USA do świata: „Będziemy tobą rządzić – albo cię zabijemy”

W kontekście wydarzeń, które mają dziś miejsce, prezentujemy wyśmienity artykuł historyka śledczego – Erica Zuesse oraz zachęcamy do nabycia jego ostatniej pozycji  AMERICA’S EMPIRE OF EVIL: Hitler’s Posthumous Victory, and Why the Social Sciences Need to Change, która traktuje o tym, jak USA przejęły świat po II wojnie światowej, aby zniewolić go miliarderom z USA i ich sojusznikom. Ich kartele pozyskują światowe bogactwa, kontrolując nie tylko media „informacyjne”, ale także „nauki społeczne” celem siania obrzydliwej propagandy, którą nazywają narracją, oszukując opinię publiczną.

 

Każdy, kto przeczytał liczne oficjalne i nieoficjalne oświadczenia rządu USA na temat relacji rządu USA z resztą świata, wie, że postawa tego rządu oznacza rywalizację z wrogością, a zatem żąda, aby każdy inny naród sprzymierzył się z rządem USA, ponieważ innym wypadku będzie jego wrogiem.

Prezydent USA, George W. Bush jr. wyraził się w ten sposób w przemówieniu wygłoszonym do żołnierzy amerykańskich 16. lutego 2002 roku na temat „koalicji, nad którą pracował sekretarz stanu”. „Koalicji”, jaka w jego rozumieniu stoi po stronie Stanów Zjednoczonych w obronie wolności i która oczywiście nie była zdefiniowana, z wyjątkiem stwierdzenia, że każdy naród, który nie dołączyłby do tej nieokreślonej koalicji z rządem USA, tym samym „stałby po stronie tyranii”: „Albo jesteś z nami, albo przeciwko nam” – groził każdemu rządowi, który miałby opory podporządkować się USA w obronie wolności, określanej tylko przez rząd światowego hegemona według swojego widzi mi się. Powiedział to po inwazji USA na Afganistan, a przed inwazją na Irak, która miała miejsce 20. marca 2003 r.

A potem było oświadczenie prezydenta USA, Baracka Obamy, z 28. maja 2014 r., skierowane do absolwentów Akademii Wojskowej West Point, mówiąc im, z kim będą walczyć po ukończeniu studiów:

„Stany Zjednoczone są i pozostają jedynym, niezastąpionym narodem na świecie. Tak było w minionym stuleciu i tak będzie w stuleciu przyszłym. (…) Rosyjska agresja wobec byłych państw radzieckich niepokoi europejskie stolice, podczas gdy wzrost gospodarczy i militarny Chin niepokoi sąsiadów. Od Brazylii po Indie konkurują z nami wschodzące klasy średnie, a rządy starają się mieć większy wpływ na światowe fora. (…) Zadaniem waszego pokolenia będzie odpowiedź na ten nowy świat.”

Mówił armii amerykańskiej, że konkurencja gospodarcza Ameryki przeciwko narodom BRICS jest kluczową sprawą dla armii amerykańskiej, a nie tylko dla prywatnych korporacji amerykańskich; iż amerykańscy podatnicy przynajmniej częściowo finansują amerykańską armię w celu narzucenia woli i rozszerzenia bogactwa akcjonariuszy amerykańskich korporacji za granicą; i że kraje, z którymi Ameryka konkuruje gospodarczo, są „zbędne”, ale Ameryka „jest i pozostaje jedynym niezbędnym narodem”. TYLKO Ameryka jest „niezbędna”; wszystkie INNE narody są „zbędne”. To rzekomo upoważnia również amerykańską broń i wojska do walki z krajami, których „rządy starają się mieć większy wpływ na światowe fora”. Innymi słowy, mówił tym przyszłym generałom: będą mieli za zadanie powstrzymać rozwijające się gospodarki przed wzrostem szybszym niż amerykański.

W przeciwieństwie do Busha nie twierdził, iż wrogami Ameryki są rządy, które nie przyłączą się do jej „koalicji”, która byłaby „w obronie wolności”, ale że wrogami będzie „wschodząca klasa średnia, konkurująca z nami w innych krajach oraz rządy, dążące do większych wpływów na światowych forach. Zwracał się do przyszłych generałów USA i mówił im, że narody takie jak Rosja i Chiny – są wrogami Ameryki; zadaniem absolwentów West Point będzie ich podbicie. (Cdn.)

 

Eric Zuesse

Tłum. Andrzej Filus

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*