2024 to rok Afryki! (5)

X X X

Biały Dom jasno wytyczył kurs wzmacniania pozycji amerykańskiego biznesu na afrykańskich rynkach. Nasila się zatem rywalizacja pomiędzy wiodącymi gospodarkami świata o włączenie kontynentu w orbitę swoich interesów. Popularna ostatnio teza, że Afryka zadecyduje o przyszłości – i to nie tylko swoich obywateli, ale całego świata – staje się aksjomatem. Z punktu widzenia rozwoju gospodarczego i realizacji interesów narodowych staje się to bardzo konkretnym wezwaniem czołowych mocarstw światowych do zintensyfikowania działań na kontynencie. Amerykańscy eksperci przyznają, iż w Afryce amerykańskie firmy nie są w stanie konkurować z chińskimi firmami w budowie dróg i mostów.

Prosi się ich, aby skupili się na współpracy w dziedzinie opieki zdrowotnej, technologii finansowych i energii odnawialnej. To tutaj szczególnie cenione są przewagi konkurencyjne amerykańskich firm. USA intensyfikuje kontakty dyplomatyczne, stąd niedawne wizyty sekretarza stanu Antony Blinkena w kilku afrykańskich stolicach. To również zwiastun nowej polityki USA, której założenia są zawarte w dokumencie U.S. Strategy Toward Sub-Saharan Africa. Wynika z niego, że region jest „krytyczny dla realizacji strategicznych priorytetów USA, bo to obszar szybko rosnących populacji, dużej strefy wolnego handlu (African Continental Free Trade Area – AfCFTA), zróżnicowanych ekosystemów i jedna z największych grup państw, mających znaczenie w głosowaniach w ONZ”.

Intensyfikację kontaktów gospodarczych ogłoszono jednak już rok wcześniej, gdy zainicjowano kampanię Prosper Africa Build Together, która ma na celu lepszą koordynację działalności agencji rządowych. To wyraźna zmiana w postawie amerykańskiej administracji, wdrażana od początku prezydentury Joe Bidena, podczas gdy Donald Trump w ramach doktryny America First wykazywał wyraźny brak zainteresowania rozwojem współpracy z krajami Afryki.

Obecna strategia ma się skupiać na wsparciu afrykańskich społeczeństw i rządów w zakresie adaptacji do zachodzących zmian klimatycznych (energia odnawialna i infrastruktura energetyczna), odbudowy stabilności gospodarek po pandemii, budowy demokratycznych społeczeństw i kwestii bezpieczeństwa. Elementem tego planu jest też mobilizacja amerykańskiego biznesu do pomocy w realizacji tych celów. Afrykański Bank Rozwoju szacuje, że kontynent wymaga przynajmniej 100 mld dolarów rocznie inwestycji w infrastrukturę energetyczną i 50 mld na przeciwdziałanie skutkom zmian klimatu. Potrzeby Afryki w dziedzinie infrastruktury są ogromne – blisko połowa populacji obszaru subsaharyjskiego nie ma stałego dostępu do elektryczności, a aż 70 proc. – do bieżącej wody. Do tego ponad połowa dróg nie jest utwardzonych. Na razie inicjatywę w zaspokajaniu części z tych potrzeb przejęły Chiny. Jednocześnie dynamika wzrostu handlu wewnętrznego i zagranicznego Afryki była w ubiegłej dekadzie o jedną trzecią wyższa niż średnia światowa.

Zanim polityka USA zacznie przynosić zauważalne, materialne efekty, państwa afrykańskie oczekują symbolicznych gestów dobrej woli, które uwiarygadniałyby amerykańskie zamierzenia i intencje. A do takich można zaliczyć wydawanie wiz dla naukowców czy biznesmenów. Długi czas oczekiwania na nie (od kilku miesięcy do nawet dwóch lat) powoduje, iż wiele konferencji w USA, dotyczących Afryki, odbywa się bez udziału reprezentantów kontynentu.

 

X X X

Eksperci, którzy przyglądają się przyszłości Afryki, widzą ją raczej w jasnych barwach. Paradoksalnie, pomimo wielu negatywnych aspektów, które mogą kojarzyć się z obecną sytuacją polityczną czy społeczną tegoż kontynentu (kryzys gospodarczy, utrzymujący/pogłębiający się poziom ubóstwa), minione lata okazały się udane dla wielu afrykańskich firm. Przyglądając się głównym partnerom w handlu zagranicznym Afryki, nietrudno zauważyć, że na prowadzenie w tej dziedzinie na chwilę obecną wysuwają się Chiny. Kraj ten stanowi główne źródło importu dla ponad 30 państw afrykańskich, a na przełomie lat 2000-2020 odnotowano wzrost wartości importu z 5 do 110 mld dolarów. Znaczący wzrost zauważyć można także w przypadku eksportu z Afryki do Chin, a w centrum zainteresowania znalazły się surowce.

Jakich firm to dotyczy? Przede wszystkim tych, które działają w sektorze usługowym, finansowym czy fin-tech (ang. financial technology), choć nie zabrakło także tych, zajmujących się branżą budowlaną czy górnictwem. Według danych za rok 2022, wśród najszybciej rozwijających się afrykańskich firm znalazły się: Wasoko (technologia), Flocash (fin-tech), AFEX (rolnictwo), AfricaWorks (usługi wsparcia), Zedcrest Group (usługi finansowe), Starsight Energy (energetyka), Lori Systems (transport), Kawai Technologies (usługi wsparcia), WASIL (rolnictwo) i Northam Platinum (metale szlachetne). Zdaniem ekspertów Financial Times, można spodziewać się, iż na prowadzenie wysunąć się mogą innowacyjne, przyciągające fundusze start-upy, spośród których wielu przyświeca cel rozwiązywania wieloletnich problemów kraju przy pomocy nowatorskich modeli biznesowych.

 Roman Boryczko,

 listopad 2023

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*