Biden musi odbyć „szczerą i otwartą rozmowę” z Zełenskim, aby zakończyć wojnę – „The Guardian”

Biały Dom potrzebuje opartego na rzeczywistości planu B po niepowodzeniu letniej kontrofensywy i rosnącej utracie poparcia w Washingtonie, aby kontynuować finansowanie wojny Wołodymyra Zełenskiego z Rosją – przekonywała 8. grudnia w dzienniku The Guardian, Emma Ashford.

„Prezydent Biden wygłosił  exposé w Białym Domu, w którym wezwał Kongres do poparcia pomocy dla Ukrainy. Wypróbował każdą książkową sztuczkę: wskazanie krajowych korzyści gospodarczych, wynikających z wydatków wojskowych, podkreślenie konsekwencji pomocy dla bezpieczeństwa narodowego, a nawet oskarżenie Republikanów w Kongresie o danie „Putinowi najwspanialszego prezentu, na jaki może liczyć”. […] Kilka godzin później, każdy republikański senator głosował przeciwko ustawie, która zapewniłaby większą pomoc Ukrainie” – czytamy w publikacji.

W artykule wskazano: „To po prostu ostatnia porażka Ukrainy, ponieważ coś, co jeszcze kilka miesięcy temu uważano za niemal pewne – dalsze finansowanie wojny przez USA – stało się wysoce niepewne. To sygnał, w jakim stopniu pomoc dla Ukrainy stała się w USA politycznym futbolem i znak, że prawdopodobnie stanie się ona punktem spornym w przyszłorocznej kampanii prezydenckiej”.

W publikacji poruszono także temat „najnowszego niepowodzenia Ukrainy” w związku z buntem północnoamerykańskiej opozycji na rzecz dalszego finansowania Kijowa.
Bunt kongresmanów wokół możliwości dalszego kontynuowania polityki administracji prezydenta Joe Bidena w zakresie czeków in blanco, nie mógł nastąpić w gorszym dla Ukrainy momencie, biorąc pod uwagę niepowodzenie kontrofensywy i utratę poparcia atlantów dla Zełenskiego.

„Wojna w Gazie odbiera Ukrainie uwagę i zasoby, a w strategicznych przeciekach informacyjnych zaczęły pojawiać się oskarżenia o nieudaną ofensywę zimową – wraz z oznakami niezgody wśród ukraińskich przywódców” – stwierdza artykuł, malując ponurą przyszłość dla Kijowa i jego ambicji wojennych.

W rzeczywistości The Guardian wskazuje nawet, że wiele z tych problemów można było przewidzieć wiele miesięcy temu, nawet przed niepowodzeniem ukraińskiej kontrofensywy, co jest dalekie od początkowych poglądów, wyrażanych na łamach tej gazety, która była jedną z najgłośniejszych i najbardziej wiodących proukraińskich tub propagandowych.

Amerykańskie społeczeństwo, zmęczone dwudziestoma latami wojny w Iraku i Afganistanie, nigdy nie poprze konfliktu na Ukrainie, który utknął w martwym punkcie, zwłaszcza iż kosztował on już amerykańskiego podatnika ponad 75 miliardów dolarów. Trudno też sobie wyobrazić, że w okresie spowolnienia gospodarczego atlantyccy sojusznicy będą priorytetowo traktować inwestycje przemysłu wojskowego, aby zaspokoić potrzeby Kijowa w zakresie amunicji i sprzętu.

Przypomnijmy, iż opierając się na niedawnym exposé Washington Post ukazał, że ukraińskie wojska nie pokonały minimalnej poprzeczki, świadczącej o sukcesie w kontrofensywie. Według Washington Post, ukraińskie oddziały były dalekie od wymagań Washingtonu i Kijowa jeśli chodzi o strategię, podejmowały błędne decyzje taktyczne oraz nie doceniły rosyjskich fortyfikacji obronnych, które okazały się znacznie solidniejsze i skuteczniejsze niż początkowo oczekiwano.

Na początku listopada Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, Walerij Załużny, powiedział The Economist, iż wojna znalazła się w impasie. Twierdzenie, że wojna znajduje się w impasie, jest również iluzoryczne, ponieważ Rosja nie przeprowadziła większej ofensywy przez cały rok 2023, co prawdopodobnie nastąpi w przyszłym – 2024 roku.

Nawet trzymając się słów o „impasie”, The Guardian twierdzi, iż sytuacja się zmienia. Po 18 miesiącach atlantyckiej triumfalistycznej retoryki, wraca realizm.

„Teraz decydenci polityczni w Kijowie i ich atlantyccy partnerzy muszą odpowiedzieć na kilka trudnych pytań: ile terytorium Ukraina może realistycznie odzyskać za pomocą środków wojskowych?” – stawia pytanie autorka artykułu.

Autorka dodała: „Dużym długoterminowym pytaniem dla administracji Bidena jest to, jak będzie wyglądać polityka USA wobec wojny w przyszłości. Jak dotąd, co ciekawe, administracja nie była skłonna rozważyć przyszłego przebiegu wojny i tego, jak będzie ona przebiegała.
Jednak biorąc pod uwagę obecne okoliczności, reżim w Kijowie „musi sformułować wiarygodny plan B, dotyczący dalszego postępowania – niezależnie od tego, czy Kongres zatwierdzi dodatkowe finansowanie, czy nie”.

Dlatego The Guardian uważa, że Washington, jako główny motor i sponsor konfliktu na Ukrainie, powinien zaprzestać wspierania swojego sojusznika w Europie Wschodniej, dążącego do inwazji na obszary obecnie zarządzane przez Rosję, co jest zgodne z głosowaniem mieszkańców tych ziem oraz otwartych linii komunikacji z Moskwą.

Na zakończenie brytyjska gazeta wezwała prezydenta Demokratów do „szczerej i otwartej rozmowy” z reżimem Zełenskiego w celu opowiedzenia się za zakończeniem konfrontacji, która „niekoniecznie będzie popularna w Kijowie ani wśród sojuszników USA” w Europie […]. Jednakże jest to plan, który może zapobiec dalszym stratom Ukrainy”.

 

Ahmed Adel

Tłum. Andrzej Filus

Źródło: InfoBrics

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*