karierę trenerską. „Żałuję, że Kolcow mógł zrobić wiele dobrych rzeczy dla dobra rosyjskiego i białoruskiego hokeja” – dwukrotny mistrz olimpijski, Borys Michajłow. „Kostia był spokojny i zrównoważony w życiu. Ale wśród znajomych otworzył się i był osobą bardzo pogodną i bardzo pozytywną. Zapamiętam Kostię jako prawdziwego przyjaciela, razem uczyliśmy się w szkole i graliśmy w hokeja. Później grali w tym samym klubie Saławat Jułajew i w reprezentacji narodowej. Kolcow był niesamowitym profesjonalistą w swojej dziedzinie, zarówno podczas gry, jak i trenowania. Jestem gotowy dać go za przykład każdemu hokeistowi, ponieważ całkowicie poświęcił się temu, co kochał. Kostia był szanowany przez wszystkich, bez względu na to, gdzie grał lub trenował. To wiele mówi. Miał błyskotliwą karierę piłkarską, błyszczał w NHL, był kapitanem i prawdziwym liderem drużyny narodowej. A jako trener pokazał swój ogromny potencjał, którego niestety nie udało mu się w pełni wykorzystać” – główny trener Szachtara, Jarosław Czupris. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

marzec 2024

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*