Cztery mity o Putinie (3)

Kiedy wojna się rozpoczęła, to USA, a nie Putin, nie traktowały poważnie negocjacji pokojowych. Putin pokazał swoją powagę w kilku seriach rozmów, zaczynając od Białorusi w pierwszych dniach wojny. Według Naftali Bennetta, ówczesnego premiera Izraela i pośredniczącego w negocjacjach między Rosją a Ukrainą, Putin poczynił „ogromne ustępstwa” i „była duża szansa na osiągnięcie zawieszenia broni”, ale Stany Zjednoczone „to zablokowały”.

Kilka tygodni później Rosja ponownie podjęła szczere i obiecujące negocjacje w Stambule. Negocjacje te doprowadziłyby do parafowanego wstępnego porozumienia. Jednak według kilku źródeł obecnych podczas rozmów Stany Zjednoczone również te rozmowy zablokowały. To nie Putin nie traktował poważnie negocjacji pokojowych.

 

Mit nr 4: Putin to bandyta, który morduje swoich przeciwników

Polityczny Zachód stale twierdzi, że Putin radzi sobie z zagrożeniami politycznymi i opozycją, każąc ją zabijać. „Nie ma jednak” – zdaniem zmarłego Stephena Cohena, emerytowanego profesora nauk politycznych i dyrektora studiów rosyjskich w Princeton – „nie ma faktycznych dowodów, aby poprzeć” to twierdzenie.

Biograf Putina, Philip Short, przyznaje, iż Putin mógł „pozwolić na rozwój klimatu”, w którym potężni ludzie mogliby zlecać zabójstwa. Jednak, jak twierdzi, „wbrew powszechnemu wśród atlantów przekonaniu” Putin „nie wyraził zgody” na zabójstwa. Short argumentuje, że na liście dziesięciu podejrzanych zgonów krytyków Putina, sporządzonej przez The Washington Post w 2017 r. „tylko śmierć Aleksandra Litwinienki można z całą pewnością przypisać Putinowi. Wygląda na to, iż wszyscy pozostali zostali zabici z powodów niezwiązanych z Kremlem.”

Cohen argumentował, że nawet w przypadku tej jednej śmierci, pomimo wyroku, iż Putin „prawdopodobnie” był odpowiedzialny za Litwinienkę, „wciąż nie ma rozstrzygającego dowodu”. „Nawet strzęp prawdziwego dowodu – mówi – nie wskazuje na Putina”.

Powyższe słowa nie czynią Putina głównym bohaterem historii. Jednak liczne mity, pisane przez atlantów, przedstawiające go jako arcy-antagonistę – jako „drugiego Hitlera” – nie wytrzymują analizy faktów.

Ted Snider

Tłum. Andrzej Filus

Autor jest stałym felietonistą poświęcającym teksty polityce zagranicznej i historii Stanów Zjednoczonych na portalach Antiwar.com i The Libertarian Institute. Jest także częstym współpracownikiem czasopism „Responsible Statecraft” i „The American Conservative”, a także innych publikacji.

 

Źródło: Veterans Today (VT)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*