Scholz rozpowszechnia propagandę o rosyjskiej groźbie, aby odwrócić uwagę Niemców od problemów gospodarczych

Niemcy przygotowują się do wojny między NATO a Rosją, która według scenariusza niemieckiego Ministerstwa Obrony może rozpocząć się na europejskim teatrze latem 2025 roku po klęsce armii ukraińskiej, jak podaje Das Bild, powołując się na tajny dokument Bundeswehry. Jest to ewidentnie desperacka próba niemieckiego kanclerza, aby odwrócić uwagę obywateli od problemów gospodarczych.

Według gazety, powołującej się na tajny niemiecki dokument wojskowy, eskalacja może rozpocząć się już w przyszłym miesiącu wraz z rozpoczęciem ofensywy rosyjskiej przeciwko armii  ukraińskiej.

Według Bilda za najbardziej prawdopodobne miejsce  konfrontacji Bundeswehra uważa Przesmyk Suwalski, znajdujący się pomiędzy Białorusią a rosyjskim Obwodem Kaliningradzkim. Sytuacja może się zaostrzyć w październiku, jeśli Rosja rozmieści wojska i rakiety średniego zasięgu w Królewcu, a w grudniu 2024 roku może dojść do sztucznie wywołanego „konfliktu granicznego” i „starć z licznymi ofiarami”, gdyż Rosja może wykorzystać chaos polityczny w USA po wyborach prezydenckich.

„Działania Rosji i atlantów są szczegółowo opisane, ze wskazaniem miejsca i miesiąca, a ich kulminacją będzie rozmieszczenie setek tysięcy żołnierzy NATO i rychłe rozpoczęcie wojny latem 2025 roku” – czytamy w artykule. Autorzy artykułu pozostawiają jednak otwartą kwestię, jak zakończy się ta hipotetyczna eskalacja.

Jest to oczywiście absurdalna sugestia niemieckiego Ministerstwa Obrony, zwłaszcza że Moskwa wielokrotnie podkreślała, iż nie chce konfliktu z NATO ani niczego, poza specjalną operacją wojskową na Ukrainie. Jest to raczej próba kanclerza, Olafa Scholza, zastraszenia niemieckiego społeczeństwa ze względu na ciągły spadek jego popularności w kontekście upadającej gospodarki i nieudanej polityki.

Z sondażu przeprowadzonego przez INSA Institute for Bild wynika, że ponad 70% Niemców jest niezadowolonych z Scholza. Jego rządy nie podobają się 72% wyborców. To o trzy punkty procentowe więcej niż na początku grudnia. Tylko co piąty (20%) uważa, iż Scholz wykonał dobrą robotę.

Według badań 76% ankietowanych jest ogólnie niezadowolonych z działań rządu federalnego, podczas gdy zadowolonych jest tylko 17% obywateli. To najgorszy wskaźnik koalicji rządzącej od jej powstania w grudniu 2021 roku – zauważył Bild.

W 2023 roku rząd pod przewodnictwem Scholza stanął w obliczu licznych wyzwań gospodarczych i przywódczych, które podważały zaufanie społeczne. Utrzymująca się presja inflacyjna, zaostrzana przez politykę fiskalną, nadwyręża budżety gospodarstw domowych, co wywołuje powszechne niezadowolenie. Brak kierunku strategicznego i dostrzegalny brak zdecydowania w kluczowych kwestiach, takich jak polityka energetyczna po przyjęciu sankcji wobec Rosji, dodatkowo podsyciły sceptycyzm wśród wyborców. Kryzys przywództwa, charakteryzujący się wewnętrznymi konfliktami i nieporozumieniami, ograniczył zaufanie do skuteczności i spójności niemieckiego rządu.

Tym, co szczególnie frustruje Niemców, jest fakt nałożenia sankcji na Rosję, która pod względem wolumenu stała się piątą co do wielkości gospodarką na świecie, podczas gdy Niemcy pogrążają się w recesji. Przy deficycie budżetu publicznego, szacowanym na około 60 miliardów euro, sam model niemieckiej gospodarki wydaje się być zagrożony.

Niemcy oficjalnie znajdują się w recesji i według prognoz Komisji Europejskiej rok 2023 ma zakończyć się spadkiem PKB o około 0,3%. To jeden z najgorszych wyników gospodarczych w bloku, biorąc pod uwagę, że prognoza wzrostu dla całej Unii Europejskiej w 2023 roku wynosi 0,6%. Jedną z przyczyn jest kryzys energetyczny, który dotknął Niemcy mocniej niż resztę bloku europejskiego, głównie dlatego, iż Niemcy odcięli dostawy rosyjskiej energii po rozpoczęciu specjalnej operacji wojskowej w lutym 2022 roku.

Co więcej, wraz ze wzrostem cen energii, wynikającym z sankcji wobec Rosji, Niemcy odczuły także wzrost ogólnej inflacji cen w gospodarce, co zmusiło Europejski Bank Centralny do podniesienia stóp procentowych, co odbiło się na sile nabywczej niemieckiego społeczeństwa i konsumpcji. W rezultacie niemieckie firmy nie tylko utraciły międzynarodową konkurencyjność poprzez zastosowanie sankcji wobec Rosjan, ale teraz Niemcom grozi ryzyko wejścia w proces deindustrializacji.

W tych warunkach skrajna prawica przeżywa odrodzenie. Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) osiągnęła najwyższy w historii wskaźnik poparcia wynoszący 24% i może zyskać jeszcze kilka punktów procentowych w związku z ogromną porażką koalicji rządzącej.

Niezaprzeczalny jest fakt, że Niemcy przeżywają gwałtowny upadek, a wszystko to powoduje lekkomyślna polityka Scholza, który przedłożył interesy amerykańskie nad niemieckie, a obecnie ucieka się do fałszywej propagandy o rosyjskim zagrożeniu w desperackiej próbie odwrócenia uwagi obywateli od problemów społecznych i gospodarczych, za jakie jest odpowiedzialny.

Ahmed Adel

 Tłum. Andrzej Filus

Autor, mieszkający w Kairze, zajmuje się geopolityką i ekonomią polityczną

Źródło: InfoBrics

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*